Koniec pierwszego etapu ogólnego chaosu w rządzie i partii PiS. Kiedy następny?
Wpisał: Matka Kurka   
11.12.2017.
Koniec pierwszego etapu ogólnego chaosu w rządzie i partii PiS. Kiedy następny?

http://kontrowersje.net/koniec_pierwszego_etapu_og_lnego_chaosu_w_rz_dzie_i_partii_pis_kiedy_nast_pny

Matka Kurka

Właśnie się zakończyła surrealistyczna uroczystość zaprzysiężenia nowego starego gabinetu. Cała operacja sprowadziła się do jeden zasadniczej zmiany, Mateusz Morawiecki i Beata Szydło wymienili się stanowiskami. Wicepremier Morawiecki został premierem, a była premier Beata Szydło wicepremierem. Stało się to po wielotygodniowym serialu, tysiącu plotek i setkach przecieków. Nad tym wszystkim ani przez chwilę nie panował żaden sztab prasowy, czy to partyjny, czy rządowy. Politycy PiS byli tak pochłonięci własnymi karierami i układami towarzyskimi, że na taki „drobiazg”, jak komunikacja z własnym elektoratem nie mieli czasu i głowy.

Z wizerunkowego punktu widzenia można z czystym sumieniem nazwać te działania tragifarsą, wszystkie możliwe błędy i zaniechania zostały popełnione i nikt się niczym nie przejmuje. O ile jeszcze można zrozumieć zadymę wokół wymiany premiera, co też powinno zostać przeprowadzone w zupełnie innym stylu, to tego co się dziś działo od rana pojąć nie sposób. Po co było w tak gorącej atmosferze robić jeszcze jakieś niekontrolowane przecieki połączone z medialnym bazarem, tego nie jestem w stanie pojąć. Jakaż to była strategiczna decyzja albo tajemnica, że w Pałacu Namiestnikowskim o 17-tej odbędzie się uroczyste odświeżanie tych samych stołków?

Co stało na przeszkodzie, aby już w sobotę lub w niedzielę wydać komunikat, że tak to właśnie będzie wyglądało? Nie podejmuję się interpretacji tego zamieszania, ponieważ nie ma tu cienia logiki i politycznego scenariusza, ale widzimy jedną wielką amatorszczyznę. Jedyne co przychodzi do głowy to walka frakcyjna do samego końca, przy użyciu dostępnych metod.

Co taki zwykły zagoniony robotą człowiek może zrozumieć z tych surrealistycznych scen, też nie odpowiem, domyślam się, że ma to w najgłębszym poważaniu. Za chińskiego boga nie pasuje ta szopka do tak hucznie zapowiadanego nowego etapu gospodarczego i europejskiego. No nikt mi nie wyjaśni, że minister Szyszko i Jurgiel mieszczą się w tej koncepcji. Identycznie rzecz się ma z Beatą Szydło, która rzekomo była nie do zaakceptowania przez Brukselę i potrzebowaliśmy nowego otwarcia, ale tak naprawdę nadal jest twarzą rządu i to w randze wicepremiera. Następna wielka zagadka nazywa się Witold Waszczykowski?! Nowe europejskie otwarcie z tym samym ministrem na otwarciu, który w Brukseli i innych miejscach jest uznawany za żołnierza Polski „faszystowskiej? Wreszcie kwestia gospodarki. Ktoś mi wskaże palcem, gdzie ta rewolucja, gdzie ta „sztafeta” się odbyła, bo prócz osobistego awansu Morawieckiego absolutnie nic się nie zmieniło.

Komedia, jedna wielka komedia i obawiam się, że to dopiero pierwszy etap ogólnego chaosu, jaki zapanował w PiS. Jedna przesłanka się powtarza. Plotki, że ma dojść do wymiany premiera zaczęły się kilka miesięcy temu i na początku chyba nikt nie brał ich poważnie, w każdym razie nie był to temat z pierwszych stron gazet.

Ostre przyspieszenie nastąpiło dopiero w ostatnim tygodniu i wtedy wszyscy się zdziwili. Jest mało prawdopodobne, żeby po tylu przeciekach i plotkach, problem głębszej rekonstrukcji rządu i to nie z powodu „nowego otwarcia”, ale z powodu konfliktów wewnętrznych, nie powrócił. Pytanie kiedy i z jaką siłą powróci? Zapowiedź głębszej rekonstrukcji po nowym roku padła z ust wielu polityków rządowych i partyjnych, a także samego Morawieckiego, co zostało ogłoszone przez Kancelarię Prezydenta, żeby zachować formułę komedii.

Oczywiście po serii chaotycznych ruchów i nagłych zmian nie należy się przywiązywać do żadnej deklaracji, ale przypomnieć sobie, że 2 listopada 2017 roku prominentny polityk PiS Ryszard Terlecki oświadczył, że Premier Beata Szydło zachowa stanowisko i miesiąc później mamy nowego premiera.

Warto sobie też zadać pytanie, kto produkował dzisiejsze przecieki do PAP i do TVP Info, które układały klocki do końca? Ryszard Petru i Michnik, czy frakcje PiS walczące o życie?

Jeśli mamy jakikolwiek nowy etap i świeże konie, to póki co wszystko rozgrywa się na poziomie wewnętrznych przepychanek i prawdopodobnie zewnętrznych presji.

Interesu Polski nawet pod mikroskopem ciężko się doszukać.

Zmieniony ( 11.12.2017. )