A może w Strasburgu miało miejsce zaplanowane zabójstwo dwóch eurofilów? "Les Savons d'Helene"
Wpisał: RAM   
25.12.2018.

A może w Strasburgu miało miejsce zaplanowane zabójstwo dwóch eurofilów?

Blondet o «bohaterach» ze Strasburga...

  «Les Savons d’Hélène»

 https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTZIDBCL6r2K99EZVgdibHl3MJ7bVZRS4p8z0PDcth-cbduoryZVg


  -----------------

 RAM 24 grudzień 2018 http://ram.neon24.pl/post/146943,blondet-o-bohaterach-ze-strasburga


  Już w tytule swego nowego artykułu, Maurizio Blondet stawia pytanie: A może w Strasburgu miało miejsce zaplanowane zabójstwo dwóch eurofilów?


Po czym stwierdza: Z Antoniego Megalizzi, zabitego w Strasburgu przez Cherifa Chekatta, zrobiono we Włoszech męczennika europeizmu, rząd polski jednakże uczcił polską ofiarę zajścia w jeszcze większym stopniu, ponieważ obwołał ją bohaterem i przyznał jej rodzinie rentę.

  W tym momencie dziennikarz włoski przytacza relacje polskich gazet online:

 

https://dorzeczy.pl/kraj/87245/Jestem-wstrzasniety-Prezydent-Znalem-Niedzielskiego.html

https://wprawo.pl/2018/12/17/nie-zyje-polak-ranny-podczas-zamachu-w-strasburgu-poswiecil-zycie-zeby-ratowac-innych/

 

Po czym komentuje je w następujący sposób:

 

Z zacytowanych przeze mnie sprawozdań wynika rzecz oczywista, a mianowicie, że recydywista Chekatt, chciał urządzić masakrę w klubie, a nie strzelać na chybił trafił do "niewiernych", obecnych na jarmarku bożonarodzeniowym.

 

W jakim klubie? Początkowo mówiono o  «Les Savons d’Hélène», miejscu spotkań homoseksualistów.

 

https://www.misterbandb.com/fr/guide-gay/france/strasbourg/57-restaurants/23256-les-savons-d-helene

 

Przypuszczenie potwierdza gazeta Le Parisien, która opowiada także o trzeciej osobie rannej, tj. o 28-letnim muzyku – Jérémy Raoult.

 

Gazeta pisze:«Raoult miał grać w «Les Savons d’Hélène», dokąd często zachodził. Gdy pojawił się Chekatt - muzyk, wraz z dwoma przyjaciółmi znajdował się na zewnątrz klubu, gdzie palił papierosa. Tam właśnie dostaje kulę w tętnicę szyjną i upada, natomiast dwóch jego przyjaciół zostaje zaatakowanych nożem. Zanim jeszcze do tego dojdzie, trójka usiłuje zapobiec kontynuacji masakry wewnątrz lokalu». Jérémy przeżywa».

 

//m.leparisien.fr/faits-divers/le-pere-d-une-victime-de-cherif-chekatt-un-proces-aurait-pu-apporter-des-reponses-13-12-2018-7968147.php

 

Następnie na profilu Facebook lokalu pojawia się sprostowanie:

 

      «Mając na względzie szacunek dla rannych i ich rodzin, chcielibyśmy jedynie powiedzieć, że Bartek był jedną z pierwszych osób poszkodowanych na rue des Orfèvres, a zatem owego wieczoru nie było go w  «Les Savons d’Hélène». Bartek był wielkim przyjacielem klubu «Les Savons d’Hélène», w przeszłości pracował tutaj. Prawdopodobnie, pewne asocjacje zostały poczynione zbyt szybko. (...)»  

 

https://www.facebook.com/lessavonsdhelene/?ref=nf&hc_ref=ARQgciQZmuTxFXR6f6pX2EM6SbjQrUP4JXKUPy_7JwrwC26XqV1DRmsT2dBUfMz8Rtw

 

Faktycznie, rue des Orfèvres, gdzie Megalizzi i Niedzielski zostali zabici, znajduje się w odległości 450 metrów (tj. 6 minut na piechotę) od lokalu – zauważa Blondet.

