Demiurgowie zebrani w Watykanie chcą nas zredukować. O watykańskich harcach Jeffreya Sachs'a & Co.
Wpisał: RAM   
10.11.2017.

Demiurgowie zebrani w Watykanie chcą nas zredukować.

O watykańskich harcach Jeffreya Sachs'a & Company



RAM

9.11.2017 http://ram.neon24.pl/post/140969,o-watykanskich-harcach-jeffreya-sachs-a-company

 [ w oryginalewiele ślicznych zdjęć. Warto tam wejść MD]

 

"Elity będące u władzy zrozumiały, że ich ideologia właścicieli świata nie posiada już więcej ani wiarygodności etycznej, ani tej intelektualnej..."

 

Demiurgowie zebrani w Watykanie chcą nas zredukować

IN VATICANO I DEMIURGHI CHE VOGLIONO RIDURCI

https://www.maurizioblondet.it/vaticano-signori-considerano-gli-esseri-umani-piaga/

  Maurizio Blondet      8 listopad 2017       tłum. RAM

 

1 listopada, w trakcie londyńskiej imprezy o nazwie "Gala Tusk" (tusk po angielsku to kieł, lub kość słoniowa) obecny tam książę William – "wzruszył się" (jak stwierdziły brytyjskie mass media) – podczas gdy opowiadał o tym, jak ludzkość niszczy faunę w Afryce.

 

William stwierdził:

"Na przestrzeni mojego życie fauna światowa zmniejszyła się więcej niż o połowę, natomiast afrykańska populacja ludzka szybko rośnie i szacuje się, że do roku 2050 podwoi się, co oznacza, że co miesiąc będzie przybywała tam zawrotna ilość 3,5 milionów nowonarodzonych. Wyginięcie grozi nosorożcom, lwom, łuskowcom i wielu innym gatunkom zwierząt".

  Podczas swego wystąpienia książę uronił łzę.

  William dodał jeszcze:

"Nie ulega wątpliwości, że tenże wzrost populacji ludzkiej będzie stanowił stress i  duży wpływ na faunę i jej środowisko życiowe. Możemy temu zaradzić, zaczynając przeciwdziałać – opracowując od zaraz i wprowadzając w życie stosowne środki".

 

Książę William i jego żona Kate oczekują trzeciego dziecka, a Kate zadeklarowała także, że chce następnych. Ponieważ są ludzie jeszcze bardziej maltuzjańscy od Williama – organizacja o nazwie Having Kids z San Francisco publicznie wezwała parę królewską by "dała przykład" i zrezygnowała z trzeciego dziecka.

  Czytelnik należący do mas reagujących na bezpośrednie bodźce emocjonalne będzie skłonny przyznać rację księciu – także ze względu na fakt, ze jesteśmy w obecnej chwili zalani napływem nielegalnych imigrantów ze strefy równika.

 

Jest więc rzeczą stosowną przypomnienie, że tego rodzaju pomysły stanowią bagaż ideologiczny osób posiadających władzę, tj. tych którzy są w stanie zrealizować pragnienia księcia. Zredukowanie ludzkiej  populacji jest ideologią charakteryzującą elity globalne – jest ich historyczną obsesją.

 

Zamieszczam poniżej krótką listę działań, jakie chcą przedsięwziąć:

 

Filip, książę Edynburga mąż królowej Elżbiety, będący współzałożycielem WWF:

 "Gdybym mógł żyć ponownie, chciałbym powrócić na ziemię jako śmiercionośny wirus, by móc pomóc w ten sposób w rozwiązaniu kwestii przeludnienia".

 

David Rockefeller:

  "Negatywny wpływ wyżu demograficznego na całość naszych światowych ekosystemów staje się czymś straszliwie wręcz oczywistym".

  Ted Turner założyciel CNN, wiceprezydent AOL Times Warner:

  "Populacja światowa licząca 250 -300 milionów osób, czyli obniżenie jej aktualnego poziomu o 95 % byłoby rzeczą idealną".


