O "Klerze" i męczennikach z pluszowego krzyża
Wpisał: Adam Jastrzębski   
26.10.2018.

O "Klerze" i męczennikach z pluszowego krzyża

...Najgorliwiej szerzoną praktyką pobożnościową stał się dziś kult najbardziej umiłowanego świętego tj. SPOKOJU!

 

Adam Jastrzębski

W ostatni piątek września br byłem obecny na Jasnej Górze i poczułem się niemało zmieszany wypowiedzią obecnego tam biskupa n/t filmu „Kler” – jako o nowym etapie prześladowania Kościoła. Nie miałem zamiaru tego oglądać, ale nadanie mu aż tak wysokiej rangi skłoniło mnie do pójścia do kina i wyrobienia sobie własnego zadania.

Nie mogę twierdzić, że reżyserowi chodziło o pokazanie prawdy i tylko prawdy. Oceniam że w ¾ film jest prawdziwy, gdy chodzi o ukazanie gorszących zjawisk. A … że w pozostałej części są fałsze w postaci generalizacji zjawisk na całe środowisko, to już zasługa korporacji zawodowej osób duchownych.

Zacznę od głośnej sprawy abpa Petza. Całe zastępy osób wpływowych w Kościele z ówczesnym Prymasem i „katolickim głosem w twoim domu” ruszyło do krucjaty w obronie „prześladowanego arcypasterza”. Kiedy już nie dało się ukryć blagi i poruty puszczono w obieg wersję, że arcybiskup sam zrezygnował ze stanowiska. To otworzyło pole do interpretacji włącznie z taką, że niewinny arcybiskup został zaszczuty. Przez kogo? Czy to nie tak, że nieoczyszczona rana zainfekowała cały organizm? Gdyby tak postąpiono w świeckiej instytucji, to czy duchowni powiedzieliby, że jest w porządku?

Sprawa proboszcza w Tylawy posądzonego o pedofilię. Jego zwierzchnik diecezjalny zagrzmiał głośno, że to atak na Kościół. Szczególnie interesująca była jego wypowiedź o tym, że to rzekomo dzieci potrafią prowokować kapłanów do tak lubieżnych czynów. Czy to dziecko ponosi odpowiedzialność, czy osoba dorosła? Jak normalny mężczyzna może poczuć popęd seksualny do dziecka? A skąd to arcybiskup posiada tak przebogatą wiedzę? Jestem przekonany, że w pedofilię uwikłanych jest mniej niż 1% duchownych. Głównym problemem jest jednak tuszowanie zjawiska i rozpinanie nad nim parasola ochronnego przez czynniki najwyższe. Jeśli ja daję wiarę tym oskarżeniom, to czy też jestem wrogiem Kościoła? Czy Nuncjusz w USA oskarżający establishment watykański także? Czy papież Benedykt- który jako pierwszy przerwał zmowę milczenia- jest oszczercą? Trudno oprzeć się wrażeniu, że większość duchownych (im wyżej tym gęściej!) tuszowała te patologie i stąd dziś tak negatywne postrzeganie kleru. A czy nie ma kapłanów, którzy może i chcieli coś zrobić z tym gorszącym zjawiskiem? Prawdopodobnie są tacy ( ale znikoma mniejszość) i to oni najmocniej odcierpią krzywdę niczym niezasłużonego stygmatyzowania. Ale czy krzywda zadana osobie duchownej jest czymś gorszym niż osobie świeckiej? Od prawie 3 lat siedzi w areszcie wydobywczym p. Mateusz Piskorski pod zarzutem działalności szpiegowskiej. Przez 3 lata prokuratura nie potrafiła nawet sporządzić aktu oskarżenia. Jest to krzywda? A iluż to duchownych przebywa przez 3 lata w polskim więzieniu bez wyroku sądowego? Jakoś ta krzywda żadnego biskupa nie boli? Gdyby takie manipulacje generalizujące zmontowano w filmie o nauczycielach, policjantach, żołnierzach etc., to czy biskupi też by się oburzyli? Jeśli to jest atak na Kościół, to kto jest tym Kościołem? Dewianci, czy ich ofiary? Czy dla Kościoła większym zmartwieniem powinny być tendencyjne manipulacje mediów, czy brzydka prawda?



Teraz o pijaństwie. Czy nic nie wiadomo o arcybiskupie – dwugwiadkowym generale WP? Wcale mi nie chodzi o konkretną osobę, ale o to, jak ktoś o takich predyspozycjach mógł zajść aż tak wysoko w hierarchii Kościoła. Kto ustawił takie mechanizmy „promocji kadr”? Czy to my owieczki/barany?

Malwersacje finansowe. Czy afera Stella Maris to wymysł dziennikarzy? Czy bezkarność duchownych zamieszanych w tę sprawę nie wynika z ich przedziwnej zdolności do zaprzyjaźniania się pasterzy z władzą świecką- kosztem nas „baranów”?

A jak to duchowni są wrażliwi na honor Pana Boga?

