Intrygi przed Conclave. Wsparcie papieża Franciszka dla Hillary
Wpisał: Marcantonio Colonna   
06.01.2018.

Intrygi przed Conclave. Wsparcie papieża Franciszka dla Hillary



[poprzednie rozdziały pod RAM, na Neonie. MD]



„Na polecenie Franciszka – APSA – Administracja Dóbr Stolicy Apostolskiej finansowała kampanię prezydencką Hilary Clinton..."



RAM  http://ram.neon24.pl/post/141836,papiez-dyktator-wsparcie-dla-hillary



"Papież dyktator": Wsparcie dla Hillary

https://www.amazon.it/Papa-Dittatore-Marcantonio-Colonna-ebook/dp/B077M5ZH4M

  autor: Marcantonio Colonna (pseudonim)     tłum. RAM

   

...Antonio Caponnetto opublikował książkę zatytułowaną "La Iglesia Traicionada" ("Zdradzony Kościół"), w której ganił "zawstydzające magisterium w stylu Gandhi'ego, które dziś paraliżuje go i przy pomocy którego wprowadza w błąd oraz obraca w bojaźliwe – stado powierzonemu mu..." – kontrastujące z otwartą obroną zasad katolickich, z której Bergoglio był znany zaledwie kilka lat wcześniej...

   

Kontakty Bergoglia w Watykanie

Nowe poglądy kardynała zaniepokoiły mons. Bernardini'ego – nuncjusza papieskiego w Argentynie, jak również co poniektórych dostojników miejscowych, wśród których znalazł się Héctor Aguer, arcybiskup diecezji La Plata.

  W rzeczywistości, po 6 czy 7 latach konfliktów, opozycja tychże środowisk zdołała osłabić wpływy Bergoglia, co spowodowało, że kiedy ten został w końcu papieżem – wystawił im za to rachunek.

  Trzeba jednak stwierdzić, że kardynałowi Bergoglio, również zanim został wybrany papieżem – nie brakowało środków umożliwiających walkę ze swymi przeciwnikami.

  Jednym z nich był odwieczny wpływ pieniędzy na politykę Kurii – w momencie, w którym Watykan zmuszony był stawiać czoła kłopotom spowodowanym przez rządy Marcinkusa. Będąc arcybiskupem Buenos Aires – kardynał Bergoglio był jednocześnie kanclerzem  ex officio Papieskiego, Katolickiego Uniwersytetu Argentyńskiego, który dysponował bogatym funduszem o wysokości 200 milionów dolarów. Bez jakiegokolwiek oficjalnego powodu większa część tychże pieniędzy została wytransferowana do Banku Watykańskiego.

  Transakcja ta przypomina wcześniejszy skandal z czasów gdy Bergoglio był biskupem pomocniczym w Buenos Aires, a archidiecezja odmówiła uregulowania długu o wysokości 10 milionów dolarów, przedstawiając usprawiedliwienie twierdzące, że czek wystawiony przez kurię arcybiskupią nie został wypisany prawidłowo.

  Austen  Ivereigh relacjonuje część tego wydarzenia, prezentując Bergoglia jako reformatora, który zaradził problemowi, ale prawda jest taka, że będąc w owym czasie prawą ręką kardynała Quarracino – Bergoglio musiał znać od wewnątrz sposób, w jaki czek został wypełniony, zaś szczegóły zajścia nigdy nie zostały wyjaśnione w zadowalający sposób.

  Opisane epizody są jedynie dwoma przykładami niejasności, sugerującymi, że całe zarządzanie finansowe w trakcie kadencji Bergoglia w Buenos Aires powinno być przeanalizowane przez eksperta wyspecjalizowanego w tej dziedzinie.

  Następnym narzędziem ingerencji w rękach kardynała Bergoglio były jego kontakty prywatne. W Rzymie był nim jego przyjaciel kardynał Giovanni Battista Re – prefekt Kongregacji ds. Biskupów, zajmujący to stanowisko w latach 2000 – 2010. Na początku, kardynał Re był oddanym sprzymierzeńcem Argentyńczyka, ale  w momencie, w którym zdał sobie sprawę czyim człowiekiem był Bergoglio – obrócił się przeciwko niemu.

Bergoglio jednakże – podczas gdy trwał jeszcze "miodowy miesiąc" (w ich kontaktach) wykorzystał przyjaźń z Re po to, by umieścić w Kongregacji ds. Biskupów  - Fabiána Pedacchio – księdza argentyńskiego, który stał się jego agentem i donosicielem.

  Ksiądz ten wysyłał Bergoglio'wi niesamowitą wprost ilość informacji tak telefonicznie jak i via fax – informując go co do zawartości listów, jakie napływały do Kongregacji ds. Biskupów, również tych, których treść objęta była tajemnicą. Dzięki owemu współpracownikowi Bergoglio mógł cieszyć się przyjaźnią pewnej ilości biskupów, nie tylko argentyńskich, ale także należących do hierarchii innych krajów latynoskich.