Ezekiel Emanuel onkolog, doradca ds. zdrowotnych prezydenta Obamy i jeden z twórców projektu "Obamacare", będący bratem Rahm'a Emanuel'a, burmistrza Chicago i bliskiego przyjaciela  Obamy (uczęszczali do tego samego gay-club'u).

 

"Społeczeństwo byłoby w o wiele lepszym stanie, gdyby ludzie nie chcieli żyć dłużej niż 75 lat. Społeczeństwo i rodziny żyłyby lepiej, gdyby życie kończyło się szybko i nagle. Jest rzeczą bezowocną trwonienie zasobów medycznych dla osób, którym nie można zapewnić dobrej jakości życia".

 

John P. Holdren fizyk, doradca Obamy ds. technicznych i naukowych:

 

"Program sterylizacji kobiet, które urodziły drugie lub trzecie dziecko (chociaż byłoby to trudniejsze od wazektomii) mógłby być łatwiejszym do przeprowadzenia niż próby sterylizacji mężczyzn. Opracowanie długoterminowej kapsułki sterylizacyjnej – którą można byłoby usunąć dla uzyskania pożądanej ciąży – daje dodatkowe możliwości jak chodzi o przymusową kontrolę płodności. Kapsułkę można byłoby wszczepiać w fazie dojrzewania płciowego i byłaby ona usuwalna po otrzymaniu oficjalnego pozwolenia na ograniczoną ilość potomstwa".

 

Erick R. Piankazoolog, ewolucjonista, ekspert od jaszczurek, pracujący na uniwersytecie w Teksasie:

 

"Paliwa kopalne kończą się – musimy zatem zredukować populację ludzką do dwóch miliardów, tj. powinna ona liczyć jedną trzecią stanu obecnego. Potrzebna byłaby zatem jakaś forma pandemii, tak by mogła zabić szybko miliardy osób. Czy nadaje sie do tego AIDS? Nie, ponieważ ma zdecydowanie za wolny przebieg. Może byłby właściwy wirus Eboli – jest nadzwyczaj śmiercionośny i zabija w kilku dniach, a nie po kilku latach. Rozprzestrzenia się przy pomocy powietrza i likwiduje 90 % nim zarażonych. Pomyślcie o tym".

 

Nina Fedoroff – biotechnolog, doradca Sekretarzy Stanu USA: Condoleezzy Rice i Hilary Clinton:

 

"Należy kontynuować redukcję wskaźnika urodzeń populacji światowej, ponieważ planeta nie jest w stanie znieść dodatkowej ilości ludzi".

 

Thomas Fergussonpolitolog-ekonomista, doradca Departamentu Stanu USA:

 

"Należy zredukować poziom liczebny populacji. Wszystkie państwa mogą to zrobić w czysty sposób, tak dzieje się to u nas, w USA. W przeciwnym razie, będą musiały pogodzić się z pojawieniem się dużych kłopotów, jakie obserwujemy w takich miejscach, jak El Salvador, Iran czy Bejrut (sic). Populacja jest problemem politycznym. Kiedy populacja wymyka się spod kontroli, potrzebny jest reżim despotyczny, nawet faszystowski, by ją zredukować".

 

Bill Mahlerpisarz, autor i prezenter telewizyjny, komentator:

 

"Jestem zwolennikiem aborcji, eutanazji i zwyczajnego samobójstwa. Żyje za dużo ludzi – świat jest zatłoczony, dlatego powinniśmy popierać śmierć".

 

Jacques Cousteaubadacz i oceanograf, zmarły w roku 1997:

 

"By ustabilizować populację światową powinniśmy eliminować 350 000 osób dziennie. To jest rzecz straszna do wypowiedzenia, ale równie złe jest nie mówienie o tym".


 

Francesca Minerva i Alberto Giubilini z uniwersytetu Monash w Melbourne na łamach Journal of Medical Ethics piszą:

 

"Sądzimy, że kiedy sytuacje podobne do tych, jakie usprawiedliwiają aborcję – pojawiają się po urodzeniu – powinno być rzeczą dozwoloną to, co nazywamy aborcją po-urodzeniową. Proponujemy nazywać to aborcją po-urodzeniową, a nie dzieciobójstwem, by podkreślić, ze status etyczny osobnika zabitego jest porównywalny do tego, który posiada płód. A zatem, znaczy to to samo, co stwierdzenie, że eliminacja noworodka może być etycznie akceptowalna w okolicznościach podobnych do tych, jakie występują podczas aborcji. Okoliczności, o których mowa obejmują także przypadek, w którym noworodek dysponuje możliwością kontynuowania swego życia w sposób zadawalający, ale zagrożony jest komfort rodziny".

