Samobójstwo PiSu, ---- czy inspirowany z zewnątrz pożar na łodzi?
Wpisał: Grzegorz Kniaziewicz   
07.12.2017.

Samobójstwo PiSu, czy inspirowany z zewnątrz pożar na łodzi?

Grzegorz Kniaziewicz

http://naszeblogi.pl/48870-samobojstwo-pisu-czy-inspirowany-z-zewnatrz-pozar-na-lodzi#.Wik9s8wtZ4c.email



Miłych snów! Miłego bratania się bata z d..pą!



Nie ma racjonalnego wytłumaczenia wymiany Premiera, są jedynie powtarzane propagandowe mantry, które mają nam zasłonić prawdziwy obraz sytuacji w PiS.

Kto bowiem w trakcie pomyślnej ofensywy i parcia bądź co bądź naprzód, w dodatku będąc w środku rozpoczętych działań - a więc jak mawiali nasi przodkowie, będąc z zaprzęgiem w brodzie - decyduje się na demontaż aparatu, wymianę ministrów, ba! na wymianę premiera.

Kto - poza politycznym samobójcą, chcącym natychmiastowego zatrzymania akcji - może decydować się na podobne działanie? Tylko te osoby, które pragną powstrzymania tych działań, które uważają za niekorzystne dla siebie lub zleceniodawcy.

Wszyscy ci, którzy od czasu sejmowych "puczków" bezsilnej opozycji wyolbrzymiali zagrożenie w mediach, wskazując na rząd, jako tworzący problemy, ci którzy politycznie starali się te żałosne podrygi Targowicy rozdmuchać do większych rozmiarów niż te faktyczne, kabaretowe - świadomie lub nieświadomie dążyli do wymuszenia zmian w rządzie. Działały tu różne korporacje polityków (na prawicy i w rządzie też) i mediów (prawicowych jak najbardziej też), aby wymusić zmiany na szczeblu premiera (w zależności od potrzeby krzyczeli: premierem pojednawczy Gowin! lub: premierem silny Kaczyński!), były to akcje większe lub mniejsze, byle tylko wywiązać się ze zleconego zadania - niechże powstanie najpierw choć drobna rysa, szczelina, wyłom aby później to poszerzyć, aż do rozmiarów gwarantujących OBRONĘ OKRĄGŁEGO STOŁU.

Przestańmy wreszcie skupiać się na śmiesznej, totalnej, bezsilnej opozycji i zrozummy, że prawdziwa gra toczy się nie tam, gdzie snop światła rzuca nam nachalnie świat mediów (też ten z prawicy rodem ale i ten z ogłupiającej nas rozporkową papką rodem z Rady Mediów Narodowych).

Prawdziwa gra o tron i ocalenie oraz kontynuację okrągłego stołu, kontynuację panowania nad Polską, kontynuowanie globalizmu, monetaryzmu, fiskalizmu i liberalizmu o ludzkiej tym razem twarzy, toczy się na śmierć i życie w obozie władzy - od Kancelarii Prezydenta, przez różne ministerstwa, po różnego rodzaju instytuty aż po podrzędne funkcje w takich czy innych ciałach zarządzających gospodarką, kulturą, mediami lub funduszami unijnymi (ostatnio zdradzono nawet, że Morawiecki ma zamiar ściągnąć do Polski wielkie fundusze inwestycyjne, których zasoby przekraczają kasę jaka do nas spływa z UE - czy będą te fundusze działać non profit wobec wygłodniałych kadr polskiej polityki i administracji?). 

Tak, prawdziwi nasi przyjaciele i sojusznicy są w obozie rządzącym ale w tym samym obozie znajdują się faktyczni krętacze, wiarołomcy i potencjalni królobójcy! Opozycja bowiem się nie liczy i tylko ma odwracać naszą uwagę od prawdziwego teatru zmagań.

Te zmagania toczą się przed wszystkim przeciwko Beacie Szydło i przeciwko Antoniemu Macierewiczowi (lub nawet w przypadku kontry wobec Beaty Szydło są to działania docelowo przeciwko Macierewiczowi).

