Przestrzegam WDOWY SMOLEŃSKIE przed "WDOWAMI" TVN
Wpisał: Łażący Łazarz   
03.11.2010.

Przestrzegam WDOWY SMOLEŃSKIE przed "WDOWAMI" TVN

Łażący_Łazarz - blog

W okresie upodlenia Polaków i Rodzin ofiar Tragedii Smoleńskiej przez gnuśne, tchórzliwe i aroganckie działania Tuska telewizja TVN postanowiła rozmydlić temat.

W tym celu przygotowuje film pt.: WDOWY.

Niestety nie wiem, czy będzie to film dokumentalny czy też paradokument z cyklu „Prawdziwe historie”.

Wiadomo jednak w środowisku, że premiera przygotowywana jest na 1 rocznicę katastrofy.

Przestrzegam Rodziny Ofiar przed angażowaniem się w ten projekt, ponieważ jestem przekonany, że szykuje się kolejny kanał w stylu „Serce Szczipatielnoje” lub „Powspółczujmy”.  Taki melanż produkcyjny na modłę tej stacji kierowany do gospodyń domowych, fanów wąsów i jakoś wykształconych snobów z wielkich miast , będący Harlequinem zmiksowanym z „UWAGĄ” i ze łzami Moniki Olejnik.

Taka rzewna i ckliwa historia o indywidualnych cierpieniach Wdów Smoleńskich, ale bez dotykania problemu odpowiedzialności polityków, bez poruszania kwestii skandalicznych matactw przy śledztwie i bez śladu niepoprawnych w mainstreamie hipotez oraz pytań.

Czyli coś zajebiście wzruszającego, bez merytorycznej wartości i z ogromnym ładunkiem manipulacji.

Obecnie trwają podobno przygotowania dotyczące urabiania materiału ludzkiego do udziału w tym kiczu. Lewa i PełOwska strona poprawnych politycznie rodzin ofiar jest z pewnością gwarantowana (z Panią Ewą Komorowską na czele) – tu będzie wiele się mówiło o podzielonym (oczywiście niepotrzebnie i bez racji) społeczeństwie, złych emocjach, Krzyżu Smoleńskim, który powinien stać w Smoleńsku i z przekazem ludzkiej tragedii rozłożonej PORÓWNO po „każdej” stronie sceny politycznej.

Przewiduję takie: „Wszyscy jesteśmy ludźmi i cierpimy tak samo” oraz „ nie ma już prawicy i lewicy”.

No i ta tragedia braku pojednania.

Żeby jednak ten film wyszedł TVN jak należy stacja musi do niego namówić także jakąś Panią Gosiewską, Panią Kurtykę lub Panią Mertę by manipulację uwiarygodnić. By widz obejrzał film z przekonaniem, że wszelkie zaprezentowane w nim (bolesne, ale płytkie w przekazie) cierpienie WDÓW dotyczy ich wszystkich w takim samym stopniu i z tych samych powodów. Że wszystkie Panie w czerni zadają sobie te same pytania i te same wątpliwości mają, tych samych nie mają i do tych samych wartości się odwołują.

Tymczasem to będzie kompletna nieprawda.

Po pierwsze każdy inaczej cierpi i każdy inaczej przeżywa. Nie ma, bowiem modelu i urawniłowki na żałobę, cierpienie i problemy, z jakim Wdowa Smoleńska musi się zmierzyć.

Jednym wystarcza żal oraz wsparcie swojego otoczenia i dlatego nie zadają wielu pytań, aby się ze swojego otoczenia nie wyłamać, opieki i wsparcia nie stracić, nie rzucić poczucia bezpieczeństwa i wspólnoty na rzecz utraty złudzeń, wyobcowania i dysonansu. Te osoby nie szukają odpowiedzi, bo im na niej już nie zależy, zostali urobieni lub sami odpuścili (oczywiście w imię wyższych celów, ino nie wiadomo jakich). To bardzo podobny mechanizm jak strach członków niektórych środowisk przed zapoznaniem się z dokumentami IPN. Oni nie potrzebują lustracji, nie chcą wiedzieć, co jest w tych kwitach – i to niekoniecznie dlatego, że sami donosili. Oni po prostu znają tak dobrze niską kondycje moralną swojego środowiska, że gdzieś tam z tyłu głowy wiedzą, że wśród kapusiów, agentów i sług ubeckich są ich najbliżsi przyjaciele oraz członkowie rodzin. Antylustratorzy boją się odarcia z ostatnich złudzeń, panikują przed prawdą, bo nie zamierzają zmieniać swojego środowiska bez względu na wszystko, a nic nie wiedząc jest im łatwiej w nim żyć.

Jest, więc to działanie psychologicznie jakoś racjonalne, ale czy słuszne? Czy wychowawcze? Czy tak się buduje sprawiedliwość i prawdziwe relacje między ludźmi? Czy na kłamstwie i toksycznych relacjach w małych grupach można odbudować polski naród?

Cześć rodzin, tak jak napisałem, uznało, że nie tyle chodzi by było prawdziwie i honorowo, ile aby zostało zachowane status quo małej stabilizacji i by nie pakować się w kolejne problemy, lecz wyciszać za wszelką cenę te smutki, które teraz są.

Ale są też inne Wdowy. Te, które szukają prawdy, które chcą znać winnych i odpowiedzialnych, wzdrygają się po kolejnych manifestacjach pogardy i tumiwisizmu prezentowanych przez wrogą Rosję i Polski (podobno) Rząd. Którym trudno wybaczyć jest plucie im w twarz przez polityków i dziennikarzy, wytańczenie na grobach ich mężów zamachu stanu prze przyszłego „PREZYDENTA RP” czy głupstwa  wyczyniane i wypisywane przez prokuratorów.

Tym Wdowom nie wystarczą kolejne puste zapewnienia i udawany teatrzyk.

Wdowy po Kpt. Protasiuku nikt z TVN nigdy nie przeprosił za zrobienie z jej męża niedouczonego i marionetkowego kamikaze. A Pani Gosiewskiej za festiwal pogardy i podłości uderzający w jej męża na ekranie.

To takie jest kłopotliwe, a może być jeszcze bardziej. Wybory tuż tuż.

Dlatego te WDOWY i ich prawdziwą traumę muszą przykryć łzawe „WDOWY” i przedstawione w planowanym  filmie traumy fasadowe.

Skąd ja to wiem?

Magia?

Ależ skąd.

Trudno się czego innego spodziewać po stacji telewizyjnej, która z sikania do zniczy i krzyża z zimnego lecha uczyniła normalność i krotochwilę.

I właśnie, dlatego przestrzegam wszystkie Wspaniałe Wdowy, twarde i niezwykłe, szukające wytrwale prawdy o tragedii smoleńskiej przed udziałem w tym filmie.

ŁŁ

Ps. a 10.11.2010 upamiętniamy Ofiary Katastrofy Smoleńskiej przez akcję LAS SMOLEŃSKI

Zmieniony ( 27.12.2010. )