Gdy stał się papieżem – Bergoglio wynagrodził księdza Pedacchio, mianując go swym sekretarzem osobistym - funkcją, przy pomocy której dalej odbywają się jego ingerencje.

  Najważniejszym przypadkiem, w którym Bergoglio posłużył się księdzem Pedacchio była jego wojna z Rogelio Livieres'em – biskupem należącym do Opus Dei, szefem diecezji Ciudad del Este. Pomimo, iż miasto to znajduje się w Paragwaju, leży ono w pobliżu granicy z Argentyną, a mons. Livières był z pochodzenie Argentyńczykiem. Livières był przekonanym tradycjonalistą i jako taki stanowił wyzwania nie tylko dla Bergoglia, ale i dla reszty liberałów, znajdujących się w szeregach hierarchii Ameryki Południowej.

W swej diecezji mons. Livières założył seminarium, które wyróżniało się tym, że dawało księżom formację tradycyjną. W jego złotych czasach – mogło ono pochwalić się 240 studentami – liczbą, która była większa od ilości kleryków uczących się we wszystkich pozostałych diecezjach Paragwaju. Seminarium przyjmowało także seminarzystów, którzy uciekali z seminarium Bergoglia w Buenos Aires, którego poziom pozostawiał wiele do życzenia.

  Najbardziej znanym członkiem hierarchii paragwajskiej  był Fernando Lugo, biskup diecezji San Pedro, który porzucił posługę dla kariery politycznej i stał się prezydentem kraju, aż do czasu, kiedy w roku 2012 zadenuncjowany został przez parlament. Przed tym wydarzeniem prowadził swe życie biskupie, w połączeniu z całą serią udziałów w biznesach oraz byciem ojcem najrozmaitszych swych nieślubnych dzieci. Mons. Livières był jedyną osobą, oskarżającą tak mons. Luga jak i jego kolegów należących do hierarchii paragwajskiej, którzy przykryli niemoralne prowadzenie się biskupa Lungo.

  W roku 2008, wkrótce po wyborze Luga na prezydenta – mons. Livières przybył z wizytą ad limina do papieża Benedykta XVI, podczas której osobiście wręczył mu zapieczętowany list, w którym skrytykował sposób nominacji, jaki pozwolił na to, że Lugo stał się biskupem. Zastosowane przez niego środki ostrożności nie zapobiegły jednakże temu, że list został został zademonstrowany kardynałowi Bergoglio, a następnie jego treść przeciekła do prasy, co osiągnęło zamierzony cel – tj. postawienie mons. Livièresa w złym świetle w oczach rządu Paragwaju i reszty jego hierarchów. Zajście było zapowiedzią reakcji papieża Franciszka, jaka miała spotkać Livièresa w rok po conclave, kiedy to biskup został zwolniony ze swej funkcji a seminarium zamknięto. (...)

 

Informacje na temat księdza Pedacchio i mons. Livierèsa ujawnił hiszpański dziennikarz – Francisco José de La Cigoña, na jakiś czas przed wyborem Bergoglia na papieża. Ta sama osoba wspomniała w swym artykule o jeszcze innym szpiclu kardynała Bergoglio – działającym w Rzymie – którym był Guillermo Karcher, argentyński ksiądz pracujący w urzędzie protokolarnym Sekretariatu Stanu.

W  Buenos Aires natomiast aktywny był Eduardo Garcia – biskup pomocniczy Bergoglia, którego zadaniem było sterowanie w Internecie "opiniami" na temat biskupów i kleru.

  Po opisaniu tego systemu kontroli De La Cigoña skomentował:

  «W ten oto sposób Bergoglio tworzy sieć kłamstw, intryg, szpiegowania z udziałem najbardziej skutecznego środka – strachu. Jest to opinia argentyńskiego funkcjnariusza, zatrudnionego w Watykanie, który – co jest rzeczą zrozumiałą – woli zachować anonimowość: "Bergoglio to człowiek, który przede wszystkim umie wzbudzać strach". To dlatego posiada w Watykanie wpływy, które dziwią wielu. Jednakże – choćby nie wiem jak starał się, by zrobić na wszystkich wrażenie osoby świętej, ascetycznej i umartwionej – pozostanie człowiekiem posiadającym mentalność jednostki pragnącej władzy. I takim był zawsze był."

  Dzieląc się tego rodzaju spostrzeżeniami ze swymi czytelnikami – De La Cigoña przekazał ocenę, jaką wielu ludzi w Argentynie sformułowało na temat ich arcybiskupa, ale niestety, kardynałowie, którzy przybyli z całego świata na conclave w roku 2013 nie mieli o niczym pojęcia. (...)


