Niemieccy organizatorzy sportu z anty-talentem muzycznym. WSTYD!

Co nam obca przemoc wzięła - szablą odbierzemy !!

Mirosław Dakowski, 4 lutego 2019

… A przecież Niemcy to w przeszłości naród Wielkiej Muzyki, wielkich kompozytorów !

Tymczasem już co najmniej czwarty raz, w Oberstdorf w czasie dekoracji Kamila Stocha puścili jakiś dziwaczny marsz żałobny zamiast hymnu Polski.

Nagranie przypominało to, które Polacy usłyszeli przed rokiem po pamiętnym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w innym niemieckim mieście - Garmisch-Partenkirchen. - Powiedziałem, że słowa ok, tylko to brzmiało jak marsz pogrzebowy - relacjonował wtedy Adam Małysz, który interweniował w tej sprawie u dyrektora Pucharu Świata Waltera Hofera. Kolejny raz nie udało się jednak Adamowi Małyszowi, dyrektorowi koordynatorowi ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN, dopilnować tych głuchych [na protesty!!} Niemców. Obiecywał, że za każdym razem wręczy im płytkę z Hymnem – i dopilnuje odtworzenia.

W lekkoatletyce ostatnio do sytuacji z bardzo niecodziennym odśpiewaniem hymnu doszło dwa razy! M. inn. takie wykonanie hymnu Polski miało miejsce podczas dekoracji kulomiotów, Michała Haratyka (złoto) i Konrada Bukowieckiego (srebro).

Konieczne jest więc polecenie Polakom - zwycięzcom zawodów, by jeśli w czasie dekoracji usłyszą jakieś dziwaczne dźwięki – schodzili „z pudła” i wraz z trenerem, w tym wypadku panem Horngacherem – szli do organizatorów z żądaniem wyłączenia ryków z głośników.

Wtedy powinni sami, raźno odśpiewać „Co nam obca przemoc wzięła – szablą odbierzemy !!”.