Suwerenność się zbliża?
Wpisał: Tomasz Sommer   
05.02.2018.

Suwerenność się zbliża?

Tomasz Sommer http://nczas.com/publicystyka/sommer-suwerennosc-sie-zbliza/



Dominująca dziś narracja anty-Polaków, powtarzana z wielką gorliwością przez setki baranów w gazetach, radiach, telewizjach i internecie, jest prosta: jak przysłowiowy Franek Dolas nic, tylko rozpętujemy konflikty. A wyjście z tego położenia jest jedno: trzeba przestać je rozpętywać, czyli stać na baczność, jak mówi Unia, płacić Żydom i wysłuchiwać pokornie obelg od rozmaitych grossoidów – niezależnie od tego, jak dużo nakłamią.

To oczywiście fałszywa i antypolska perspektywa. Prawdziwy opis sytuacji jest inny: kiedy osoba poniżana i wykorzystywana nagle zaczyna upominać się o swoje prawa – wtedy ze strony otoczenia podnosi się wielka złość i agresja, bo taka osoba jest postrzegana jako słaba i agresor cieszy się, że będzie mógł ponownie zademonstrować swoją siłę.

Początkowo jest bowiem pewny, że mu się to znowu uda. Właśnie ten schemat działa teraz w odniesieniu do Polski w relacji z Unią i Izraelem.

Dobra wiadomość jest taka, że uwolnienie się od poniżania i wykorzystania daje siłę. To też wiąże się z określonymi niebezpieczeństwami, ale jednak prześladowcy w końcu odczepiają się od swojej ofiary, widząc, że jej atakowanie stało się całkowicie nieopłacalne a może wręcz być niebezpieczne.

W tym sensie „polityka namawiania do kucania”, jaką przez lata uprawiały w Polsce jej antypolskie elity, zabierała nam suwerenność. Natomiast „polityka wstawania z kolan” powoduje, że tę suwerenność zaczynamy odzyskiwać. To proces naturalny, pozytywny, choć do zrobienia jest jeszcze bardzo wiele.

Tak więc zbliża się suwerenność na poziomie mentalnym i kulturowym.

Ale to nie wszystko. Trzeba jeszcze odzyskać suwerenność ekonomiczną, a obecne rządy niestety wyznają skrajny etatyzm i uwalniając Polaków na poziomie kulturowym, pętają ich na poziomie finansowym. Jednak warunkiem suwerenności ekonomicznej jest suwerenność kulturowa i mentalna, więc – jak mawiał znany ludobójca, tow. Lenin – warto zrobić jeden krok w tył, by potem zrobić dwa do przodu. Po deratyzacji kultury trzeba zde-etatyzować ekonomię…

Powstaje tylko pytanie: czy obecne władze szybko nie wrócą do polityki kucania?

Zmieniony ( 05.02.2018. )