Papież abdykuje

(...) W połowie roku 2012 niektórzy członkowie Kurii Watykańskiej dowiedzieli się o tym, że papież Benedykt XVI zamierza zrezygnować ze swej funkcji (...) i że wybrał dokładną datę abdykacji. (...)

  Nagle, od owego momentu – kontakty kardynała Bergoglio z Rzymem zrobiły bardzo częste, stając się – wraz ze zbliżaniem się dnia wybranego przez Ratzingera – coraz to bardziej frenetyczne. 11 lutego 2013 papież Benedykt ogłosił oficjalnie swą decyzję kardynałom, co zaskoczyło cały świat – ale nie Bergoglia i jego wspólników – fakt, który odkryli naoczni świadkowie.

  W dniu wystąpienia Ratzingera – z wizytą do kardynała przyszedł rektor katedry w Buenos Aires, podczas której odnotował, że Bergoglio był bardzo rozradowany. Podczas ich rozmowy telefon kardynała dzwonił bez przerwy, a rozmówcami Bergoglio byli jego wspólnicy, składający mu życzenia.  Oprócz nich zadzwonił do kardynała  mniej od innych poinformowany przyjaciel argentyński, który chciał dowiedzieć się czegoś więcej na ten niezwykły temat, na co Bergoglio odpowiedział mu: "Nie masz pojęcia o tym, co to wszystko oznacza". (...)

 

Ogólnie uważa się, że celem rezygnacji Benedykta było wprowadzenie na tron piotrowy kardynała arcybiskupa Angelo Scoli z Mediolanu i że tego rodzaju zadanie – jak chodzi o conclave – papież powierzył Sekretarzowi Stanu – kardynałowi Tarcisio Bertone. Scola podzielał tę samą linię doktrynalną, jaką przyjął Benedykt i wydawał się być człowiekiem wystarczająco silnym, by stawić czoła problemom, jakie nagromadziły się w Watykanie. Benedykt nie wiedział, że było rzeczą bardzo mało prawdopodobną by kardynałowie włoscy zgodzili się głosować na Scolę, jako że uważali go za karierowicza.

Co gorsza, sam kardynał Bertone nie chciał Scoli w roli papieża i jego odpowiedzią na papieską prośbę stało się jej zlekceważenie.

  Tym samym plan Benedykta upadł już na początku i conclave rozpoczęło się w sposób całkowicie nieprzygotowany. Tak to, w nieobecności jakiegokolwiek innego przewodnictwa – czas cofnął do roku 2005 i grupa z San Gallo powróciła do życia po 8 latach od jej pochówku.   


Polityczny papież

(... ) Austen Ivereigh opisał w sposób szczegółowy ambicje papieża, dotyczące stania się światowym leaderem politycznym.

  Bergoglio zaprezentował się używając bombastycznego obrazu "upadku" cywilizacji zachodniej. Miało to zostać wykorzystane do wylansowania Ameryki Łacińskiej, zaś jego marzeniem stało się stworzenie "wielkiej ojczyzny", składającej się z całego kontynentu amerykańskiego, mające na celu rzucenie wyzwania imperialistycznej dominacji USA. To ten cel stał za nominacją kardynała Pietro Parolina - Sekretarzem Stanu, który jako nuncjusz papieski był bardzo ceniony w Meksyku i w Wenezueli i którego zadaniem stało się zjednoczenie kontynentu amerykańskiego pod auspicjami Stolicy Apostolskiej.

  

Konkretne tego rezultaty zostały przeanalizowane przez jednego z dziennikarzy włoskich, który napisał:

  «Wizerunek Franciszka – który był (wcześniej) w stanie proponować się jako "leader moralny o zasięgu kontynentalnym" – bez parasola Baracka Obamy przestaje przekonywać, pomimo nadzwyczajnych wysiłków Sekretarza Stanu – kardynała Parolina: w rozmowach z Trumpem na temat Kuby – dyplomacja watykańska jąka się; w Kolumbii – referendum na rzecz pokoju przepadło z kretesem, ponieważ miejscowi ewangelicy zasabotowali  je; w Wenezueli – wszystkie strony polityczne zgodnie uznają, że watykańskie próby pokojowe pogorszyły raczej sytuację niż ją polepszyły; na koniec, w Brazylii – po sukcesie Światowego Dnia Młodzieży – Rio de Janeiro dostało burmistrza w osobie biskupa ewangelickiego, o nastawieniu antykatolickim i przede wszystkim krytycznego w stosunku do Konferencji Episkopatu».

