Nowa partia na prawicy? Czy może powstać i czy ma szansę na sukces?
Wpisał: Mirosław Kokoszkiewicz   
19.01.2019.

Nowa partia na prawicy?

Czy może powstać i czy ma szansę na sukces?


Mirosław Kokoszkiewicz

https://polskaniepodlegla.pl/opinie/item/18657-tylko-u-nas-nowa-partia-na-prawicy-czy-moze-powstac-i-ma-szanse-na-sukces



Czy jest w Polsce miejsce dla nowego ugrupowania politycznego po prawej stronie sceny politycznej? Otóż moim zdaniem takie miejsce niewątpliwie jest i nie powinno być to zmartwieniem dla partii Jarosława Kaczyńskiego, jeżeli rzeczywiście kieruje się, jak twierdzi rzecznik partii, „kwestią odpowiedzialności za państwo”.

Co innego, jeżeli pani rzecznik miała tak naprawdę na myśli zachowanie przez PiS monopolu na prawicy.

 

Niemałą sensację wywołała informacja o powstającej na prawicy nowej partii politycznej Ruch Prawdziwa Europa. Wniosek o jej zarejestrowanie złożył w sądzie prof. Mirosław Piotrowski, który już trzecią kadencję sprawuje mandat posła do Parlamentu Europejskiego i jest bardzo blisko związany ze środowiskiem Radia Maryja. By zademonstrować reakcję dwóch, wydawałoby się, z pozoru wrogich sobie środowisk, przedstawię dwa gorące komentarze zamieszczone na Twitterze. Autorem pierwszego jest Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”, który napisał:

Partia o. Rydzyka Ruch Prawdziwa Europa, którą rejestruje europoseł Piotrowski (za @wirtualnapolska), może namieszać. Ciekawe, czy to tylko groźba, która ma zmusić JK do uległości, czy realny byt polityczny.

A tak zareagował Samuel Pereira – dziś zatrudniony w TVP Info, a wywodzący się z dziennikarskiej stajni Tomasza Sakiewicza:

Do SO w Warszawie wpłynął wniosek o rejestrację nowej partii Ruch Prawdziwa Europa. Stoi za nią o. Rydzyk – donosi WP. Obstawiam na listach do PE następujący skład: prorosyjscy antyukraińcy + Cejrowski + RN + atakujący TK ws. aborcji eugenicznej politycy prawicy.

-----------------------

Trudno mnie podejrzewać o sympatię dla drużyny Michnika, ale każdy, kto spojrzy na te komentarze, łatwo zauważy, że bardziej histerycznie i wrogo zareagował człowiek „partyzanta wolnego słowa” od Sakiewicza.

I jeszcze dla jasności krytyczna opinia rzeczniczki PiS Beaty Mazurek:

Każdy ma prawo zakładać partię, ale to kwestia odpowiedzialności za państwo. Jedność na prawicy jest warunkiem sukcesu. Niektórzy mogą mieć indywidualne cele. PiS przyjmuje odpowiedzialność za państwo. Każdy, kto burzy układ dzisiejszy, ułatwia powrót do władzy lewicy(dot. nowej partii)

----------------

Chciałem dzisiaj przedstawić swój stosunek do tego wydarzenia i odpowiedzieć na pytanie, czy jest w Polsce miejsce dla nowego ugrupowania politycznego po prawej stronie sceny politycznej. Otóż moim zdaniem takie miejsce niewątpliwie jest i nie powinno być to zmartwieniem dla partii Jarosława Kaczyńskiego, jeżeli rzeczywiście kieruje się, jak twierdzi rzecznik partii, „kwestią odpowiedzialności za państwo”.

Co innego, jeżeli pani rzecznik miała tak naprawdę na myśli zachowanie przez PiS monopolu na prawicy. Przyjrzyjmy się zatem naszej politycznej teraźniejszości. Otóż na całym Starym Kontynencie notuje się gwałtowny wzrost nastrojów eurosceptycznych i podobnie jest w Polsce. Jak wiemy, PiS eurosceptyczny nie jest i być nie może, skoro partia od początku była orędownikiem wstąpienia Polski do UE, a śp. prezydent Lech Kaczyński 9 kwietnia 2008 r. swoim podpisem ratyfikował traktat z Lizbony, który wielu narodom europejskim odbija się dzisiaj czkawką.

Otóż zajadli przeciwnicy UE zdominowanej, a nawet, można powiedzieć, okupowanej dzisiaj przez różnej maści lewactwo, nigdy na PiS nie zagłosują. Nie zagłosują na PiS także ci prawicowcy i katolicy, którzy nieraz krytykowali ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego za jego kunktatorstwo w kwestii ochrony życia poczętego. Oni uważają, że katolicyzm dla Prawa i Sprawiedliwości jest tylko takim reklamowym świecącym neonem, a tak naprawdę traktowany jest przez partię instrumentalnie i posiłkowo. Trudno dzisiaj oszacować, jak duży jest w rzeczywistości ten prawicowy i ultrakatolicki elektorat, który na PiS nigdy nie zagłosuje, ale wiemy, że on istnieje i jest szacowany na 10 proc., a przez niektórych nawet na 18 proc. Może się więc zdarzyć i tak, że PiS zyska w przyszłości mocnego kandydata na koalicjanta, który na dodatek będzie w stanie spiąć rządzącego rumaka ostrogami tak mocno, aby ten ze stępa przeszedł odważnie do galopu.

Na dziś trudno powiedzieć, czy partii prof. Mirosława Piotrowskiego uda się zagospodarować ten prawicowy i katolicki elektorat, który na PiS nie głosuje, ale wiadomo, że ten elektorat istnieje i ktoś w końcu złoży mu prawdziwą, szczerą i wiarygodną ofertę. Dodam na koniec, że będzie to tylko z korzyścią dla Polski.


Zmieniony ( 19.01.2019. )