 

Po zreferowaniu wylewności tureckiego narzeczonego zabitego Polaka, dziennikarz dodaje:

W Strasburgu, Antonio Megalizzi zatrzymywał się u Bartka, co nie oznacza, że był homoseksualistą. Cóż w tym zresztą złego? – pyta z przekąsem i dodaje ironicznie: Bycie homoseksualistą jest prawem energicznie promowanym przez Unię Europejską.

 

Pisze dalej:

 

Polak mógł być jego źródłem informacji i jego przyjacielem. Sęk w tym, że tego wieczoru Megalizzi i Niedzielski byli razem, a z nimi także dwie Włoszki, Clara Rita Stevanato oraz Caterina Moser, których odczuciem było uczestniczenie w egzekucji. Wyglądało to tak, jak gdyby Chekatt znał Megalizzi'ego i Niedzielskiego, lub samego Polaka – i dlatego strzelał do nich z bliskiej odległości i celując w głowę.

 

Jak pisze Corriere della Sera:

 

"Clara i Caterina ocalały. Ich relacja wywołuje dreszcze. Chekatt – 'oparł się o mur i mierzył w nasze czoła. W taki sposób...'. W tym miejscu, przy pomocy kciuka i palca wskazującego, Włoszki naśladowały na czołach europarlamentarzystów Antoniego Tajani (Forza Italia), Davida Sassoli i Daniela Viotti (obydwaj należący do Partii Demokratycznej) gest Chekatta».

 

Również La Repubblica cytuje Włoszki: «Ten człowiek zatrzymał się, oparł się o mur i celował w nasze czoła... Był zimny i świadomy.»

 

Spotkanie młodych ludzi  z Chekatt'em zostało zrekonstruowane przez gazetę La Repubblica na podstawie relacji prezydenta Parlamentu Europejskiego, Antoniego Tajani oraz dwóch parlamentarzystów wcześniej wspomnianych. Jeden z nich, Daniele Viotti, w biurze którego znalazły się Stevanato i Moser, mówi, że "gest namierzania, zaszokowane Włoszki, powtórzyły dziesiątki razy".

 

Przez cały dzień obydwie dziewczyny pozostały w gmachu Parlamentu UE, a następnie, eskortowane przez ochroniarzy Tajani'ego, wróciły do hotelu.

 

Co jest rzeczą niezwykle interesującą, po 24 godzinach, Stevanato i Moser – odpowiadając na telefoniczne pytania dziennikarzy z Trento – nie mówią już więcej o celowaniu w czoła. Jedna z nich tłumaczy się: «Jestem bardzo zdezorientowana i obawiam się, że mogę powiedzieć coś niewłaściwego». Jest to sformułowanie co najmniej dziwne, pisze Blondet.

 

Zaledwie wczoraj, jedynie kilka metrów od ciebie, zabity został twój przyjaciel; zabójca celował także w twoje czoło – scena, która w twojej pamięci i twoim sercu pozostanie na całe życie – a ty, dziś boisz się, że «powiesz coś niewłaściwego»? W jakim sensie «niewłaściwego»? – pyta autor artykułu.

 

       Czyżby chodziło o «coś niewłaściwego» w konfrontacji z wersją oficjalną wydarzenia, według której zabity przypadkowo Włoch, Antonio jest ofiarą europeizmu, a goszczący go, jego przyjaciel Polak, Bartek umiera podczas bohaterskiej próby powstrzymania Chekatt'a od wejścia do klubu (nie wiadomo zresztą którego), gdzie ten miał dokonać «masakry podobnej do tej, jaka miała miejsce w Bataclàn'ie?» (jak wyrażały się gazety)?

 

Na temat broni użytej przez Chekatt'a, Blondet pisze:

 

Chekatt użył rewolweru bębenkowego kalibru 8 Label,prawdziwego antyku, który w latach 1892 – 1914 wchodził w skład wyposażenia wojska francuskiego, i który wzbudził zaciekawienie ekspertów.


