Marsz o dwóch głowach a amperomierz - ludziomierz.
Wpisał: Mirosław Dakowski   
12.11.2018.

Marsz o dwóch głowach a amperomierz.


Mirosław Dakowski

      Gdy tylko fizycy poznali zjawiska elektryczne, od razu zbudowali amperomierz, by wiedzieć, ile elektronów w jednostce czasu płynie drutem.

Gdy ludzie idą, szczególnie w manifestacjach, „ważni” się ciągle spierają, czy było to 15 tysięcy, czy może sto tysięcy.

Jakby uciekali od pomiaru.

A przecież w epoce, gdy każdy [prawie] ma telefon z kamerką, pomiar przepływu ilości głów jest trywialny. Na ulicach i placach są upływności. A to ludziki odchodzą w bocznicę, lub do knajpy, a to z podwórka wychodzi np. niemiecka antifa czy inne feministki. Te upływności też się łatwo szacuje, a jak widzieliśmy ostatnio, łatwo zamyka.

Jednak najłatwiejsza, najprostsza sytuacja jest na moście. Nikt nie skacze do rzeki.

Są od dawna łatwo dostępne programy, które liczą osoby [głowy] płynące w jedna stronę, z uwzględnieniem tych, które akurat przemieszczają się w przeciwnym kierunku.

Czemu w Polsce tego się nie stosuje, w każdym razie jawnie?? Decyzje idiotów u władzy zawsze są trudne do wytłumaczenia.

Może jednak choć szefowie Marszu Niepodległości użyją takiego ludziomierza? Dla pewności – kamery w paru miejscach mostu. Nie są u władzy, nie muszą uchodzić za podejrzliwych głupców.

Byłoby ciekawe i pouczające, ile osób szło w marszu „partii i rządu”, a ile w Marszu Niepodległości, kilometr z tyłu.

Zmieniony ( 12.11.2018. )