 

David Brower, ekolog, zmarły w roku 2000, dyrektor Sierra Club:

 

"Ciąża – w przypadku nieposiadania przez przyszłych rodziców pozwolenia od rządu – powinna być uznawana jako przestępstwo przeciwko społeczeństwu, podlegające karze. Wszyscy potencjalni rodzice powinni zostać zobowiązani do używania chemicznych środków antykoncepcyjnych. Państwo powinno dawać pozwolenie na prokreację obywatelom przez nie wybranym".

 

Paul Ehrlihbiolog, który poprzez publikację swej alarmistycznej książki, zatytułowanej "The Population Bomb" (1968) zmusił wiele młodych osób do używania antykoncepcji:

 

"Według mnie, nikt nie ma prawa posiadania 12 dzieci, czy nawet 3, za wyjątkiem sytuacji, w której w wyniku drugiej ciąży rodzą się bliźnięta".

 

Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu czytelników – ukształtowanych przez mass media w kierunku akceptacji nowego paradygmatu – jest skłonnych przyznać rację tymże potężnym,wyżej wymienionym "autorytetom".

 

Będzie więc rzeczą słuszną zwrócenie uwagi na fakt, że ludzie ci – podobnie do księcia Williama – planują zredukować dzieci nieswoje, dzieci biedaków – nigdy nie odnoszą swych projektów do własnego potomstwa.

 

To są ludzie posiadający władzę, którzy decydują o życiu osób zależnych od nich. To są te same osoby, które przenoszą do Chin pracę innych ludzi; redukują zarobek innych niż oni; pogarszają życie innych i nakazują ograniczenia oszczędnościowe (austerity) innym – nigdy im samym.

 

 

Spadek liczby urodzeń na Zachodzie spowodowany jest przez elity

 

Ponadto, to są te same grupy elit globalnych, które 40 lat temu wylansowały aborcję i antykoncepcję, po to, by zredukować ilość urodzeń. Odnieśli sukces nade wszystko w Europie i w USA, gdzie oprócz systemu prawnego udało im się także zmienić mentalność społeczeństwa.

 

Również w Chinach, od roku 2020 wskaźnik urodzeń obniży się i w roku 2030 spadnie radykalne, tak, że ten wielki kraj pozna problemy, z którymi zmagamy się obecnie my, Europejczycy, tj. zmniejszenie populacji produktywnej i nadmierny ciężar systemu emerytalnego.

 

Obecnie, "wielcy mędrcy" – których "sukces" w Europie okazał się "za duży" – są tymi samymi, którzy lansują wielką wymianę etniczną, realizowaną napływami migrantów z Afryki.

 

Połowę populacji światowej charakteryzuje dziś wskaźnik urodzin niższy od 2 dzieci na jedną kobietę, a zatem jest ona skazana na wymarcie. Pomimo tego, globalistyczne mass media rozpowszechniają pozytywne strony spadku urodzeń.

 

Jak pisał w roku 2014 New York Times:

 

"Dzięki temu obniży się zapotrzebowanie na szkoły podstawowe i średnie, więc więcej zasobów będzie można przeznaczyć na kształcenie młodzieży i młodych dorosłych. Także na polepszenie ich dostępu do szkół wyższych i uniwersytetów jak również na podniesienie jakości ich kształcenia. Niskie wskaźniki urodzenia, w średniej perspektywie czasowej dają większą stabilność społeczną.  W krajach o wysokich wskaźnikach urodzeń – wielu dorosłych ma trudności ze znalezieniem pracy i z założeniem rodziny. W epoce nieodwracalnych zmian klimatycznych i ciągłych zagrożeń jądrowych, ludzkość ma wiele rzeczywistych problemów, którymi musi się zająć. Spadek płodności nie jest jednym z nich".

