Jak nie mgła, to dym...
Wpisał: St. Michalkiewicz   
21.08.2010.

Jak nie mgła, to dym...

Stanisław Michalkiewicz  „Dziennik Polski” (Kraków)  20 sierpnia 2010 http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1737

Pan generał Parulski przywiózł z Moskwy 11 tomów kopii akt sporządzonych przez rosyjską komisję, pod przewodnictwem generała Tatiany Anodiny badającą przyczyny smoleńskiej katastrofy. Tymczasem pan Edmund Klich nie może doprosić się różnych materiałów. Najwyraźniej w stosunku do niego obowiązuje wersja podana do wiadomości jeszcze w lipcu przez rosyjskiego wicepremiera Sergiusza Iwanowa, że Polska „otrzymała już wszystko” – natomiast do pana generała Parulskiego ma zastosowanie wersja odmienna. Ale bo też, w odróżnieniu od pana Edmunda Klicha, pan generał Parulski potrafi docenić to, co dostał. Okazuje się , że przekazane mu kopie akt mają „rangę międzynarodową”. Niby oczywiste, bo Rosja przekazała te papiery Polsce w ramach współpracy międzynarodowej, ale czołobitność zawsze była w Moskwie mile widziana. Dlatego pan premier Donald Tusk wprawdzie 2 sierpnia, w ramach groźnego kiwania palcem w bucie, rozkazał podległym sobie dygnitarzom wystąpić do Rosji z „kategorycznym oczekiwaniem”, ale najwyraźniej przestraszony własną odwagą zaraz dodał, że w związku z dymem, jaki na skutek pożarów zasnuł Moskwę, może być trudno o szybkie rezultaty. Ano, w Rosji tak już jest; jak nie mgła, to znowu dym, jak nie dym, to znowu mgła.

Stanisław Michalkiewicz