Beata Szydło ze swą lojalnością wobec Polski, starymi zasadami, jakimś wewnętrznym reżimem starej daty, już nie odpowiada nowym wyzwaniom rodem z Power Point-a. Gdzie takiej siermiężnej Polce do takich przełomowych i finansowych zadań się brać, nie zrozumie nowych wyzwań i czasów, i nie pozwoli by te fundusze i poczynione w budżecie oszczędności lub odebrane mafii dziesiątki miliardów, nie pracowały na Polskę lecz by popracowały nieco na prywatę rozgrzanych do czerwoności kandydatów na Premiera RP i ich niezliczonych partyjnych zwolenników.

Ona się nie nadaje na menadżera odzyskanej kasy i tej kasy króla Midasa, która ma nadejść - a młode, choć też rozgrzane wilczki i karierowicze (na dole oraz na górze drabiny społecznej) nie po to przecież są w partii, żeby im tu ktoś taki jak Szydło cały czas ograniczał apetyty. Precz z zacofaniem, niech żyją nowe apetyty i wizje wielkich pieniędzy, wielkiej sławy i kariery - a to będzie kosztować, oj będzie kosztować - w kolejce przecież stoją od dawna stare i nowe kadry, które za darmo nie będą ani pracować ani umierać dla Ojczyzny!

Gdzieś też na boku, tych walk i zmagań o lepsiejsze jutro perweniuszowskich nowych elyt "dobrej zmiany", jest Antoni Macierewicz, który chce coś zrobić i robi dla Wojska Polskiego i niepodległości. I w tym towarzystwie, które myśli o pozbawieniu Macierewicza  funkcji ministra, nie chodzi tylko o przypodobanie się niemieckiej czy rosyjskiej ambasadzie - być może jeszcze bardziej chodzi o tę kasiorę, która będąc docelowo 2,5% z budżetu jest całkiem niezłym kąskiem do rozporządzenia przez "nowych kadr plemię".

Furda więc ledwie rozpoczęty i niedokończony jeszcze bój o zmienianie Polski, furda boje o KRS, SN, ordynację wyborczą - trzeba podłożyć ogień pod to wszystko i wołać, że dopiero zmiana Premiera i rekonstrukcja rządu uratuje nas z sytuacji.

My jednak pytamy was - rozgrzanych do czerwoności kandydatów na miejsce Premiera i na różne nowe i stare ministerstwa - ale także i was - rozgrzanych do czerwoności głupich i bez doświadczenia, wyciągniętych z notesów partyjnych, polityków w krótkich majteczkach, którzy nigdy nie wypróbowaliście się w prawdziwej walce - oraz na końcu was  - już dawniej zwerbowanych i przyczajonych, przebywających w naszych szeregach agentów, także tych potencjalnych i przyszłych zdrajców i królobójców - KOGO CHCECIE OSZUKAĆ tym domaganiem się wymiany obecnego Premiera i rekonstrukcji rządu w środku procedowanych i głosowanych w Sejmie ustaw fundamentalnych dla przyszłości Polski???

Czy uważacie nas za takich głupców byśmy nie zauważyli, że chcecie - odwracając naszą uwagę sztucznie przez siebie wywoływanym pożarem - doprowadzić do tragedii?

Wiemy, że w ewentualnym nowym rządzie Prezydent nie podpisze nominacji na ministra Antoniego Macierewicza - jak pisałem o tym już podczas pierwszych "puczków" w sejmie - koniec końców domagającym się obalenia rządu i sejmu chodzi docelowo o obalenie Macierewicza, który Rosji i Niemcom realnie zagraża konkretnymi zmianami (bo wszelkie inne to głupiego gadanie, które w każdej chwili można zmienić i cofnąć nawet w ciągu miesiąca).

Wiele według mnie wskazuje na to, że największych wrogów ma Prezes Kaczyński jak zwykle wewnątrz własnych szeregów.

