Czerwono mi jak w niedzielę! Zielono ??? Czyli jak wygląda panika w obozie Koalicji Europejskiej.
Wpisał: Mirosław Kokoszkiewicz   
10.03.2019.

 

 

Czerwono mi jak w niedzielę! Zielono mi???

Czyli jak wygląda panika w obozie Koalicji Europejskiej

 

Mirosław Kokoszkiewicz

https://polskaniepodlegla.pl/opinie/item/19186-czerwono-mi-jak-w-niedziele-czyli-jak-wyglada-panika-w-obozie-koalicji-europejskiej

Grzegorz Schetyna podsumowując konwencję PiS w Stalowej Woli powiedział, że była to, czysta korupcja polityczna i widział tam tylko: strach i panikę. Tymczasem ja strach i panikę widziałem nazajutrz po konwencji PiS podczas niedzielnego kleszczowego porodu tak zwanej Koalicji Europejskiej.

Oto do PO, komuchów z SLD, Zielonych i nieistniejącej de facto Nowoczesnej dołączył PSL. Zielono mi, jak w niedzielę / dziękuję ci, najmilsza ma za tę zieleń śpiewał kiedyś Andrzej Dąbrowski w głośnym przeboju skomponowanym do słów Agnieszki Osieckiej. Wydawać by się mogło, że po dołączeniu PSL-u do Zielonych faktycznie w niedzielę zrobiło się zieleniej na polskiej scenie politycznej.

Nic z tego.

Ja patrząc na tę zdesperowaną i sparaliżowaną strachem polityczną menażerię ze starymi komuchami w składzie zaśpiewałbym raczej, Czerwono mi. Konwencja PiS zupełnie podcięła totalnej opozycji nogi, żeby nie powiedzieć, że przetrąciła jej kulasy. Cóż ten biedny i tępawy Schetyna mógł powiedzieć? Że korupcji politycznej nie ma wtedy, kiedy polityk obieca i nie dotrzyma słowa? Tu wzorcem braku politycznej korupcji może być PO. To Tusk w swoim słynnym expose obiecywał obniżenie podatków, które później 21 razy podnosił.

To Gdańszczanin Tusk obiecywał zwrócenie się Polski ku Bałtykowi, po czym zlikwidował stocznie. PiS w ubiegłą sobotę dokonał czegoś wyjątkowego. Jarosław Kaczyński nie obiecywał tego, co zrobi dla Polaków po wyborach, ale zapowiedział, że zrobi to jeszcze przed jesiennymi wyborami krajowymi, a „trzynastki” emeryci dostaną jeszcze przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Nieszczęściem dla totalnej opozycji jest to, że PiS jest wiarygodny w swoich zapowiedziach, ponieważ na te nowe obietnice Polacy patrzą przez pryzmat obiecywanego i zrealizowanego „500+”, na który przecież zdaniem przedstawicieli tej niewiarygodnej politycznej bandy miało nie być pieniędzy. Cóż zatem mogą zrobić totalni? Im pozostało już tylko zarządzanie strachem i emocjami i to w sytuacji, kiedy sami są coraz bardziej wystraszeni.

Zmieniony ( 10.03.2019. )