Beczka miodu z dodatkiem dziegciu, czyli o tym, co powiedział ... i czego nie powiedział Morawiecki | |
Wpisał: CzarnaLimuzyna | |
21.12.2017. | |
Beczka miodu z dodatkiem dziegciu, czyli o tym, co powiedział ...- i czego nie powiedział Polakom Morawiecki
Poważnym błędem metodologicznym uniemożliwiającym merytoryczną ocenę exposé premiera Morawieckiego jest rozpatrywanie słów MM w kontekście bełkotu PO, N i PSL. Powoduje to zagubienie rzeczywistych kryteriów oceny tego, co powiedział premier. Do nielicznego grona, które odniosło się na poważnie do expose premiera Morawieckiego należała Prawica Rzeczypospolitej Marka Jurka, która spytała m.in. o:
Bajki premiera MorawieckiegoW expose znalazło się dużo ładnych, chwytających za serce słów, lecz kwestie istotne były pominięte lub zbyte ogólnymi sloganami. Nie wierzę, że Morawiecki, który w rozmowie z Bronisławem Wildsteinem powiedział, że Polska jest kolonią – „krajem posiadanym przez kogoś z zagranicy”, nie widzi zagrożeń wynikających z kontynuacji polityki przyjmującej globalne regulacje handlowe, finansowe i prawne, które utrwalają stan z czasów PO, w którym państwo polskie istniało tylko teoretycznie. Trudno mi sobie wyobrazić, że premier nie wie, że podstawą programową UE jest (nie od dziś) komunistyczny manifest Spinellego, a jego głównym założeniem: likwidacja państw narodowych. Plany przekształcenia UE w komunistyczną federację ostatecznie potwierdziła na początku tego roku Komisja Europejska, publikując tzw. białą księgę z jawnym odniesieniem do manifestu z Ventotene. O „Stanach Zjednoczonych Europy”, które mają powstać w 2025 mówił niedawno Schulz. Nie usłyszałem również, aby nowy premier PiS zdystansował się do błędów z przeszłości – od decyzji, że Polską mają współrządzić zewnętrzne instytucje. Była to decyzja m.in. dzisiejszych polityków PiS głosujących za ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego przypieczętowana podpisem Lecha Kaczyńskiego. Nic nie było o odzyskaniu przez Polskę suwerenności finansowej- likwidacji lub przynajmniej poważnego ograniczenia możliwości kreacji pieniądza przez zagranicznych banksterów w Polsce i przywrócenia należnej roli NBP. Budzącym duży niepokój paradoksem jest, że syn przywódcy Solidarności Walczącej, przeciwnika okrągłego stołu, ten okrągły stół chce utrzymać, namawiając wielokrotnych zdrajców i przestępców do stania się konstruktywną opozycją, wygłaszając okrągłostołowe zaklęcia o odrzuceniu podziałów i o wspólnocie (!) z antypolskimi środowiskami. Przy okazji wyrażam ubolewanie, że zwolennicy PiS nie są w stanie powiedzieć raz na jakiś czas swoim politykom – sprawdzam – porównując teorię z polityczną praktyką. Być może nie są w stanie tego uczynić, mając nieustannie zajętą percepcję ekscesami degeneratów broniących „demokracji”. Z tego właśnie powodu nie tylko sympatykom PiS, ale także innym normalnym Polakom umyka to, co najważniejsze. Cdn… Przykład z ostatniej chwili: Premier Morawiecki o decyzji sędziego Tulei: „Mamy niezależność sądów w Polsce, ja tę niezależność szanuję. Taka była decyzja, sędziowie mają prawo podejmować decyzje w oparciu o swój mandat niezawisłości”
|
|
Zmieniony ( 21.12.2017. ) |