Oddział dziecięcy w Józefowie zamknięty. W całej psychiatrii katastrofa
Wpisał: aktualnosci   
17.12.2018.

Oddział dziecięcy w Józefowie zamknięty. W całej psychiatrii katastrofa

https://zdrowie.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/587171,oddzial-dzieciecy-psychatria-jozefow-zamknieta.html



- W poniedziałek poinformowaliśmy wojewodę, że z powodu braku lekarzy czasowo zamykamy oddział dziecięcy w Józefowie – przyznaje Michał Stelmański, prezes Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii, pod które podlega szpital w Józefowie. Funkcjonuje tam jeszcze oddział młodzieżowy. Nie wiadomo, jak długo, gdyż także jest przepełniony i nieliczny personel pracuje w skrajnie trudnych warunkach.

Właśnie to stało się przyczyną kłopotów, a potem upadku oddziału dziecięcego – o czym piszemy w DGP od 13 listopada – na niemal pięćdziesiątkę dzieci przypadało 2,8 lekarza. W takiej sytuacji – jak podnosili – nie tylko leczenie jest niemożliwe, ale nawet zapewnienie bezpieczeństwa fizycznego. Dlatego wszyscy lekarze złożyli wypowiedzenia z pracy, wkrótce na wszystkich pacjentów została tylko jedna specjalistka, Marta Niedźwiedzka, której termin wypowiedzenia upływał z końcem stycznia. Do pomocy miała tylko rezydentkę.

Nie wytrzymałam presji, musiałam pójść na zwolnienie lekarskie – mówi DGP lekarka. Opowiada, że próbowała wcześniej znaleźć miejsce dla małych pacjentów, obdzwaniała szpitale w Polsce. – Jedna z dyrektorek mówi mi: nie mogę przyjąć pani dzieci, mam na oddziale 70 pacjentów, a jestem tylko jedna – opowiada.

Jedna z mam, której córka leczy się w Józefowie, donosiła wczoraj: Wszystkie dzieci, które jeszcze zostały, są na jednym oddziale na pierwszym piętrze, jest ich 18 i ponoć tylko jedna lekarka z nimi. My w poniedziałek zabieramy córkę do domu - pisała.

Jak tłumaczy prezes Stelmański obecnie te dzieci, które można wypisać do domów i leczyć ambulatoryjnie są wypisywane, a te, które wymagają hospitalizacji, rozwożone po kraju.

Nie jest to łatwe, bo w tragicznej sytuacji jest nie tylko Józefów, ale cała psychiatria, zwłaszcza ta dla dzieci i młodzieży. Dramatycznie brakuje specjalistów, lekarze nie chcą się kształcić w tej dziedzinie. W tym roku na Mazowszu nie zgłosił się nikt. Lekarzy dla Józefowa szukają dwie firmy headhunterskie, szpital oferuje służbowe mieszkanie i kilkanaście tys. pensji. – Ale co tam ja z mieszkaniem, dyrektorka szpitala w Zaborze w Lubuskim kupiła dwa domy jednorodzinne, żeby przyciągnąć lekarzy z rodzinami. I nikogo nie znalazła mówi Stelmański.

Teraz dla dzieci z całego Mazowsza, a także Podlasia, które nie ma całodobowej placówki psychiatrycznej dla najmłodszych, zostaje oddział psychiatryczny w szpitalu pediatrycznym przy ul. Żwirki i Wigury w Warszawie. – Nie ma mowy, żebym dał radę to obsłużyć. Mam 20 łóżek na oddziale i trzydziestu paru pacjentów – mówi ordynator prof. Tomasz Wolańczyk. I zapowiada, że w takiej sytuacji on i jego załoga składają wypowiedzenia. Co dalej? Jak mówi ruch jest po stronie ministerstwa [---]

Zmieniony ( 17.12.2018. )