Duńczycy, Niemcy zacierają ręce: PiS chce im przekazać gałąź gospodarki wartą 2 mld zł! Los norek
Wpisał: Jarosław Kaczyński   
12.11.2017.

Duńczycy i Niemcy zacierają ręce - posłowie PiS

chcą im przekazać gałąź polskiej gospodarki wartą 2 mld zł!



...los norek jest dokładnie taki sam jak los świń czy krów przeznaczanych na ubój.


http://niewygodne.info.pl/ 9/11/2017

 

Posłowie PiS forsują absurdalną ustawę o zakazie hodowli zwierząt futerkowych, która zniszczy gałąź gospodarki naszego kraju wartą blisko 2 miliardy złotych!

Wejście w życie tej ustawy spowoduje, że Polska z pozycji nr 2 w UE pod względem produkcji futer (niemal 100 proc. idzie na eksport) spadnie na samo dno, a zyski przejmą Duńczycy (pozycja nr 1) oraz Niemcy (pozycja nr 3).

Pytanie do ABW: Czy świadome wyzbywanie się zasobów i źródeł dochodów na rzecz zagranicy, to nie jest przypadkiem działalność antypaństwowa?

Do Sejmu właśnie wpłynął projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Projekt ten przewiduje, że od 2020 roku zakazane będzie trzymane psów na łańcuchach. I chwała za to pomysłodawcom.

Problemem jest druga część tego projektu, która dotyczy zakazu hodowli zwierząt futerkowych, czyli kwestii która przynosi naszemu krajowi całkiem spore zyski (szacuje się, że roczne przychody ze sprzedaży futer - a niemal 100 proc. z nich idzie na eksport - wynoszą od 400 do 500 mln euro) i daje bezpośrednie utrzymanie dla ok. 10 tys. osób. 

Pisałem już o tym jakiś czas temu, ale nie zaszkodzi powtórzyć - uchwalenie ustawy, która ze względów humanitarnych miałaby wprowadzić na terenie naszego kraju całkowity zakaz hodowli zwierząt futerkowych,
wcale nie uchroni tych zwierząt przed śmiercią. Światowy popyt na skóry i futra sprawia, że wspomniane zwierzęta zostaną tak czy inaczej zabite. Jedyną różnicą jest to, że będą zabijane w innych państwach, które dziś są największymi konkurentami Polski w tej branży (tj. w Danii, Niemczech i Rosji).

Jednak "przy okazji" zostanie zlikwidowana gałąź gospodarki, która co roku przynosi polskim producentom i hodowcom ok. 2 miliardy złotych.

Skoro jednak ustawa o zakazie hodowli zwierząt futerkowych ma być przyjęta, to dlaczego nie iść dalej? Przecież
los norek jest dokładnie taki sam jak los świń czy krów przeznaczanych na ubój. A tych zwierząt też zabijamy co roku dziesiątki milionów. Dlaczego posłowie PiS chcą chronić przed śmiercią norki, a zapominają o świniach i krowach?

Może ta opinia będzie kontrowersyjna, ale jak dla mnie świadome wyzbywanie się zasobów i źródeł dochodów (lub rezygnacja z nich) na rzecz zagranicy zahacza o działalność antypaństwową. Być może zatem sprawą powinna się zainteresować Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jako jednostka której celem jest m.in. dbanie o interesy naszego kraju? Wszak chodzi o wielomiliardowe zyski, które w wyniku przyjęcia niedorzecznej ustawy (prawdopodobnie forsowanej przez lobbystów), powędrują do naszych największych konkurentów! I nie ma tu dla mnie żadnego znaczenia, że
pod projektem ustawy podpisał się sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. W tym przypadku - tym gorzej dla niego.

 

Źródło: Podpis prezesa przeciw hodowli na futra (Rp.pl)



Zmieniony ( 12.11.2017. )