Ma Kaczyński wrogów wewnątrz własnej formacji, działających

- albo z powodu prymitywizmu warstwy, z której się faktycznie wywodzą a ich osobisty społeczny awans nastąpił na tyle świeżo, że nie wygładził ich własnych ślepych instynktów, egoizmów i przerostu ambicji (stojącej często odwrotnie proporcjonalnie do rzeczywistych walorów osobniczych)
- albo z inspiracji obcej agentury.

I w jednym, i w drugim przypadku zmiana na stanowisku Premiera oraz reorganizacja rządu NICZEGO na lepsze nie zmienią a wręcz przeciwnie będzie to samobójstwo i początek końca, czyli równia pochyła - bowiem prawdziwa walka toczy się o to właśnie, czy Kaczyński wytrwa przy Dobrej Zmianie, czy też ulegnie wybijającemu się na powierzchnię szambu okrągłostłowców, którzy teraz sięgnąć chcą po berło a w zbliżających się wyborach samorządowych widzą niesłychaną szansę wzmocnienia swych wpływów poprzez zorganizowanie desantu "umiarkowanych" działaczy PSL i PO do obozu władzy i powrót do mafijnego zarządzania prowincją i centrum.

Po umocnieniu się szamba polityczno-mafijnego w przetrwalniku, jakim jest samorząd, nastąpi ostateczny abordaż i zniszczenie "obozu dobrej zmiany". Polska łódź wpłynie na powrót do śmierdzącego koryta, jakim płynęła pod dowództwem "obozu patriotycznego" za czasów nieodżałowanego AWS, jakaż to była wspaniałą wizją zjednoczenia się całego roju polityków wokół "spuścizny Solidarności" - jakże to dawne zjednoczenie może być niebezpiecznie bliskie obecnie roztaczanej wizji frontu jedności narodowej miłościwie nam panującego Prezydenta.

Miłych snów! Miłego bratania się bata z d..pą!

====================

komentarz ”Śmieciu”:

[---] Co gorsza jeśli jest ona zasadnicza i wierna ideałom, jakieś prawdziwej (naiwnej) filozofii to tym bardziej nie jest zdolna do prowadzenia polityki szefa rządu. Gdyż premier Polski jest jedynie marionetką w rękach silniejszych i musi to rozumieć. Musi rozumieć że ktoś będzie do niego mówić co ma robić. Że ktoś mu w Paryżu czy w Davos wyda polecenia a on, premier ma prawo jedynie do jakiegoś drobnego targu, wyrwania jakiś detali.
Dodatkowo wiele z tej polityki jest zwykłą szopką, kupą kłamstw i kreacją iluzji. To też trzeba rozumieć i umieć się znaleźć i nie dziwić się gdy na prywatnym spotkaniu wszystko okazuje się wyglądać zupełnie inaczej niż potem jest pokazywane w TV.
Do tej roli nadaje się tylko osoba, która siedzi w Systemie. Albo, która chociaż zgaduje czym jest System. Ewentualnie sama zgłasza do niego akces, sprzedaje się, pokornie przyjmuje reguły gry. Zasadniczość, sztywność, twarde zasady, niesamodzielność, nieznajomość reguł dyskwalifikuje. Zwyczajnie. Beata Szydło nie nadaje się na premiera Polski w obecnych coraz dynamiczniejszych czasach zdrady i absurdu.

Co innego Morawiecki.
Bankier. Musi znać i zna to środowisko. Ma rzeczywistą władzę w rządzie. Jest partnerem do rozmów. Zna te wszystkie układziki. Zależności. Kto jest kim. Nie zdziwi się gdy podejdzie do niego jakiś Lejb Fogelman i powie mu że plan wygląda tak i tak. Ludki jakieś, których nie musi znać, podjęły decyzje takie i takie. I w związku z tym Polska ma zrobić to i tamto. Po czym Morawiecki przed TV powie coś całkiem przeciwnego.

Zmieniony ( 07.12.2017. )