 

Bye-Bye, Baby

https://www.nytimes.com/2014/04/05/opinion/sunday/bye-bye-baby.html

 

 

Krótko mówiąc, pomimo szkód, prawdopodobnie trwałych, które spowodowali – demiurgowie, o których mowa absolutnie nie uważają za konieczne zrewidowanie swych ideologii i nie rezygnują z opracowywania w najwyższym stopniu wyrachowanych operacji inżynierii społecznej.

 

"Gala Tusk", w której uczestniczył książe William pokazuje, że w maltuzjańskim determinizmie środowiskowym można zauważyć antyczny odbłysk mentalności arystokracji, która polowania zastrzegała dla siebie i zabraniała ich biedakom. Dziś, William i Kate pozwalają sobie na wiele dzieci, ale chcą ich zabronić innym. Podobnie jest z kłusownikami, zagrażającymi zwierzynie, na którą polują czy wrzosowiskom i lasom, które służą im do polowań na lisa.

 

Globalne ocieplenie? O Boże, toż to wina ludzkości! Także kryzys ekonomiczny i fakt, że kruche gospodarki nie są w stanie zadbać o ludzi starych, czy zagwarantować wykształcenie podstawowe rzekomo zbyt wielu dzieciom.

 

«"Elity" nie są w stanie przekonać, dlatego zabierają się za cenzurowanie»

 

To "elity" winne są niepewności gospodarek zachodnich, ponieważ jest ona skutkiem praktycznego zastosowania ich globalistycznych teorii i ideologii. "Rynek" finansowy jest taki, jakiego chciały elity, a rezultatem wszystkiego jest upadek Europy.

 

Ekonomista Chris Hedges pisze:

 

"Po roku 2008 stało się oczywiste, że tzw. "wolny rynek" jest kruczkiem – ideologią zombie, za sprawą której ludzie pracujący i społeczeństwo zostały zdewastowane przez szabrowników finansowych i bogactwo zaczęło koncentrować się wokół 1 % (populacji). Niekończące się wojny są kontrproduktywne dla interesów narodowych. Dezindustrializacja i programy austerity zubożyły robotników i zniszczyły klasę średnią. Elity będące u władzy zrozumiały, że ich ideologia właścicieli świata nie posiada już więcej ani wiarygodności etycznej, ani tej intelektualnej.

  Jak na to reagują? – Zastraszaniem i cenzurą, ponieważ nie dysponują już więcej żadnymi przekonywującymi argumentami".

  Można powiedzieć, że reagują czymś więcej.

  Na podstawie przytoczonych powyżej wypowiedzi globalistów-ekologów widać, że nie cofną się przed projektowaniem państwowych programów przymusowych, takich jak sterylizacja przymusowa, czy eliminacja noworodków, określana jako "aborcja po-urodzeniowa".

  Taka jest szczególna mentalność, jaką posiadają dzisiejsze "elity", postrzegające ludzkość jako zbiór jednostek mniej wartościowych; jako hodowlę, w stosunku do której należy użyć metod zootechnicznych, które globalny rząd zootechników narzuca wraz z cenzurą, groźbami, eliminacją osób wg. niego zbędnych, czy nieprodukcyjnych, zastosowaniem wymiany etnicznej – po to by "odnowić rasę" – i zmasowanymi szczepieniami.

  A wszystko to realizuje się na naszych oczach – chociaż wiekszości tego procesu nie uświadamiamy sobie. Obawiam się, że nawyki, jakich nabyły "elity" są wynikiem naszej bierności i naszej niewiedzy – w sensie zbiorowym.

Bergoglio dostosował się do zootechnicznego projektu globalnego  

Zasmuca  fakt, że "franciszkowy" Watykan aktywnie uczestniczy w anty-natalistycznych (czy też po prostu anty-ludzkich) planach nowego, globalnego rządu zootechników.

 

W tych dniach odbywa się w Casina Pio IV, w Ogrodach Watykańskich światowa konferencja na temat ulubiony przez George'a Sorosa, Rockefellerów, czy Turnera z CNN. Nosi tytuł: “Health of the People, Health of the Planet and our responsibility: Climate Change, air pollution, and health”. W jej nazwie mamy pełny repertuar nowomowy.

