Przepraszam pieski - kundle za porównanie

            Nagle (11 sierpnia), po cichu, bez uprzedzenia Polaków, bez prezydenta, czy premiera, bez rodzin Ofiar, jakichś paru urzędników „władzuchny” kazało umocować głupawą tablicę na murze. Z krzyżem wielkości dłoni, z miałkim napisem sugerującym szybkie usunięcie Krzyża Prawdy o Katastrofie. Tak wygląda ich "konsultacja społeczna"

Rzepa: „Szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski i wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowski odsłonili tablicę upamiętniającą solidarność Polaków po 10 kwietnia. Towarzyszyły im głosy ze strony obrońców krzyża: "Hańba!, Hańba!"...”   „Władzuchna” pisze dalej na swej tabliczce: ....”obok krzyża postawionego przez harcerzy gromadzili się licznie Polacy zjednoczeni bólem...”  http://www.rp.pl/artykul/2,521367.html Ten żałosny czas przeszły! Ta „władzuchna” musi brnąć od gaffy do żenującej gaffy. Nie może jednak pozwolić, by Krzyż Smoleński przypominał Polakom Tragedię Smoleńską i bierność „władzuchny”, oraz wyraźne matactwa ruskich i polskich władz w sprawie śledztwa tej zbrodni..

O tempora, o mores!