"ktoś" niszczy nam Puszczę Białowieską - dyktat z UE.
Wpisał: Prof. Jan Szyszko   
14.07.2018.

"ktoś" niszczy nam Puszczę Białowieską - dyktat z UE.

https://wpolityce.pl/polityka/403747-szyszko-myslimy-nad-powolaniem-komisji-sledczej-ws-puszczy



Sprawą Puszczy Białowieskiej powinna zająć się komisja śledcza?

Prof. Jan Szyszko: Musimy pokazać, że ktoś popełnił błędy.”:[„ktoś” ?? md]



Powstanie komisja śledcza ws. Puszczy Białowieskiej? To niewykluczone. Eksperci wskazują, że w Białowieży zniszczono trzy tysiące hektarów siedlisk, utracono drewno o wartości 1 mld zł, drugie tyle wyniosły koszty emisji dwutlenku węgla. Naprawa szkód może wynieść nawet kilka miliardów złotych. [to wszystko na skutek agresji „ekologów” i ugięcia się „rządu” popd dyktatem z UE. MD]

 

Prof. Jan Szyszko powiedział, że pomysł powołania komisji śledczej powrócił w tym tygodniu na konferencji ekologicznej w Tucznie. Eksperci we wnioskach ze spotkania wskazali na potrzebę wyjaśnienia tego, kto doprowadził do wyginięcia siedlisk i gatunków.

Dodał, że przed rozpoczęciem naprawy szkód, trzeba pokazać, że ktoś popełnił błędy. W ocenie byłego ministra środowiska był to rok 2012.

To jest nasz obowiązek jako państwa członkowskiego w Unii Europejskiej. Musimy naprawić te szkody, ale jak już je zaczniemy naprawiać to trzeba pokazać na cały świat, że ktoś tu jednak zawinił. To jest potworny skandal i szkalowanie Polski na bazie tego, że Polska broniła prawa UE i programu „Natura 2000” - mówił na antenie Radia Maryja prof. Jan Szyszko.
Ten program odzwierciedla konkretne prawo, oparte o rzetelne dane z 2008 roku. Była wtedy robiona inwentaryzacja i było powiedziane, że ma być określona ilość hektarów, siedlisk. Podano ile występuje bocianów białych, czarnych, orlików krzykliwych. Pozostaje pytanie: gdzie się to wszystko podziało - dodał były minister środowiska.

W 2017 r. Polska rozpoczęła proces naprawczy w Puszczy Białowieskiej.

Trybunał Sprawiedliwości UE w kwietniu tego roku stwierdził jednak, że Polska naruszyła prawo unijne zezwalając na zwiększoną wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Działania ochronne miały zatrzymać gradacje kornika drukarza.

wkt/Radio Maryja

 

KOn 188.100.10.*

Sprawą Puszczy Białowieskiej powinna zająć się polski kontrwywiad.To byla akcja dywersji gospodarczej przeprowadzone przez "zaprzyjaźnione" państwo z zachodu. Rumunie ogołocono z stanu drzewnego 

 

obt 79.140.149.*

Prof. Szyszko jako jedyny z nich wszystkich jest ekologiem (myśliwym i uczciwym człowiekiem) wie co mówi, bo ma tytuł naukowy a nie niepełnego magistra jak taki Wajrak. Precz z ekologami na kase!!!

@kasia_kowalska40  2 minuty temu

Aria 80.49.153.* zapytaj pierwszego spotkanego leśnika, jak zwalcza się inwazję szkodników drzew i nie pleć bzdur. Zbierałaś kiedyś w szkole kasztany i grabiłaś liście spod zarażonych szrotówką drzew? Robiłaś to po to, żeby liście i nasiona z jajeczkami owada spalić. Z inwazją kornika jest gorzej, ponieważ składa jajka pod korą. Zarażone drzewa trzeba wyciąć, odkorować i spalić korę, a drewno zdezynfekować i wykorzystać w przemyśle drewnianym. Można też zakładać pułapki feromonowe (okazały się niewystarczające), można zrzucić z helikoptera truciznę, która jednak jest zabójcza dla pszczół i innych cennych owadów. Można też nic nie robić i czekać, aż ptaki zjedzą owada, ale okazało się, że nie dają rady. Polscy leśnicy od dziesięcioleci wycinają chore drzewa likwidując ogniska kornika i sadzą w ich miejsce inny gatunek drzew, którego "nie lubią" korniki. Nie ucz profesora od lasu, jak należy dbać o las.

_@kasia_kowalska40

Już chyba nikt rozsądny nie wierzy, że zamknięcie (choćby całego) przemysłu na świecie (w tym polskich kopalni i hut) spowolni proces ocieplenia klimatu. W dziejach Ziemi (zanim pojawił się człowiek) wielokrotnie zdarzały się okresy zlodowacenia i ocieplenia. Mimo tego oczywistego faktu, klimatyczni terroryści zaprzeczają ogólnie dostępnej wiedzy przyrodniczej i zmuszają państwa, których przemysł opiera się na węglu, do płacenia gigantycznych kar. To jest biznes oparty na propagandzie lewackich świrów przykuwających się do drzew w ratowaniu choćby kornika drukarza jako sprzymierzeńca.

_@kasia_kowalska40

Za czasów Ministra Szyszko polscy leśnicy uspakajali nas, że Polska nie będzie płacić bandyckiego haraczu za emisję CO2 dlatego, że 1/3 powierzchni Polski porastają lasy. Taka ilość drzew nie tylko równoważy, ale znacznie przewyższa absorpcję tego gazu z atmosfery. Unijne kołtuny i krajowi poplecznicy nie rozumieją planu obrony polskich interesów, której podjął się profesor.

_@kasia_kowalska40

Teraz rozumiem, dlaczego klimatycznym graczom zależy na zmniejszeniu powierzchni lasów w Polsce, chodzi o wykazanie braku równowagi pomiędzy emisją CO2 przez polski przemysł, a pochłanianiem CO2 przez polskie lasy! Zwyrodnialcom klimatycznym zależy na wpłatach - karach za emisję CO2, nie zaś na zwiększaniu lesistości w Polsce. Ich sprzymierzeńcem okazał się kornik drukarz, którego "wzięto w ochronę" dziękując za błyskawiczne opierniczanie wielu hektarów drzew. Szyszko miał i ma rację.

 

 


Zmieniony ( 14.07.2018. )