Polska za Morawieckiego importuje więcej węgla niż za Tuska. Szczególnie... z Rosji.
Wpisał: niewygodne.info   
07.07.2018.

Polska za Morawieckiego importuje więcej węgla niż za Tuska.

Dominuje węgiel z... Rosji!

5.07.2018 r. http://niewygodne.info.pl/artykul9/04472-Rekordowy-import-wegla-do-Polski.htm



Polska "na węglu leży". I co z tego - można dodać. Rosnąca gospodarka przy jednoczesnym spadającym wydobyciu węgla w polskich kopalniach powoduje, że coraz więcej musimy go sprowadzać z zagranicy. Patrząc na ostatnie statystyki można stwierdzić, że czarne paliwo napływa do nas w rekordowo szybkim tempie. Szczególnie z kierunku rosyjskiego. Licząc od stycznia do kwietnia Polska importowała 5,9 mln ton węgla. To aż o 90 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2017 r. Zdecydowana większość tego surowca pochodziła z rosyjskich kopalni.

  Patrząc na statystyki całoroczne, to - póki co - najwięcej węgla wpłynęło do Polski w roku 2011. Importowaliśmy wówczas 15,0 mln ton tego surowca. Drugi wynik w historii to rok 2010 - 14,1 mln ton. Pudło zamyka jednak już rok 2017, kiedy to do Polski importowano 13,4 mln ton węgla.

Gdy jednak spojrzymy na statystyki bieżące, to możemy dojść do wniosku, że rok 2018 będzie rekordowy. W okresie od początku stycznia do końca kwietnia do Polski napłynęło z zagranicy 5,9 mln to węgla. To aż o 90 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2017 r. (kiedy importowaliśmy tylko 3,1 mln ton węgla). Jeśli tempo importu utrzyma się na obecnym poziomie, to do końca roku do Polski napłynie zdecydowanie więcej niż rekordowe, jak do tej pory, 15 mln ton czarnego złota.

Co istotne -
zdecydowana większość aktualnego importu (bo ok. 70 proc.) pochodzi z Rosji. Polskie firmy z branży energetycznej i ciepłowniczej są niejako skazane na ten kierunek. Jeśli bowiem od polskich kopalni otrzymują one informacje o ryzyku niedostarczenia zakontraktowanej ilości węgla, bo z miesiąca na miesiąc spada wydobycie, to muszą one podejmować czynności zaradcze. Rosja jest najbliżej, a jednocześnie węgiel sprowadzany z tego kraju jest tańszy od węgla sprowadzanego z kierunków bardziej egzotycznych (np. z Australii).
Okazuje, że sytuacja w zakresie braku węgla jest już na tyle dramatyczna, że nawet
państwowy Węglokoks (spółka zajmująca się handlem polskim węglem) musi ratować się importem czarnego złota z zagranicy, aby móc realizować zawarte wcześniej kontrakty.

Reasumując - to, że Polska "na węglu leży" jeszcze nic nie znaczy. Ten węgiel trzeba najpierw wydobyć, a to okazuje się być coraz trudniejsze. Z pewnością nie jest dobrą informacją dla rządu, który chciałby, aby polski sektor ciepłowniczo- energetyczny oparty był na węglu (najlepiej polskiej produkcji).

Kto by też się spodziewał, że to za rządów PiS dojdzie do sytuacji, w której import czarnego złota z kierunku rosyjskiego będzie największy w historii.

Źródło: Import węgla idzie na rekord. Głównie z Rosji (Rp.pl)
Źródło: Gaz od Rosjan to problem. Ale ich węgiel nas ratuje (GazetaPrawna.pl)

Zmieniony ( 07.07.2018. )