Maski Szatana: Maga, czarnoksiężnika, potem - rewolucjonisty... "Tajemnica rodu Semberków" (III).
Wpisał: Anna Głąb   
15.11.2017.

"Tajemnica rodu Semberków" (III)

Maski Szatana: Maga, czarnoksiężnika, potem - rewolucjonisty


Powieść Andrzeja Juliusza Sarwy


Anna Głąb

O części drugiej, noszącej tytuł „Szepty i cienie”


Drugi tom trylogii Andrzeja Sarwy, „Szepty i cienie”, prowadzi czytelnika dwutorowo: poprzez fabułę i przestrzeń symboli. Te dwa, przenikające się i uzupełniające elementy tworzą, kolejną już w dorobku tego autora, powieść wielopłaszczyznową i niejednoznaczną gatunkowo. Pierwsza lektura książki siłą rzeczy wiedzie po meandrach fabuły, pełnej emocji, pozwalającej przeżywać doświadczenia z życia młodego Stanisława Szłopanowskiego.

W tym wymiarze „Szepty i cienie” są klasyczną powieścią o dojrzewaniu. Klasyczną o tyle, o ile skupimy się na drodze bohatera. W innej przestrzeni powieść jest księgą znaków, tu dojrzewanie przebiega bardziej w umyśle czytającego niż w losach bohaterów. Kolejne etapy „wtajemniczenia czytelniczego” są podporządkowane opowieści, a jednocześnie wymagają od odbiorcy (na równi z głównym bohaterem) zdobywania wiedzy i pewnego rodzaju odwagi w sięganiu po tajemnicę.

Kolejnym wyznacznikiem charakteryzującym prozę Andrzeja Sarwy, a więc i tę powieść, jest równoległe funkcjonowanie na równych prawach świata realnego i fantastycznego, a raczej pozazmysłowego. Co więcej, świat pozazmysłowy i jego przedstawiciele mają większą siłę oddziaływania, silniejszą moc i władzę nad ludźmi.

Te elementy stanowią kompozycję składającą się na powieść historyczną, fantastyczną, umoralniającą i wtajemniczającą.

Fabuła osadzona jest w realiach ostatniej ćwierci XIX wieku, czyli w czasie popowstaniowej żałoby. I nie da się pominąć tego aspektu przy omawianiu budowy powieści. Rodzina Szłopanowskich doświadcza represji, jakim poddani zostali wszyscy polscy patrioci w czasie nocy apuchtinowskiej. Majątek został spalony i zniszczony kontrybucjami, córka Maria i jej mąż zesłani na Sybir, a pan Ludwik Szłopanowski zginął w czasie nielegalnej przeprawy do Galicji. Eliza, jako dzielna matka i Polka, musi stawić czoła nowym wymaganiom gospodarczym i wychowawczym. W tle powieści niemal słychać łomot carskich żołnierzy, aresztowany niesłusznie zostaje niemiecki mnich, kontakty z kapitanem Grycichinem są jawnym znakiem bratania się z wrogiem, język rosyjski słychać w małym przecież miasteczku, jakim był ówczesny Sandomierz.

Realia historyczne, choć nie wysuwają się na plan pierwszy, stanowią tło decydujące o kolorycie utworu. Ponadto „Szepty i cienie” to powieść o Sandomierzu, każdy, kto zna miasto, będzie wędrował ze Stasiem po Chałupkach (biednym przedmieściu Sandomierza), kościołach i podziemiach. Miasto to kolejna księga do odczytania tyle dla bohatera, co i dla czytelnika.

Struktura psychiki czy duszy bohaterów stanowi warsztat, na który autor nakłada sieć znaczeń i symboli. Wprowadzane kolejno postacie stanowią nijako kolejne odsłony mrocznej historii rodu Semberków. Majcyna namaszcza niemowlę tajemniczymi znakami, mnich Meinhard opowiada o losach Hansa i jego stryja, ciotka przywodzi z pamięci znane w okolicy dzieje rodziny z Trzykos, a wnikliwe przestudiowanie manuskryptów rodu Semberków odsłania przed Stasiem prawdę o jego pochodzeniu. Uwieńczeniem drogi zagłady jest wprowadzenie do domu służącej – Any, wcielenia zła i pokusy...

W tym gronie istotną rolę odgrywa matka, uosobienie dobra i prawości. Pani Eliza Szłopanowska, polska szlachcianka, jak wiele kobiet z jej pokolenia, walczy o godny byt po utracie majątku. Cechuje ją ogromna pobożność, podbudowana szczerą wiarą i wielka siła osobowości, która nie pozwoliła jej ulęknąć się carskich najeźdźców, porodu w chałupie na biednym przedmieściu przy asyście prostej akuszerki, a później podjęcia pracy w sklepiku ciotki, aby móc utrzymać i wykształcić syna. Te właśnie cechy, składające się na nieskazitelny obraz polskiej damy, poparte dyskretnie naszkicowanym portretem psychologicznym, dają solidne oparcie dla chwiejnej osobowości syna, a nawet błądzenia ciotki Józefy w kierunku spirytyzmu. Wprawdzie nie jest ona pozbawiona drobnych uchybień, syn mówi o jej pewnym obłędzie na tle religijnym, co w efekcie jednak stało się przyczyną jego ocalenia. Warto również zaznaczyć, że wśród lektur, jakie matka czytywała swojemu dziecku, były liryki Mickiewicza nasycone romantyczną grozą, nieszczęśliwą miłością oraz patriotyczne i religijne pieśni. Ta mieszanka, w połączeniu z surowym wychowaniem, dużą samodzielnością i wpojonym od dziecka mistycyzmem katolickim spowodowała, że młody Staś Szłopanowski wyrósł na młodzieńca godnie kontynuującego tradycje rodu...