  Nic więc dziwnego, że do uczestniczenia w wydarzeniu zostały zaproszone znane osobistości anty-natalistyczne i zażarci globaliści. Znalazł się tam także ekonomista Jeffrey Sachs z kręgów Sorosa, który jako konsulent Jelcyna doradził i zastosował w Rosji tzw. shock therapy, czyli błyskawiczne przejście na gospodarkę wolnorynkową. Polegało to na nagłej liberalizacji cen, zniesieniu kontroli nad kursem pieniądza, na całkowitym zniesieniu pomocy państwowej, oraz prywatyzacji wszystkich dóbr publicznych. Skutkiem tego śmiertelność w Rosji, w owych miesiącach wzrosła o 13 %. Ilość ludzi żyjących w nędzy zwiększyła się 10 krotnie. Wielkie przedsiębiorstwa państwowe i środki trwałe wyprzedano za psi grosz.

  Sachs, zaproszony do udziału w watykańskiej konferencji jako gość honorowy pojawił się tam w roli ekologa, patrona Paryskiego Porozumienia Klimatycznego i zwolennika tzw. "rozwoju zrównoważonego" (należałoby zapytać czy na wzór rosyjski?).

Następnym gościem honorowym – będącym równocześnie członkiem Papieskiej Akademii Nauk – jest profesor Ram Ramanathan z Indii – ekspert z zakresu "gazów cieplarnianych". Jeszcze innym gościem jest Partha Dasgupta z uniwersytetu w Cambridge, również członek Akademii Papieskiej, autor książek na temat ekonomii i środowiska. W swym artykule, noszącym tytuł  “The Population Problem: Theory and Evidence” – Dasgupta przedstawił najrozmaitsze metody mające na celu "zredukowanie w Trzecim Świecie pragnienie posiadania dzieci".

  “The Population Problem: Theory and Evidence”

http://www.econintel.net/Cl705/DasguptaPop.pdf

https://en.wikipedia.org/wiki/Partha_Dasgupta

  Wszyscy oni są zwolennikami aborcji, a raczej "pro-choice" (co jest równoznaczne z wspieraniem aborcji) – jak sprecyzował rozwścieczony Sachs, zwracając się do katolickiego dziennikarza Johna-Henry Westen'a z www.lifesitenews.com.

Dziennikarz zapytał Dasguptę – jako członka Akademii Papieskiej (podobnie do innych) – w jaki sposób godzą oni swe poglądy z opiniami Watykanu. Profesor stwierdził: "Nie umiem Panu odpowiedzieć, poniewaź nie jestem ekspertem od spraw watykańskich".

  Dasgupta ubolewał także na tym, że w takich krajach jak Filipiny – "planowanie rodziny" (co przetłumaczone z nowomowy oznacza kontrolę urodzeń) "nie ma cech wolnego rynku"  i że jest "ograniczone restrykcyjnym prawem, brakiem informacji, a także regułami nie opierającymi się na nauce" (tzn, religijnymi). Krótko mówiąc, należało by według niego usunąć owe "pułapki i sidła"  i pozwolić by "wolny rynek" zatriumfował również w tej sferze.


World-renowned economist Jeffrey Sachs yells at Vatican reporter: ‘You’re disgusting’

https://www.lifesitenews.com/blogs/world-renowned-economist-jeffrey-sachs-yells-at-vatican-reporter-youre-disg


Oto, kim są naukowcy wybierani do papieskich Akademii przez Bergoglio.


[Podobnie było za Jana Pawła II: U Niego królowali w Castel Gandolfo Michnik, szefem był Krzysztof Michalski (to taki filozof – celebryta...) i wielu innych z tej grupy, auto -mianującej się na wielkich intelektualistów. . Ale Franek zrobił kolejny ogromny krok naprzód.. MD]

***

   Wybór tekstów, tłumaczenie i opracowanie: RAM

Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych artykułów (z podaniem nick'a autora tłumaczeń) jest dozwolone wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych. 

Zmieniony ( 10.11.2017. )