W zająca zrobieni, czyli PiS znów oddał wielkie miasta walkowerem | |
Wpisał: Ewaryst Fedorowicz | |
27.10.2018. | |
W zająca zrobieni, czyli PiS znów oddał wielkie miasta walkoweremaddress.cjk { font-style: italic; }address.ctl { font-style: italic; }p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 120%; }a:link { } Ewaryst Fedorowicz
Takim zającem politycznym, wypuszczonym na warszawski tor wyścigowy był (bo już nie jest) Patryk Jaki.
Internet to paskudny wynalazek: nic w nim nie ginie, nawet zupełnie kompromitujące filmy, zdjęcia czy wypowiedzi i pewnie dlatego ta euro-żulia wprowadziła ze szczerym poparciem samego Tuska Donalda grandę pt ACTA2. Ale zanim ACTA 2 wykastruje z zawartości You Tube i wszystkie inne serwisy, mam dla zatroskanych spektakularnym łomotem, jaki PiS dostało w wielkich miastach pocieszającą wiadomość: PiS ma strategię na wielkie miasta! I to strategię sprawdzoną! I proszę nie zwracać uwagi natm co wypisuje prof. Mieczysław Ryba: „PiS musi uformować silnych lokalnych liderów, postrzeganych jako dobrzy gospodarze”. Tak powinno się stać już od lat a się nie stało. Efektem czego, z niewielkimi wyjątkami czy to na wschodzie czy na zachodzie Polski, kandydaci na prezydentów brali do 25% głosów.” … bo to wroga propaganda! *** PRLbis się przemalował (i przewerbował), wstąpił do NATO i Eurokołchozu, wskaźniki rosną, krzywe takoż, a tu nagle okazało się, że zając stał się w tym PRLbis gatunkiem zagrożonym. Wg Wiki obecnie liczebność tego gatunku w Polsce wynosi niewiele ponad 0,5 mln osobników i systematycznie maleje. Na początku lat 90. XX wieku było ich ponad 1,1 mln, a w latach 70. XX wieku prawie 3,2 mln. *** Sportowe zające, jak wspomniałem, funkcjonują oficjalnie, natomiast dzięki PiSowi rośnie w PRLbis populacja zająca politycznego. Takiego, który ma pomóc faworytowi nie tylko wygrać wyścig wyborczy, ale i rekord pobić. Zając prowadzi kampanię – biega, zygzakuje, staje słupka a nawet wytrzeszcza trzeszcze (trzeszcze, tak – trzeszcze), już już niby ucieka myśliwemu, a nawet go dogania (te zające to mają pomysły…). Sam by, biedaczyna, długo tak rady nie dał, ale pomagają politycznemu zającowi sondaże, które są nadmuchiwane i stwarzają wrażenie, że – jadąc Prezesem (TYM Prezesem!) – białe jest czarne, a czarne jest białe. Kiedy już przychodzi właściwy moment, zając zawsze jest w końcu upolowany, ku zdziwieniu nabajerowanej sondażami Publiczności, która z rozdziawionymi japami (jest takie słowo) widzi to, co dmuchający sondażowe balony wiedzieli od początku i nie jest to widok należący do przyjemnych. *** Takim zającem politycznym, wypuszczonym na warszawski tor wyścigowy był (bo już nie jest) Patryk Jaki. Wieczór wyborczy sprowadził wszystko do właściwych rozmiarów: łomot, jaki dostał Jaki jest przeraźliwie bezdyskusyjny. Ale, co najciekawsze: wszyscy są zadowoleni: PO – ma spektakularny sukces i to w rundzie pierwszej. PiS, bo złomotany zając Jaki nie jest z PiSu, a od Ziobry, toteż taki Sasin wiernota, co chciał, by zapewnić sobie prezydenturę, Warszawę do Ząbek rodzinnych przyłączać w ramach numeru „na metropolię” chodzi i się mądrzy. Drugie, mazowieckiej proweniencji cudowne dziecko PiSu, Karczewski się nie tylko mądrzy, ale wymądrza nawet. A Jaki? Co dostaną te te pisowskie zające-nołnejmy z Łodzi, Poznania, Wrocławia, Olsztyna, Torunia i innego Bydgoszczu (tak – Bydgoszczu)? *** dożyjemy – zobaczymy! Co, że w oryginale stoi inaczej i wystarczy, że pożyjemy? No cóż, oryginał jest w wersji optymistycznej, a moja mutacja jest bliższa realiów. Ale obstawiam, że przez te 5 lat PiS wyhoduje sobie kolejnego zająca, który jak Jaki, zamiast któregoś z pisowskich notabli weźmie w stolicy po tyłku, i też nie za darmo. A żeby nie było, że taka strategia PiSu nie jest sprawdzona, przytoczę wypowiedź ówczesnego spinfelczera (konsekwentnie promuję określenie swojego autorstwa) Adama Hoffmana z roku 2014, tuż sprzed poprzedniej kampanii samorządowej której nawet osobny tekst poświęciłem: „Hofman zdradza również taktykę PiS na najbliższe wybory samorządowe. Partia odpuszcza walkę o największe miasta, w których od lat rządzą niezależni prezydenci cieszący się dużym poparciem. PiS chce skupić się na wyborach do sejmików wojewódzkich. – W dużych miastach są prezydenci, którzy w tej chwili funkcjonują i bardzo mało prawdopodobne, żeby ktokolwiek, czy z PiS, czy z PO odebrał np. Dutkiewiczowi Wrocław – mówi Adam Hofman.” I co, daliście się, szanowni, pisowscy Czytelnicy, Partii-Matuszce po raz kolejny w zająca zrobić? To i dacie się zrobić po raz kolejny! |
|
Zmieniony ( 27.10.2018. ) |