Jak knują przez wieki całe, by wprowadzić nam TOTALNY POSTĘP.
Wpisał: Mirosław Dakowski   
22.03.2019.

 

 

Jak knują przez wieki całe, by wprowadzić nam TOTALNY POSTĘP.

 

Ostatnie parę wieków satanizmu, magii i zboczeń u władzy.

Zatajane nurty dziejów. Polityka i moralność według Złego.

 

Jak możesz pomóc w walce.


Mirosław Dakowski

Słyszałem w młodości szepty i „legendy” o czarnych mszach, odprawianych przez księży-apostatów na brzuchu jednej z „madame” króla Ludwika XV, tj. Madame de Pompadour.

Znalazłem książki Andrzeja Sarwy na podobne tematy.

Zaskoczyła mnie jego odwaga i determinacja, bardziej nawet niż styl pisania – jędrny, świeży, pełen barw i zapachów.

Zadziwiła mnie wtedy cisza w mediach na temat tego autora i tych jakże przecież ważnych nurtów historii.

Znajomi księża-literaci, a nawet jeden biskup, dobrze i odważnie działający i piszący – na moje indagacje zachowywali zażenowaną powściągliwość i bąkali „może lepiej takich spraw nie tykać...”

W życiu zetknąłem się już z podobnymi reakcjami. W sprawie FOZZ, kosztów i niebezpieczeństw energetyki jądrowej, bredni totalnego ocieplenia, czy Zbrodni Smoleńskiej. Tak reagowali nie tylko znani publicyści i redaktorzy naczelni, ale też ministrowie i premierzy.

Tu sprawa jest jednak porażająco, piekielnie poważniejsza.

Obecny zamysł Andrzeja Sarwy to przedstawienie planów Złego i ich wykonania poprzez jego sługi we Francji, w Italii [też Watykan], w Hiszpanii, Polsce i Ameryce, na przestrzeni wieków.

Powstaje cykl, z którego Autor opublikował już trzy części: „Wieszczbę Krwawej Głowy” i „Cmentarz Świętego Medarda” oraz „Syna Cienistej Strony”.

Fabuła tej ostatniej dotyka czasów obecnych, odrobinę wybiega też w niedaleką przyszłość. To nie tylko „książka dla wymagającego czytelnika”, jak pisze ktoś w zapowiedzi. To książka dla odważnego, przejętego straszną ewolucją świata [?? jaki jest jego Pan?], w którym żyjemy, i co groźniejsze, żyją i żyć będą nasze dzieci i wnuki. Czy one będą? A jeśli tak – to kogo im każą czcić?

Takich analiz, ujawniania takich, głęboko w archiwach schowanych dokumentów – według decydentów „lepiej nie ujawniać”.

Aby ich szukać, albo je znaleźć, przeanalizować, i do czytania w zrozumiałej dla laika formie podać – trzeba z czegoś żyć. Autor tej klasy co Andrzej Sarwa, który swą twórczością nie wpisuje się w nurt wylewania morza słów o niczym, jest kompletnie przemilczany przez media każdego nurtu, kapituły przyznające nagrody literackie oraz ciała urzędnicze rozdające stypendia twórcze.

Może wydanie kilkudziesięciu tysięcy na konkretny plan, czyli „proposal”, okazuje się niemożliwe wobec wydatku stu milionów na jeden cmentarz, tj. na jego utrzymanie? Choć i tu - „Cmentarz Świętego Medarda”.

By po prostu przeżyć [z rodziną] pisarz musiał podejmować się żmudnych i źle płatnych prac technicznych, które pozwalały na życie, lekarzy i lekarstwa [oczywiście drogie], nie dawały jednak nigdy swobody, która twórcy jest potrzebna. Teraz życie i pracę twórczą autora determinuje choroba. Ze względu na nią, czasu i sił na pisanie nie ma wiele, ale wiele jeszcze do przekazania.

Zwróciłem się do dwóch dużych, znanych mi dobrze w przeszłości, Instytucji Katolickich z gorącą prośbą o pomoc w realizacji tego konkretnego zadania, ukazania wszem i wobec jak i Gdzie Planista Wroga realizuje swe cele w ostatnich stuleciach.

W obu Instytucjach zapadło milczenie. Nie będę wymieniał nazw tych Zasłużonych Instytucji, wstyd mi za nich. Musimy sobie zdać sprawę, że rynek wydawniczy dostał się w spadku głównie synkom komuny. W hurtowniach książek panuje segregacja i wyzysk wydawców, a bezczelna segregacja i wyzysk autorów jest tajemnicą poliszynela. Księgarnie przyjmują książki tylko od swych decydenckich hurtowni, mocnych układami. Przeżyłem to usiłując wciskać moje książki do księgarń – mur, blokada.

Uczciwe księgarnie internetowe są słabe finansowo i do dużej grupy czytelników, korzystających tylko z księgarń stacjonarnych, nie docierają. Więc autorzy ze sprzedaży swych książek dostają NIC lub prawie NIC.


Przedpłaty:

W XIX wieku, gdy książki były w dworach szlacheckich, a także w domach inteligencji w miastach uznawane za dobra cenne, takie przedpłaty czy abonowanie było powszechne.

Wróćmy do tego sposobu, bo nie widzę innego, by Andrzej Sarwa mógł ten cykl dokończyć.

Stąd niniejszy APEL:

Książki Andrzeja Sarwy, szczególnie te z ostatniego cyklu, ciągle jeszcze będącego w pisaniu, są DOSTĘPNE w domu pisarza.


Proponuję moim Czytelnikom taką „sprzedaż wiązaną”: Za wszystkie cztery tomy (Wieszczbę krwawej głowy, Cmentarz św. Medara, Syna Cienistej Strony i powstający obecnie Tuman krwawej mgły) proszę teraz wpłacić 150 zł brutto, a jeśli ktoś czuje się na siłach [finansowych], niech coś doda od siebie, od serca.

To umożliwi pisarzowi kontynuację ciężkiej pracy [harówy!!]...


Zamawiać tylko bezpośrednio u Córki pisarza, pod adresem mail’owym:


wydawnictwo.armoryka@armoryka.pl


Ona poda nr konta, weźmie, tj. spisze Państwa adres pocztowy [ludziska często zapominają podać] i pośle natychmiast trzy już wydane, wydrukowane części.

Część III, tj. Tuman krwawej mgły dośle, gdy uda się go skończyć, poprawić, wydać. Czyli za parę miesięcy.

Jeśli już ktoś ma któryś z tomów – to z Nią się dogadać, które ma wysłać. I za ile.


W razie pytań czy wątpliwości proszę pisać lub telefonować do mnie.

Póki tu jestem.

Módlmy się też gorąco o zdrowie dla pisarza i jego rodziny.

Piszę w sobotę, dzień Matki Boskiej. Jej opiece nas i ten cały plan polecam.

To Ona przecież zetrze głowę węża, Natheir Silyen [celt.], czy Pierzastego.



Zmieniony ( 23.05.2019. )