Kard. Wyszyński: Mam dom budować dla siebie, nie dla tych, co mogą z niego zrobić stajnię bezbożną. | |
Wpisał: ks. prał. Roman Kneblewski | |
18.04.2018. | |
Ks. Kneblewski: Każdy katolik powinien być nacjonalistą i patriotą
Kard. Wyszyński: Mam dom budować dla siebie, nie dla tych, co mogą z niego zrobić stajnię bezbożną. – Nie wolno nam naszego dworu, czyli naszej kultury, tożsamości, przekonań zamienić na jakiś pogański chlew.
Anna Wiejak http://prawy.pl/69586-ks-kneblewski-kazdy-katolik-powinien-byc-nacjonalista-i-patriota/
Prymas Tysiąclecia, ostatni z naszych wielkich królów, wzywa nas do działania w duchu nacjonalizmu, zdrowego nacjonalizmu, bo może być też chory nacjonalizm. Zastanówmy się, cóż to takiego? Tu chodzi o konkretną realizację największej z wszystkich cnót, cnoty miłości – mówił ks. prał. Roman Kneblewski, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy, podczas piątej już pielgrzymki narodowców na Jasną Górę, która odbyła się 14 kwietnia bieżącego roku. – Cóż to takiego „patriotyzm” i „nacjonalizm”? – pytał. – Patriotyzm jest cnotą umiłowania tej własnej, danej od Boga ojczyzny i tego wszystkiego, co ojczyste, a nacjonalizm stanowi cnotę umiłowania własnego narodu. Własnego narodu i tego wszystkiego co narodowe – tłumaczył, podkreślając, iż Pan Bóg powołał nas do bycia Polakami i zgodnie z Bożym porządkiem miłości (ordo caritatis) powinniśmy na pierwszym miejscu dbać o swój własny naród, Ojczyznę, dom. Wyjaśniał, iż „nacjonalizm” i „patriotyzm” są to pojęcia bliskie sobie, których nie należy sobie przeciwstawiać. – Dwie bliźniacze, wzajemnie przenikające się i dopełniające się cnoty – podkreślał. Ks. Kneblewski uwrażliwiał, iż „nie należy mówić o skrajnym nacjonalizmie, tak samo jak dziwnie byłoby mówić o skrajnej miłości”. – Czy miłość może być skrajna? – pytał, by chwilę później odpowiedzieć sobie na to pytanie: „nie, miłość może być stuprocentowa, czysta, bez jakiejkolwiek krzty samolubstwa, zazdrości, pożądliwości, czy innej tego typu rzeczy”. – Tak samo możemy mówić o czystym nacjonalizmie. I takim zawsze był nasz polski nacjonalizm – wyjaśniał, zaznaczając przy tym, że tak jak możemy mówić o chorej miłości, która przestaje być miłością, tak samo może być chory nacjonalizm, zabarwiony mocno szowinizmem, przejawiający się w nienawiści do innych narodów, czy pogardy względem nich.
– Zgodnie z tą definicją, którą przyjęliśmy, każdy katolik powinien być nacjonalistą i patriotą, to znaczy kochać ten dany sobie od Boga naród i matkę ziemską, Ojczyznę, kochać szczególnie – mówił ks. prał. Kneblewski, dodając, iż należy kochać inne narody, ale polski powinien być zawsze na pierwszym miejscu.
– Mówi kard. Wyszyński: Mam dom budować dla siebie, nie dla tych, co mogą z niego zrobić stajnię bezbożną – przypomniał słowa Prymasa Tysiąclecia. – Nie wolno nam naszego dworu, czyli naszej kultury, tożsamości, przekonań zamienić na jakiś pogański chlew – skonstatował. Ks. prał. Roman Kneblewski przyznał, że na jego „postawie patriotyczno-nacjonalistycznej, prócz domu rodzinnego, który niewątpliwie miał największe znaczenie, zdecydowało dwóch ludzi: Henryk Sienkiewicz i Stefan Kardynał Wyszyński”. Przy czym Kardynał Wyszyński uosabiał w oczach Kneblewskiego ów majestat dawnej Rzeczypospolitej opisany na kartach powieści Sienkiewicza. |
|
Zmieniony ( 18.04.2018. ) |