Od 30 lat obserwuję tolerowanie przez policję jawnej prostytucji na drogach Polski | |
Wpisał: Michał Tomaszewski | |
04.05.2019. | |
Od 30 lat obserwuję tolerowanie przez policję jawnej prostytucji na drogach Polski Michał Tomaszewski Mail: Szanowny Panie Profesorze, od niemalże 30 lat obserwuję tolerowanie przez organa ścigania jawnej prostytucji na drogach naszego Kraju. Często prawie nagie prostytutki poza zgorszeniem stwarzają realne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze. Byłem świadkiem niebezpiecznego zdarzenia jadąc za samochodem, którego młody kierowca tak się zagapił na "walory" prawie nagiej prostytutki w takim stopniu, że wjechał z dużą prędkością do rowu - przyznał mi, że przyczyną było skupienie uwagi na prostytutce zamiast na drodze. Innym razem starszy pan zatrzymał się ponieważ sądził, że autostopowiczka chce się zabrać (była ubrana bo panował chłód), gdy zorientował się w sytuacji po podjechaniu kilkunastu metrów, zatrzymał się ale prostytutka zgodziła się opuścić jego samochód pod warunkiem otrzymania 100 zł i groziła mu bandytami. Na przydrożnych parkingach widywałem następującą sytuację; przy wjeździe stały 2 prostytutki, a przy wyjeździe 2 policjantów - gdy kiedyś poprosiłem o interwencję patrol w celu usunięcia lub chociażby utrudniania "pracy" prostytutek, to nie tylko spotkałem się z odmową lecz za karę poddano moje dokumenty oraz mój samochód długotrwałej kontroli. W Katanii na Sycylii gdy spiesząc się do pracy szedłem z plaży na statek ubrany tylko w krótkie spodnie, policjant poprosił mnie o ubranie się przed wejściem na drogę. Przyznałem mu rację, ubrałem koszulę i podziękowałem. A u nas panuje swoiste przyzwolenie przez organa ścigania na świecenie gołymi tyłkami na trasach szybkiego ruchu. Jak to jest, że w katolickim kraju, w którym politycy przed kamerami wyznają wiarę, władze tolerują zgorszenie publiczne. Z Panem Bogiem MT ================ MD: Ciekaw jestem , jaki procent dostają od alfonsów „stróże porządku”? Czy np. 25 % im starcza?Pewnie zależy to od "podaży" Widzimy jednak, że od 30 lat na jakieś polecenie – ale mocne - „od góry” tolerowane czy popierane są „wyścigi seksualne” a la Messalina, burdele zwane „agencjami”, LBGTQRWA, itp. Pacta sunt servanda?? ========================= Milczą nie tylko politycy, ale i duchowni.
|
|
Zmieniony ( 04.05.2019. ) |