Próżno szukać w powieści postaci oczywistych, jednowymiarowych, każda z nich stanowi skomplikowany konglomerat cech, łączących się wzajemnie w spójną całość i służącą autorowi do prowadzenia fabularnej opowieści z głębokim przesłaniem. Taką właśnie postacią jest ciotka Józefa Korzenicka. Jak wspomina bohater, pragnieniem jej młodości było wstąpienie do klasztoru, jednakże żadna z proponowanych reguł życia mniszego nie odpowiadała pannie. Już w tym momencie jawi się jako osoba tajemnicza, o bogatej osobowości. Jednocześnie to osoba przedsiębiorcza, wyemancypowana, a jednocześnie bardzo pobożna i skłonna do mistycyzmu. Ten właśnie, tyle że w zdeformowanej postaci spotkała podczas jednej z wizyt w stolicy i jako taki stał się zarzewiem otwierającym najbardziej niebezpieczny i przerażający rozdział w życiu siostrzeńca. To właśnie zorganizowany przez nią seans spirytystyczny pozwolił młodemu Stasiowi rozwinąć skrywane do tej pory zainteresowania siłami magicznymi.

Główny bohater to ze swej natury postać niosąca szereg znaczeń, nie inaczej jest w przypadku Stasia Szłopanowskiego. Znamienny jest już moment narodzin chłopca. Niejako na wzór Chrystusa przychodzi na świat w czasie podróży. Trudy porodu, opatrywanego przez akuszerkę na przedmieściu, ukazane zostały z wręcz naturalistyczną precyzją, ale nie ten fakt świadczy o kluczowym momencie w życiu dziecka.

Matka, kiedy wzięła je na ręce, tuż po narodzinach, ofiarowuje synka Bożej Rodzicielce i to matczyne błogosławieństwo najprawdopodobniej stanie się ratunkiem w najczarniejszej godzinie życia Stasia. Chwilę później w swoje ręce bierze go akuszerka i korzystając z zamieszania wymawia nad nim zaklęcie, poddając pod działanie mocy zgoła odmiennej od błogosławieństwa Maryi.

Ten układ sił powtórzy się jeszcze wielokrotnie w życiu dziecka. Wychowany w pobożnej atmosferze ministrant styka się dość przypadkowo ze spirytyzmem, a później ze Złem w czystej, tj. odrażającej postaci.

Powieść „Szepty i cienie” można określić mianem powieści o dojrzewaniu, na kolejnych kartach książki Staś z chłopca przemienia się w mężczyznę, ojca i męża. Jednak droga ku temu dojrzewaniu niebezpiecznie blisko biegła obok drogi ku zagładzie. Kolejne stopnie wchodzenie w tajemniczą rzeczywistość, przypadkiem odkrytą w kufrach ciotki Józefy, kończą się walką o duszę. Po seansie spirytystycznym chłopiec nawiązuje kontakt z rosyjskim oficerem i zostaje wprowadzony w diabelskie obrzędy sekty chłystów – „Ludzi Bożych”. Potem sprowadza do domu niemieckiego mnicha poznanego przypadkiem podczas spaceru po mieście, odkrywa nieznane przejście w podziemiach miasta, w końcu w domu pojawia się służąca Ana. Ostatnim akordem walki o duszę mężczyzny jest egzorcyzm odprawiany na wyraźne żądanie matki. To już kolejny Semberk, któremu udało się uniknąć przekleństwa przodka. Siódmym jednak dopiero jest jego syn, Bogumił.

Kanwą, na której oparte są wydarzenia ze sfery duchowej, są losy Stasia Szłopanowskiego, jego dojrzewania i pierwszej miłości. „Szepty i cienie” w jednym ze swych wymiarów są także romansem, historią miłości naznaczonej mezaliansem, zdradą i porzuceniem. Tu najlepiej widać zamiłowanie autora do szczegółu. Opisy życia na nędznym i ubożuchnym przedmieściu Sandomierza, posiłków, zabaw, swobodne operowanie gwarą, dają możliwość wejścia w przestrzeń znaną i oswojoną. Mikrokosmos przedmieścia daje atmosferę sielskości i pozwala czytelnikowi zyskać kontrapunkt dla rzeczywistości poza-zmysłowej.