Oceniając reakcję duchownych na film powiedziałbym, że na taką chłostę pracowali solidnie, długie … długie lata. Każde słowo krytyki odbierane było jako atak na Kościół. Film uderzył w honor korporacji zawodowej. Na Pl. Zbawiciela w Warszawie całe lata stała gayowska tęcza. Trzech kandydatów na Urząd Prezydenta m.stołecznego zapowiedziało jej przywrócenie, w tym kandydat z „dobrej zmiany”.

Ciekawe co na to o. Dyrektor? . Żaden z kapłanów ( o ile mi wiadomo) ani tym bardziej biskupów nie zabrał w tej sprawie głosu. Lepiej było nie konfliktować się z Prezydentką – mającą bezpośrednie relacje z samym Duchem Świętym? Kilkakrotnie tęcza była palona przez ludzi, określonych przez media jako „chuligani”. Ilu biskupów zabrało głos w ich obronie? Corocznie przez stolicę przechodzą parady sodomitów. Ile razy miejscowy arcypasterz zabrał głos? W Teatrze Powszechnym w Warszawie wystawiano „Klątwę”. Garstka katolików świeckich postanowiła zaprotestować poprzez ekspiację w formie różańca świętego. Poprosiła miejscowego ordynariusza warszawsko-praskiego o wsparcie i przynajmniej przydział kapłana. Niestety dla arcypasterza priorytetem było wesołe miasteczko pn. Dni Kultury Chrześcijańskiej. Nie mógł się doczekać, kiedy pozbędzie się proszących go intruzów/ natrętów.

W różnych miastach w Polsce podejmowane są przez świeckich działania przeciwko aborcji. Wymaga to zaangażowania ich czasu i pieniędzy. Co jakiś czas niektórzy z nich stają się ofiarami pobić a nawet szykan policyjno - sądowych. Który z biskupów podjął jakiekolwiek działania by ich wspomóc? Na kim spoczywa większy obowiązek protestu: na świeckich, czy duchownych? Czy od czasu nastania „dobrej zmiany” skrobanki dla „katolickiego głosu w twoim domu” stały się już czymś dobrym? Wiadomość z ostatnich dni: w 211 szkołach będą dzieciom prać mózgi genderyzmem. Zobaczymy, ilu biskupów głośno zaprotestuje!



To może coś o honorze Polski- o ile ma ona dla wszystkich biskupów jakąkolwiek wartość. Kiedyś uczyli mnie, że skradzioną własność należy zwrócić. Komuna okradła ludzi z majątków, ale po jej rzekomym upadku majątków nie zwrócono. Czy biskupi zabrali głos? Nie! Podobno nie mieli w tej sprawie zdania. Ale w sprawie majątków kościelnych mieli zdanie?

Amerykańskie władze uchwaliły ustawę o wymuszaniu rozbójniczym kontrybucji z tyt. pożydowskiego, bezspadkowego mienia kosztem Polski i jej obywateli. Ilu biskupów zabrało głos? A czemu protestowali niegdyś tak głośno przeciwko próbom uszczuplenia Funduszu Kościelnego? Władze obce i rzekomo polskie przeczołgały nasz kraj nowelizacją ustawy o IPN.

Ostatnio papież dopuścił się oszczerstwa wobec Polaków stawiając ich w rzędzie złoczyńców eksterminujących Litwę? Co zrobili w tej sprawie biskupi polscy? Czy znana im jest postawa polskich biskupów ( Mikołaj Trąba, Paweł Włodkowic) na Soborze w Konstancji – gdzie w równie nikczemny sposób kurialiści watykańscy próbowali sponiewierać Polskę – prześladującą rzekomo „pobożnych braciszków zakonnych”? Jak drogim im jest honor Polski, która ich … tak… tak …karmi? Ale co tam Polska, czy nie bliższa sutanna ciału?

Za dużo tu widzę podobieństw do sytuacji w Irlandii. Czy mamy iść w tą samą stronę? Na wszystkie niewygodne fakty uniwersalnym lekarstwem miało być zmiatanie śmieci pod dywan. Czy to dziwne, że dziś wyłazi „Kler” i inne karaluchy? Najgorliwiej szerzoną praktyką pobożnościową stał się dziś kult najbardziej umiłowanego świętego tj. SPOKOJU! Im później duchowni skonfrontują się z rzeczywistością, tym gorzej dla Kościoła, dla Polski no i dla takich, jak ja. Wszystko wskazuje na to, że ks. Tadeusz Isakowicz- Zaleski dobrze wie co mówi i pisze. Według niego wielu kapłanów – pozyskanych jako TW –zostało złowionych jako sprawcy najprzeróżniejszych skandali . O tym, co należy zrobić z zepsutymi członkami wskazuje jasno instrukcja w Piśmie Świętym.



Ps. mile widziane przekazanie listu do miejscowego ks. proboszcza i biskupa.

[Można , lepiej – osobiście. Ale jeśli sie kryją – trzeba mail’em. MD]



Zmieniony ( 26.10.2018. )