19 lat temu... (przed rocznicą śmierci Michała Falzmanna)
Wpisał: Mirosław Dakowski   
13.07.2010.

19 lat temu... (przed rocznicą śmierci Michała Falzmanna)

18 lipca 1991 roku zginął Michał Falzmann. 2010-07-10

 

Nasze wnuki pewnie nie znajdą Jego nazwiska w podręcznikach do historii. Przypominanie Jego losów chyba niczego tu nie zmieni. Podobnie jak dopytywanie się o reguły jakimi kieruje się "demokratyczne państwo prawa".  Po 19 latach świat ma innych bohaterów. Ale Michał Falzmann to postać ważna. Czy ktoś zapłacze? Ktoś się pomodli? Ktoś będzie pamiętał...? Cały tydzień przed nami. Przypominajmy! Być może dzięki temu, choćby  w ten jeden dzień,  o prawdziwym Bohaterze pamiętać będą nawet mainstreamowe media...

[więcej na poniższym adresie, tam też w paru częściach film „Oszołom” na youtube  warto sobie przypomnieć. MD]

http://chlodnyzolw.salon24.pl/206274,19-lat-temu-przed-rocznica-smierci-michala-falzmanna

 

Informacja dla młodzieży (nadspodziewanie solidna, chociaż z "Wikipedii"): 

"Początkowo pracował w Urzędzie Skarbowym, a potem przez ostatnie 3 miesiące życia jako inspektor Najwyższej Izby Kontroli. Falzmann próbował przekazać najwyższym władzom, partiom politycznym i opinii publicznej informacje o grabieży zasobów finansowych Polski. We wtorek, 16 lipca 1991, skierował do Dyrektora Oddziału Okręgowego NBP w Warszawie następujące pismo:

Działając na podstawie upoważnienia nr 01321 z dnia 27 maja 1991 Najwyższej Izby Kontroli do przeprowadzenia kontroli w Narodowym Banku Polskim proszę o udostępnienie informacji, objętych tajemnicą bankową, o obrotach i stanach środków pieniężnych (gotówkowych i bezgotówkowych) Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, Warszawa, ul. Miła 2.

W kilka godzin po tym, tego samego dnia, Anatol Lawina, dyrektor Zespołu Analiz Systemowych NIK, przekazał mu polecenie Prezesa NIK, prof. Waleriana Pańki, o odsunięciu go od wszelkich czynności kontrolnych prowadzonych przez Zespół. Następnego dnia Michał Falzmann nie żył - zmarł w wieku 38 lat na zawał serca. W kilka miesięcy później w wypadku samochodowym w przeddzień zapowiedzianego ogłoszenia wyników swojej pracy, zginął Walerian Pańko, jego przełożony, oraz Janusz Zaporowski. Wypadek przeżyła żona Pańki oraz kierowca urzędowej Lancii. W przeciągu kilku miesięcy od wypadku zmarł jeszcze zarówno kierowca, jak i policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku. W domu Pańki nie znaleziono żadnych dokumentów związanych z FOZZ."

[wg. danych przekazanych „Bolkowi”, gdy pieścił urząd prezydenta, Polacy stracili na początku ok. 50 miliardów dolarów - a potem ten sposób rabunku się udoskonalił...  więcej o FOZZ w tym dziale i sąsiednich : http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=section&id=13&Itemid=55     MD]

 

Zmieniony ( 13.07.2010. )