Powieść „Szepty i cienie” można zakwalifikować jako powieść fantastyczną, zatem nie dziwi fakt, że istotną rolę odgrywają w niej sny i wizje. Pierwsza z nich pojawia się tuż przez spaleniem dworu Szłopanowskich, ciężarna pani Eliza widzi w ciemnych zakamarkach sypialni kobolda, ducha, w każdym rysie postać budzącą grozę. Odczytuje ją jako zapowiedź nieszczęścia, strachu i pomimo iż ranek rozwiewa nocny niepokój, to pierwsza scena znamionuje charakter powieści, zagrożenie czyhające na jeszcze nienarodzone dziecko.

Kolejne wizje ma już sam Stanisław, czuje obecność nieokreślonej siły, mocy próbującej wedrzeć się w jego życie. Można zauważyć pewną prawidłowość, znaną już od wczesnych wieków chrześcijaństwa. Im bardziej młodzieniec skłania się ku praktykom magicznym, tym bardziej odchodzi od Boga, porzuca zwyczaj codziennych mszy świętych, zdejmuje duszący go medalik z Matką Boską, wyrzuca ze swojego pokoju wszystkie przedmioty religijne. Młody Staś najprawdopodobniej podległby działaniom złych mocy i jak jego przodek oddał duszę we władanie diabłu, gdyby nie zakorzeniona mocno wiara matki i jego kochanej – Rozalki.

Słowo pisane w powieści (nieco paradoksalnie) odgrywa rolę szczególną, jest nośnikiem złej wiedzy – książki ciotki wprowadzają Stasia w świat wiedzy tajemnej. Już samo dążenie do otwarcie kufra nie może być tłumaczone jedynie młodzieńczą ciekawością wobec zakazanego przedmiotu. Można się domyślać, że odzywa się tu dziedzictwo Semberków i nieokreślone zaklęcia poczynione przez akuszerkę w chwili jego narodzin. Rękopisy przywiezione do Sandomierza przez ojca Meinharda to ogniwo łączące naturalną potrzebę zdobywania wiedzy przez człowieka z samoistnie narzucającą się wiedzą tajemną, prowadzącą do zagłady. Staś, niejako bez własnej woli, zostaje włączony w losy swego rodu, rodu krwi, nie nazwiska. Kultura europejska jest kulturą księgi, słowa pisanego, dlatego nie bez przyczyny wiedza przekazywana jest w taki sposób. Ale przecież to nie jedyny sposób jej zdobywania.

Stara akuszerka-szeptucha Majcyna raczej nie należy do wykształconej mniejszości XIX wiecznego Sandomierza, a ona przecież namaszcza noworodka na początku życia. W ten sposób pierwotne pogańskie obyczaje mieszają się z wynalazkiem cywilizacji, jakim jest pismo. Ukoronowaniem złej mocy słowa pisanego jest podpis pierwszego z rodu Semberków pod cyrografem, oddającym swój ród aż do siódmego pokolenia we władanie diabła.

Znaczącym momentem, kończącym oddziaływanie ksiąg tajemnych, jest heroiczny gest rosyjskiego popa, który pali wszystkie magiczne księgi, jakie znalazły się w jego domu, ze świadomością, że właśnie w ten sposób porzuca szansą na lepsze życie. Zbawienie duszy jest jednak dla pobożnego kapłana ważniejsze i po mężnym zwalczeniu pokusy porzuca myśl o poprawie ziemskiego losu.

Bogactwo symboli stanowi dla czytelnika zadanie ich odczytania, część z nich kontynuuje obrazy przywołane w pierwszej części trylogii, w „Cieniu Władcy Sabatu”, część trzeba odszukać i zrozumieć na nowo. Wąż jak w pierwszej części jest obrazem Złego Ducha. Jego opis jest powtórzeniem doświadczeń Hansa Semberka na tajemniczej wyspie. Bestia pojawia się w życiu Stasia u zarania jego dorosłości, tak w znaczeniu społecznym (ma w chwili wydarzeń 20 lat), jak i duchowej. Ciekawość popychająca go do odkrycia, o czym traktują tajemnicze księgi, jest powtórzeniem rajskiego zaciekawienia pierwszych rodziców.

Niestety, w tej dziedzinie także nic się nie zmieniło, próba poznania zakazanej tajemnicy staje się przyczyną ogromnych nieszczęść, a prowadzić miała (na szczęście nieskutecznie) do śmierci i oddania duszy we władanie diabła.

Motyw odwiecznej walki dobra ze złem jest kluczem do odczytania przesłania książki. Chłopiec, o którego walczy Bóg i Szatan, staje się znakiem każdego człowieka. Niezłomna postawa dwu kobiet – Elizy i Rozalki, daje jasną wykładnię życiowej drogi. W ten sposób po raz kolejny już, po „Uwikłanym”, czytamy powstały pod piórem Andrzeja Sarwy moralitet.

A Szatan ciągle działa tak samo, według tych samych wzorów i tych samych środków, co najwyżej zmieniając maski. W części pierwszej nosi maskę maga, czarnoksiężnika, w drugiej – rewolucjonisty… Kim będzie w części trzeciej?


Książkę można kupić na razie tu:

http://ksiegarnia-armoryka.pl/Tajemnica_rodu_Semberkow_Andrzej_Sarwa.html

Zmieniony ( 15.11.2017. )