"Nie bądźcie narodem tchórzów, miejcie odwagę myśleć!" Wolność to nie dowolność wyboru.
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski   
20.04.2018.

"Nie bądźcie narodem tchórzów, miejcie odwagę myśleć!"


Wybierajcie życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo”


Wolność to nie dowolność wyboru


Ks. Stanisław Małkowski


Warszawska Gazeta 20 – 26 kwietnia 2018 r. KOMENTARZ TYGODNIA


Czwarta niedziela Wielkanocy 22 kwietnia ukazuje w Ewangelii Jezusa Chrystusa jako Dobrego Pasterza (J 10,11-18). On sam tak mówi o sobie, odróżniając pasterza od najemnika. Pasterz owce kocha, gotów oddać za nie swoje życie w obronie przed wilkami. Najemnik przed wilkiem ucieka ratując samego siebie kosztem życia owiec. Chrystus posłuszny woli Ojca z miłości oddaje swoje życie, aby je odzyskać, zapowiada swoją śmierć i zmartwychwstanie, czego uczniowie jeszcze nie rozumieją, ale pozwalają prowadzić siebie drogą wiary aż po naśladowanie Chrystusa i udział w Jego władzy pasterskiej. Boża miłość ogarnia także owce z innej owczarni, aby nastała jedna owczarnia i jeden pasterz.

Powołaniem ucznia jest poddać się władzy Pasterza, a następnie w tej władzy uczestniczyć. Odróżnienie pasterza i owiec od wilków jest wezwaniem i przestrogą. Człowiek-wilk potrafi udawać owcę, wystąpić w owczej skórze, a nawet przebrać się za pasterza, aby tym skuteczniej poddać sobie owczarnię. Ale i owce mogą ulec pokusie upodobnienia się do wilków, a wtedy wilk-przywódca wraz ze stadem wilków szuka owiec, aby je pokonać, spożyć lub w wilki przemienić.


Owczym prawem jest wybrać życie, miłość i wspólnotę z pasterzem. Prawem a raczej – bezprawiem wilka jest szerzyć śmierć i nienawiść, zachowując pozory dobra, okłamując tych, którzy pozwolą się oszukać ku własnej zgubie, ulegając tymczasowo obietnicom poddania się lub sprawowania władzy różnej od miłości i odpowiedzialności za życie i dobro. Bóg żyje i pragnie życia tych, których stworzył na swój obraz.

Szatan jako książę tego świata nie mogąc zniszczyć Boga, bo jako stworzenie jest od Niego dużo słabszy, ani zmartwychwstałego w swoim człowieczeństwie Chrystusa Króla, pragnie zniszczyć ludzi, odbierając owce pasterzowi i stosując różnorodne formy kłamstwa obecne w dzisiejszych ideologiach zatruwających ludzką myśl, mowę i drogę postępowania.


Boża owca przekonana przez pasterza -wilka o wolności jako dowolności wyboru, słucha takiego wilczego głosu, który rozległ się od strony namiotów opozycji przed Sejmem ku uczestnikom różańcowego marszu w obronie życia Polaków i Polski, a który można by streścić w sposób następujący: - kto chce rodzić, niech sobie rodzi, a kto chce zabijać, niech zabija – uszanujmy wolność wyboru. Taka „wolność” okazuje się prędko pozorna: obrona życia jest karana, zaś zabijanie bezkarne, gdy władza społeczna i państwowa opowiada się po stronie śmierci i zakłamania, sprowadzając prawo do życia do kwestii rangi poglądów, które się jeszcze toleruje, albo już ogranicza i prześladuje. Tymczasem obrona życia ludzkiego od poczęcia po naturalną śmierć nie jest sprawą poglądów i przepisów, ale Bożego prawa zawartego w naszej naturze – prawa naturalnego. Między prawem prawdy i życia a bezprawnymi przepisami (urzędnik – wykonawca woli wilka mówi: „takie mamy przepisy”) nie ma kompromisu ani zgody.

Fikcyjne równouprawnienie życia i śmierci, prawdy i kłamstwa w imię demokracji, tolerancji, tchórzostwa jednych i tupetu drugich, nie może się utrzymać. Zwycięstwo życia darowane jest przez Boga wszystkim ludziom. Hałaśliwi zwolennicy pojednania uszanowanego życia ze śmiercią uprawnioną i wybraną, nie wiedzą, co głoszą. Dzielenie ludzi na tych, którym pozwala się żyć, oraz tych, którym się nie pozwala, jest wewnętrznie sprzeczne, czego przykładem jest niechęć i niezdolność, aby prawo stanowione poddać prawu naturalnemu dla dobra wszystkich: sprawców i ofiar zła.


Ojciec św. Jan Paweł II po męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki modlił się, „aby z tej śmierci wyrosło dobro, tak jak z krzyża zmartwychwstanie”.

W ósmą rocznicę śmierci smoleńskich modlimy się, aby z tych śmierci wyrosło dobro, tak jak z krzyża zmartwychwstanie, dobro wieczne dla ofiar a dobro doczesne dla Polski poddanej władzy Chrystusa Króla ku uczestnictwu w tej władzy Polaków – owiec i pasterzy.


Liturgiczna uroczystość św. Wojciecha – biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, patrona ładu hierarchii Kościoła w ojczyźnie (23 kwietnia), a następnie święto św. Marka Ewangelisty (25 kwietnia) ukazują jedność władzy Chrystusa z władzą ludzi Bogu aż po męczeństwo wiernych. Uczczony wspomnieniem (23 lub 24 kwietnia) św. Jerzy jako żołnierz rzymski poniósł śmierć, gdy odmówił złożenia ofiary bożkom. Droga krzyżowa męczenników aż po ofiarę ks. Jerzego ukazuje granice pogańskiej tolerancji.

Poganie tolerują tych, którzy gotowi są obok Boga prawdziwego postawić jako przedmiot kultu fałszywe bóstwa, czyli pomieszać prawdę z kłamstwem, czego przykładem jest wciąż obowiązujące ustawodawstwo w Polsce w odniesieniu do dzieci poczętych.

Władze „dobrej zmiany” szukają wciąż kompromisu życia ze śmiercią, chcąc w pewnej mierze zadowolić opozycję głoszącą demokrację jako dowolny wybór ograniczony tylko zmieniającymi się przepisami.


Ks. prymas Stefan Wyszyński powiedział w Warszawie 21 kwietnia 1974: „Nie należy oczekiwać zbawienia od innych narodów. Nie wolno osłabiać swojej postawy społecznej i moralnej wyczekiwaniem, że inni to za nas zrobią, inni nas wesprą, inni przyjdą z taką czy inną pomocą. Nie! To jest błąd wychowawczy o znaczeniu śmiercionośnym. Dlatego też naród zawsze musi mieć ambicje wiary we własne siły. (…) Narodzie polski, wiedz, co mówi ci Chrystus – nie bądź niedowiarkiem, ale wierzącym! Odważnie mówimy, nie pierwszy raz na ambonach stolicy: nie bądźcie narodem tchórzów, miejcie odwagę myśleć!”.


Wiara i rozumne myślenie idą razem przed bezrozumną niewiarą. Łączenie w jedno wiary z rozumem, zewnętrznej pobożności i wiernej praktyki, wymaga odwagi i męstwa. Polsko, odważ się myśleć, trwaj w wierze.


Zmieniony ( 20.04.2018. )