Jak sugeruje przedstawiona analiza – wybór Donalda Trumpa zniszczył założenia, na których bazowała strategia Franciszka. Wraz z całą jego retoryką w stylu latynoskiego macho – plan był uzależniony od obecności w Białym Domu prezydenta liberalnego, skłonnego dostosować się do roszczeń latynoskich. Wszystko to upadło gdy w USA pojawił sie prezydent, którego odpowiedzią na wymagania mąciwodów zza Rio Grande stało się wybudowanie muru na granicy.

  Oto dlaczego w roku 2016 papież Franciszek postawił wszystkie swoje żetony na prezydenturę Hilary Clinton. Ci, którzy znajdowali się w pobliżu – zaczynając od kardynała Parolina – powiedzieli mu, że Donald Trump nie miał szans na wygraną, więc na polecenie Franciszka – APSA – Amministrazione del Patrimonio della Sede Apostolica – Administracja Dóbr Stolicy Apostolskiej finansowała kampanię prezydencką Hilary Clinton. Dziś mówi się, że użyte pieniądze pochodziły ze Świętopietrza. Franciszek zainterweniował również słownie podczas kampanii, oskarżając Trumpa w sposób pośredni o to, że nie jest chrześcijaninem. Kiedy zaś nieprzyjaciel pomimo wszystko wygrał – Bergoglio wściekł się na doradców. Prawdopodobnie to właśnie jest jedną z przyczyn, dla których kardynał Parolin stracił jego przychylność. (...)

  Konsekwencje polityczne porażki są rozmaite. Biały Dom posiada znakomite karty by grać przeciwko Watykanowi i dziwi fakt, że nie zostały one do tej pory rzucone na stół. Jest rzeczą znaną, ż CIA monitorował conclave z roku 2013 i mówi się, że strach przed tym, by rząd amerykański nie wykorzystał owych informacji sprawia, że członkowie Kurii nie śpią po nocach.

  Powodów do interwencji nie musi się długo szukać. Z racji tego, że Stolicy Apostolskiej do tej pory nie udało się zreformować swych przestępczych instytucji finansowych – na przestępczość których ilość dowodów rośnie z dnia na dzień – łatwo można sobie wyobrazić, że któregoś dnia, kiedy czara przepełni się – wspólnota międzynarodowa, pod przewodnictwem USA może powiedzieć "stop". Brutalne zwolnienie Libero Milone – watykańskiego rewizora generalnego – który ma w USA przyjaciół – może okazać się ostatnią prowokacją.

 

(Luigi Bisignani: “Il Papocchio. La Solitudine di Papa Francesco. Dall’Argentina agli Stati Uniti cala la popolarità di Jorge Mario Bergoglio tra scandali, errori, epurazioni e faide interne che spaccano la Curia”,Il Tempo, 2 luglio 2017.)

 

Najważniejszym powodem powstania tego rodzaju sytuacji jest fakt, że Franciszek wykroczył poza swe możliwości.

  Jest on przebiegłym politykiem – najprzebieglejszym z tych, którzy od kilku stuleci zasiadali na tronie piotrowym – będącym w stanie nabić w butelkę takich nieświadomych ludzi Kościoła jak kardynałowie: Burke, Sarah czy Müller – jednakże bycie mężem stanu na skalę światową jest poza zasięgiem Bergoglia.

  Jest to rzecz podobna do bycia głową Kościoła Katolickiego, które wymaga przymiotów znacznie wyższej jakości niż te, które wystarczają leaderowi partii peronistycznej.

  ***

 

"Papież dyktator" – Marcantonio Colonna: wstęp

http://ram.neon24.pl/post/141683,papiez-dyktator-marcantonio-colonna-wstep

 

"Papież dyktator" – Marcantonio Colonna: Mafia z San Gallo

http://ram.neon24.pl/post/141726,papiez-dyktator-marcantonio-colonna-mafia-z-san-gallo

 

"Papież dyktator": "Ekipa Bergoglio" osiąga cel

http://ram.neon24.pl/post/141769,papiez-dyktator-ekipa-bergoglio-osiaga-cel

 

"Papież dyktator": Zdradzony Kościół kardynała z Argentyny

http://ram.neon24.pl/post/141811,papiez-dyktator-zdradzony-kosciol-kardynala-z-argentyny

 

 

Wybór tekstów, tłumaczenie i opracowanie: RAM

Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych artykułów (z podaniem nick'a autora tłumaczeń i wskazaniem adresu tekstu źródłowego) jest dozwolone wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych.

=============================

26 lutego pojawi się nowa książka na temat Bergoglia:

RAM 06.01.2018

  • "Papież dyktator" jest dostępny również w wersji angielskiej:

.

 

The Dictator Pope
https://www.amazon.com/Dictator-Pope-Marcantonio-Colonna-ebook/dp/B077SP6SSR/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1513956851&sr=8-1&keywords=the+pope+dictator#reader_B077SP6SSR


 


Zmieniony ( 06.01.2018. )