Triumf partyjnego zaślepienia nad miłosierdziem.
Wpisał: Krzysztof Pasierbiewicz   
12.05.2018.

Triumf partyjnego zaślepienia nad miłosierdziem.

Krzysztof Pasierbiewicz

http://naszeblogi.pl/50426-triumf-partyjnego-zaslepienia-nad-milosierdziem-blizniego


          Podług Biblii miłosierdzie jest jednym z najważniejszych przymiotów Boga, a w Nowym Testamencie Chrystus często mówi: "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny". Zaś w katolicyzmie „pomaganie cierpiącym i nakarmienie głodnych” to jedne z najważniejszych uczynków miłosiernych.

Dlaczego o tym przypominam?

Bo jak żegluję w Internecie, a także, gdy czytam niektóre dodawane do moich blogerskich notek zawstydzająco nienawistne komentarze orędowników partii Jarosława Kaczyńskiego w niewybredny sposób wyszydzające sejmowy protest matek i dzieci niepełnosprawnych to zaczynam się poważnie zastanawiać, - czy ci mieniący się katolikami oraz z krwi i kości pisowcami rzeczywiście Boga w sercu mają?

Pomińmy teraz na moment ewidentne podteksty polityczne tego protestu oraz możliwości finansowe państwa i skupmy się wyłącznie na losie osób niepełnosprawnych w naszym kraju, który najlepiej obrazuje wczorajsze pytanie niepełnosprawnego Adriana Glinki skierowane do pani minister Rafalskiej, cytuję:

Spróbowałem samodzielnego życia bez pomocy mamy. Opłaciłem tylko trzy razy czynsze, kupiłem sobie bochenek chleba i nawet mi na buty nie starczyło za te pieniądze. I co? Skruszony wróciłem do mamy, bo co ja mogłem zrobić...”, koniec cytatu.

A tu możecie Państwo obejrzeć całą rozmowę pani minister Rafalskiej z niepełnosprawnym Adrianem Glinką – vide: https://www.tvn24.pl/wiadomosc... 

Chyba każdy się ze mną zgodzi, że o poziomie cywilizacyjno moralnym państwa decyduje jego stosunek do osób niepełnosprawnych, a także z tym, że los tych ludzi w dzisiejszej Polsce jest plamą na honorze Rzeczpospolitej obecnej doby.

Przecież ci protestujący w Sejmie to tacy sami jak my, ludzie o takich samych, jak nasze potrzebach, którym wszakże katoliccy bałwochwalcy partii Jarosława Kaczyńskiego prawa do pójścia do kina, czy spędzenia urlopu w Chorwacji odmawiają.

A niby, dlaczego? Czego byście chcieli? Żeby ich, jak to dawniej bywało z dala od ludzi w piwnicach lub komórkach trzymać i resztkami z obiadu żywić? Czy wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że polityka odebrała wam godność i rozum? Że ślepa miłość do aktualnie rządzącej partii stała się dla was ważniejsza niż miłość do Boga i przestrzeganie zasad Dekalogu?

Więc, nie byłbym sobą, gdybym wam na koniec nie powiedział, że uprawiając ten brudny heating nie macie moralnego prawa do głoszenia hasła BÓG HONOR OJCZYZNA.

Jutro zapewne pójdziecie na niedzielną Mszę do kościoła, więc przed Podniesieniem pomyślcie proszę, choć przez chwilę o tym, co w dzisiejszej notce napisałem.

Krzysztof Pasierbiewicz  (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Zmieniony ( 12.05.2018. )