Młodzi Ukraińcy udają Polaków i dostają darmowe studia w Polsce + wysokie stypendium!

http://sonduja.pl/2019/01/13/zobacz-jak-mlodzi-ukraincy-udaja-polakow-i-dostaja-darmowe-studia-w-polsce-wysokie-stypendium-zobacz/

Polska od kilku już lat ma do czynienia z masową imigracją z Ukrainy. Po wydarzeniach z Euromajdanu w 2014 roku gospodarka Ukrainy uległa znacznemu pogorszeniu. Zmalały tam płace, wzrosły ceny, a kurs walutowy zmienił się w sposób niekorzystny. Hrywna czyli waluta Ukrainy straciła znacznie na wartości. To spowodowało, że zarobione za granicą pieniądze po przeliczeniu na ukraińską walutę dają jeszcze więcej hrywien niż w latach poprzednich.

W związku z tym mieszkańcy Ukrainy coraz częściej wybierali się na emigrację. Sąsiednia Polska w tym samym momencie notowała i nadal notuje wysoki jak na Europę wzrost gospodarczy i znaczny spadek bezrobocia. W Polsce w niektórych zawodach zabrakło chętnych do pracy, najczęściej tych nisko płatnych, dlatego zaczęto zatrudniać Ukraińców.

Na ulicach polskich miast widzimy również wielu młodych ludzi zza wschodniej granicy. Bardzo często są to młodzi nastolatkowie, którzy przyjechali do Polski studiować. Jeśli sami studiujecie, albo macie znajomych na studiach sami wiecie, że jest tam w ostatnich latach bardzo dużo osób ze wschodu. Dlaczego? Przecież studia w Polsce dla obcokrajowców są płatne, najdroższe są studia dzienne (za co płacą naprawdę solidne pieniądze), w końcu żaden kraj nie chciałby płacić dużych pieniędzy za wykształcenie obywateli obcego kraju. Z wyjaśnieniem przychodzą dwa słowa „Karta Polaka”. Jak wszyscy wiemy, polskie władze nie stwarzają dużych barier w celu uzyskania takiego dokumentu. Karta Polaka oficjalnie potwierdza o przynależności danej osoby do Narodu Polskiego, a korzyści z niej płynące wyjaśnia ustawa sejmowa o Karcie Polaka z 2007 roku.

W jej ramach obcokrajowcy posiadający Kartę Polaka mają prawo do studiów w Polsce na normalnych warunkach jakie dotyczą obywateli Polski. Co ciekawe, polskie uczelnie bardzo chętnie przyjmują takich obcokrajowców. Tworząc listy rankingowe przyjęć na studia, w bardzo wielu prestiżowych polskich uczelniach przelicznik np. ukraińskich ocen w szkole powoduje, że nawet słaby ukraiński uczeń szkoły średniej może zostać studentem najlepszych polskich uczelni.

Co najważniejsze w ramach tego, że takiemu studentowi przysługują te same prawa co obywatelowi Polski, może on ubiegać się o stypendium socjalne z powodu trudnej sytuacji materialnej w rodzinie. Jaki tego efekt? Rzeczą niemal normalną jest, że przeliczając dochody rodziców z Ukrainy (bardzo popularna jest praca na czarno więc tego dochodu nie trzeba wykazać) taka osoba ma bardzo niski dochód w związku z czym co miesiąc otrzymuje stypendium socjalne wynoszące minimum kilkaset złotych, a na niektórych uczelniach takie miesięczne stypendium przekracza 1 000 złotych. Można powiedzieć, że dla studenta brzmi to jak: żyć nie umierać. Rozmawiając z osobami, które przyjechały do Polski na studia z powodu Karty Polaka często łatwo zauważyć, że o Polsce mają naprawdę niewiele pojęcia. Można usłyszeć też o planach na przyszłość. Planach, które już nie są związane z Polską.

Zapraszam do komentowania oraz pisania waszych własnych spostrzeżeń. Na pewno wielu z Was również słyszało lub widziało takie zjawisko. Szczególnie młode osoby mieszkające w akademikach. Oczywiście sprawa dotyczy przede wszystkim studentów studiów dziennych.

Za ten stan nie można mieć pretensji do obywateli zza wschodniej granicy. Korzystają z dawanych im możliwości. Wątpliwości mogą dotyczyć jedynie działań w tej sprawie po stronie polskich władz państwowych