Amerykańscy "naukowcy" kontynuują prace diabolicznego dr. Mengele a świat milczy
Wpisał: Karolina Maria Koter   
29.08.2018.

Amerykańscy "naukowcy" kontynuują prace diabolicznego dr. Mengele a świat milczy


Karolina Maria Koter http://prawy.pl/9346-amerykanscy-naukowcy-kontynuuja-prace-diabolicznego-dr-mengele-a-swiat-milczy/


Pseudonaukowcy z Uniwersytetu w Waszyngtonie oraz Uniwersytetu Hawajskiego rekrutują czternastoletnie dziewczynki, aby doprowadzić do poczęcia przez nie dziecka, a następnie zabicia go w 18-24 tygodniu życia w celu sprawdzenia, czy oksytocyna (hormon odpowiedzialny m.in. za więź matki z dzieckiem) pozwoli na zmniejszenie krwawienia matki w trakcie i po aborcji.

 

Warto w tym miejscu przypomnieć, że aborcja dokonywa w drugim trymestrze to procedura co najmniej dwudniowa. Pierwszego dnia dziecku wstrzykiwana jest do serca substancja powodująca zatrzymanie pracy tego organu. Drugiego dnia medycy wywołują poronienie, ewentualnie usuwają dziecko z ciała matki, rozrywając je na strzępy.

 

Badania kliniczne, jakie planuje rozpocząć Uniwersytet Hawajski mają być przeprowadzone na 166 uczestniczkach i najprawdopodobniej zaczęły się już w październiku ubiegłego, a zakończą się w lipcu bieżącego roku. Oznacza to, że ponad 166 matek doświadczy destrukcyjnych efektów aborcji, a co najmniej 166 dzieci czeka potwornie bolesna śmierć w imię czegoś, co wprawdzie nazywają nauką, jednak z tą ostatnią nie ma zbyt wiele wspólnego.



Co więcej badania pod auspicjami wspomnianej uczelni są prowadzone w Kapiolani Medical Center w Honolulu, prowadzonym przez Bliss Kaneshiro i Kate Whitehouse. Przy czym na stronach internetowych placówki nie widnieje żadna informacja, że zajmuje się ona mordowaniem nienarodzonych dzieci, oraz że uczestniczy we wspomnianych pseudonaukowych eksperymentach. 

 

Z przeprowadzonych licznych badań naukowych wynika, że już 20-tygodniowe dzieci podczas aborcji odczuwają ból. Reagują bowiem, kiedy otrzymują bolesny bodziec. Co więcej – im później dokonywana aborcja, tym większe zagrożenie dla życia matki. Jeżeli zaś chodzi o aborcje w pierwszym trymestrze, prawdopodobieństwo komplikacji z 6 proc. wzrasta do co najmniej 50 procent.

 

Z kolei z badań nad śmiertelnością podczas aborcji obejmujących l. 1988-1997 wynika że prawie 30 proc. kobiet umierało przy aborcjach w 16-20 tygodnia życia zabijanego dziecka, natomiast w przypadku zabijania dzieci po 21 tygodniu od poczęcia odsetek śmiertelności aborcyjnych matek wyniósł 76,6 procenta.

 

W stanie Hawaje nie istnieją żadne obostrzenia jeżeli chodzi o zabijanie nienarodzonych dzieci. Od rodziców nie wymaga się dłuższego zastanowienia nad tym, co chcą uczynić, a aborcja dozwolona jest na życzenie i można jej dokonać bez ograniczeń wynikających z wieku nienarodzonego dziecka.

 

Karolina Maria Koter Źródło: LifeNews


Zmieniony ( 29.08.2018. )