Ofiary ZUS i "lepszej zmiany": Logika i człowiek.
Wpisał: ISPAN   
01.06.2018.

Ofiary ZUS i "lepszej zmiany": Logika i człowiek.

ISPAN


Byłam w ZUS z okazji zbliżającego się wieku emerytalnego, wywiedzieć się jakie to kokosy mi wyliczą po studiach i po ponad 30 latach nieprzerwanej i dość dobrze płatnej pracy. Byłam w ZUS-ie prowincjonalnym, a potem nie bardzo wierząc prowincjonalnym komputerom i symulacjom, skorzystałam z ZUS stołecznego. Niestety globalizacja w ZUS-ie działa już dawno więc i symulacje były identyczne.

Czego się dowiedziałam? Ano jeśli pójdę na emeryturę w październiku 2018 to dostanę emeryturę brutto niewiele ponad 1900 zł, co się przekłada na ok. 1600 zł netto.   Jest to poziom zmniejszonej emerytury jaką dostają UB-ecy po 10-15 latach "służby" w katowaniu np. działaczy Solidarności.

Pani na prowincji była uprzejma przeprowadzić drugą symulację na wypadek, jeśli wpadłabym na pomysł późniejszego przejścia na emeryturę, tzn np. w styczniu 2019. W tym zdawałoby się korzystniejszym terminie moja emerytura wyniosłaby brutto nieco ponad 1800 zł(!) netto ok 1500. Czyli proporcjonalnie duuużo mniej!

Ale nie tylko to jest aferą. Dużo większą aferą jest sposób naliczania emerytur. Jak to się dzieje, że ta sama osoba może zostać ukarana po późniejszym przejściu na emeryturę? Kto wymyślił tę symulację? To jest oszustwo, kolejna afera. Czy ktoś jest w stanie sam sobie policzyć emeryturę, żeby sprawdzić co z jego emeryturą wyprawia ZUS.

Mój śp. ojciec był księgowym i kiedy ministrem od emerytur był Jacek Kuroń, sam sobie wyliczał emeryturę wg wcześniejszych zasad i zasad wprowadzonych przez resort Kuronia. Po wykonaniu tych żmudnych wyliczeń zawsze publicznie mówił, że ten sk..syn K. ukradł mu mercedesa. Tzn jego emerytura została tak zmniejszona, że po 3-5 latach suma jaka dostałby przez lata ministrowania Kuronia była równa cenie nowego mercedesa. Dodam, że ojciec nie był UB-ekiem, ani nie miał żadnych związków ze służbami.
Wypadałoby więc napisać do pana Premiera Mateusza Morawieckiego list otwarty. Jest okazja, żeby zwrócić Mu uwagę na ten dziwny, aferalny problem. Jednak zanim go rozwiąże, żeby zrobił coś ważniejszego.

Przede wszystkim chcę prosić Pana premiera, aby swą ulubioną INNOWACYJNOŚĆ rozpoczął od swojego podwórka.

Chodzi mi o innowacyjne wprowadzenie we wszelkich obliczeniach zasiłków, emerytur, rent, wysokości składek ZUS, kwoty minimalnego wynagrodzenia = kwocie wolnej od podatku dla każdego w rodzinie = koszt miesięcznego utrzymania, czyli w ostatnich latach kwoty 1200 zł, co oznacza ok 2500 brutto ( ok. 1250 wynosi składka ZUS dla prowadzących działalność gospodarczą, rolnicy płacą podatek rolny i KRUS). 

Kwota 1200 zł powinna być podstawą ustalenia piramidy wynagrodzeń dla wszystkich urzędników państwowych i samorządowych, wszystkich pobierających pensje z kasy państwowej, samorządowej, społecznej, spółek Skarbu Państwa, służb mundurowych, od sprzątaczki i gońca, po prezydenta. Nie trzeba wymyślać prochu, bo to już było, można zaktualizować:   https://www.salon24.pl/u/jerzyprzystawa/8114,moze-pomoglby-grabski   

Nie może być tak, żeby jakiś prezes państwowego przedsiębiorstwa zarabiał więcej niż prezydent i premier razem wzięci. Zysk/dywidenda państwowego przedsiębiorstwa powinien trafiać w części na zasiłki i emerytury, a nie na pensje facetów, którzy czasowo kierują cudzym przedsiębiorstwem. 

===========================

Dzień dobry Panu,
otóż, to są kolejne ofiary kolejnej zmiany sposobu naliczania emerytur. Każda zmiana sposobu naliczania ma zabrać, a nie dać. Jednym ze sposobów jest wyznaczyć ustawowo urodzonym po 1949 r., że mogą sobie wybrać /mogą !!!/ do wyliczenia podstawy lata do 1998 r. TYLKO.

Największy przekręt dokonała PO i ZSL zmieniając sposób naliczania emerytur po 1 stycznia 2014 r. w ten sposób, że przestał ZUS doliczać każdemu odchodzącemu na emeryturę tzw. państwowego dodatku socjalnego, obliczanego przez ZUS jako średnia z czegoś tam /nie pamiętam/ i wynosiło to w grudniu 2013 r. a więc w ostatnim miesiącu obowiązywania tego dodatku ok 740 zł.

Stąd pojawiły się emerytury poniżej 1000 zł., gdyż emerytura np 1500 zł po 1 stycznia 2014 wynosiła 760 zł. Po prostu setki tysięcy emerytów po 1.01.2014 r. nie wie, że im nie zabrano, tylko nie dano, eliminując ten dodatek po zmianie sposobu naliczania emerytur od 1.01.2014 r.

Stąd dobry ruch wykonała PBS wprowadzając najniższą emeryturę 1000 zł., tym   samym podwyższając tysiącom emerytom o kilkaset złotych miesięcznie. Wtedy / do 2014 r./ nikt nie krzyczał, nie było protestów, a skutek tego jest do dziś, i będzie nadal. Aktualnym emerytom, gdy mówię o tym, duża część otwiera szeroko oczy i przyznają, że wtedy ich nie obchodził sposób naliczania emerytur, a skutek 2014 przeniósł się na wszystkich emerytów po 1 stycznia 2014 r.
I tak wykorzystując prostą zasadę, emeryci są słabi i nie zorganizowani jako grupa społeczna, a przyszli emeryci nie interesują się zmianom sposobu naliczania, bo...ja mam jeszcze daleko do emerytury, otwierają ze zdumieniem oczy, że tak mało im naliczono. Właśnie ten system ustawowy kat do 1998 jest złodziejski.

Kolega płacił ze swojej działalności gospodarczej ogromne składki po 1.01.1999 r., ale nie może z tych lat naliczyć sobie podstawy, tylko do 31.12.1998 r. Już kilka miesięcy czeka na wyliczenie przez ZUS-u wielkości składek po 01.01.1999 r., ponieważ podali tylko zbiorczą kwotę i procent od tej kwoty, a on chce sam wyliczyć, czy ta podana przez nich zbiorcza kwota, odpowiada matematycznemu dodaniu składek po 01.01.1999 r., w końcu kalkulator każdy w domu ma. Czekamy, ja nieufny uważam., że oszukali go, nie znajduję innego sposobu kilkumiesięcznego dodawania /przez ZUS/  tych składek w ich systemie. Toż to dwa/trzy kliknięcia w klawisz komputera. Pozdrawiam Pana serdecznie. Zbigniew A.

Zmieniony ( 02.06.2018. )