Praktycznie rzecz biorąc, dla kalibru 8 Label, nie produkuje się już więcej pocisków, można je odnaleźć jednie w zapasach jakiegoś bardzo wiekowego składu. Fakt, iż Chekatt mógł, przy pomocy tegoż starego rewolweru (nie będącego karabinem maszynowym), zabić 5 osób i zranić dalsze 13 – jak poinformowały mass media – wydaje się być rzeczą wysoce nieprawdopodobną.


Tymczasem, są w Strasburgu osoby, które twierdzą, że widziały mężczyznę w kamuflażu z karabinem maszynowym, która to wiadomość o wiele lepiej tłumaczyłaby masakrę oraz przerażenie słyszących w ów wieczór serie z karabinu maszynowego.

 

//www.wikistrike.com/2018/12/false-flag-attentat-de-strasbourg-des-temoins-directs-decrivent-un-homme-en-tenu-de-camouflage-et-fusil-d-assaut.html

 

Broń antykwaryczna kryminalisty Chekatt'a, natomiast – pisze dalej Maurizio Blondet – dobrze nadaje się do do zabójstw zaplanowanych, tj. do wystrzałów z bliskiej odległości, bez ryzyka straty cennych pocisków [bo kolejne trzeba pracowicie wprowadzać. md] .

 

     W tym miejscu więc należałoby postawić pytanie, kontynuuje dziennikarz, czy Chekatt był faktycznie «terrorystą islamskim» należącym do ISIS-u, zabijającym «niewiernych» i wykrzykującym «Allahu Akbar», czy też zwyczajnym przestępcą, posiadającym 27 wyroków – za włamania, handel narkotykami, usiłowanie zabójstwa – który chciał zemścić się w bliżej nie zidentyfikowanym «klubie»?

 

Jak zwykle, zabicie przez policję «islamskiego terrorysty» – który, biorąc pod uwagę śmieszność broni, w jaką był uzbrojony, jak najbardziej mógł zostać ujęty żywy – nie pozwoli nam na dowiedzenie się, czy był on zdradzonym homoseksualistą, niezapłaconym dilerem, czy też osobnikiem, który rzeczywiście, nagle «zradykalizował się»?

 

My, jednakże – ironizuje Blondet – mieliśmy przecież prawo do wyniesienia biedaka Megalizzi'ego do honorów męczennika za Traktat z Maastricht – podczas uroczystości celebrowanej nad trumną spowitą flagą UE z gwiazdami – przez Mattarellę oraz biskupa opowiadającego o tym, że «gwiazda, która wcześniej zstąpiła na ziemię – powróciła obecnie do nieba».

Zob. KONIECZNIE:

Zob.: https://i2.wp.com/www.maurizioblondet.it/wp-content/uploads/2018/12/megalizzi-funeral.jpg?w=755&ssl=1

 Mail: "ta flaga Unii na fladze Włoskiej w Kościele i Biskup... - żołądek mi podskoczył."

=================

  https://www.repubblica.it/cronaca/2018/12/20/news/funerali_antonio_megalizzi-214689138/

          

         Pod artykułem Maurizio Blondet zamieszcza swą dodatkową wypowiedź na temat zajścia, w której stwierdza: 50 lat temu, w podobnych okolicznościach, w gazecie mediolańskiej La Notte, można byłoby przeczytać: «Do zbrodni doszło w nędznym środowisku zboczeńców»  i dopowiada – dziś obwołanych bohaterami Europy.  

 

Skrót: 

 https://www.maurizioblondet.it/strasburgo-esecuzione-mirata-di-due-europeisti/

 

Wybór tekstów, tłumaczenie i opracowanie: RAM

Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych artykułów (z podaniem nick'a autora tłumaczeń i wskazaniem adresu tekstu źródłowego) jest dozwolone wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych.


Zmieniony ( 25.12.2018. )