"Świat jest dziwny a Polskę toczy faszyzm", czyli neobolszewicy idą przez Europę.
Wpisał: Ewa Rembikowska   
03.06.2019.

 

 

Świat jest dziwny a Polskę toczy faszyzm,

czyli neobolszewicy idą przez Europę.

Ewa Rembikowska

http://ewa-rembikowska.szkolanawigatorow.pl/swiat-jest-dziwny-a-polske-toczy-faszyzm-czyli-neobolszewicy-ida-przez-europe


Od czasu do czasu dostaję na maila powiadomienia z platformy do udostępniania dokumentów naukowych academia.edu. Kilka dni temu rzuciłam okiem na to, co mi przysłali i po przeczytaniu tytułu przetarłam oczy. Była to praca licencjacka z Uniwersytetu Florenckiego pod tytułem” Il nazionalismo polacco nella crisi politica d'Europa - La democrazia illiberale e i possibili sviluppi del confronto con Bruxelles (Polski nacjonalizm w kryzysie politycznym Europy - demokracja nie-liberalna i ewentualny rozwój konfrontacji z Brukselą) napisana przez Letizię Biscarini w czasie jej pobytu od września 2017 do lutego 2018 roku w ramach wymiany Erasmusa w Instytucie Spraw Międzynarodowych UW.

Nieoceniony Google wraz z fejsem i linkdenem doniósł mi, że pani Letycja ma 27 lat, jest obecnie asystentką zarządu Fundacji Multuversum w Budapeszcie, która pracuje nad stworzeniem nowego typu zdecentralizowanego blockchaina z możliwością zarządzania złożonymi strukturami danych, dostępu za pomocą portfeli biometrycznych, nowego typu techniki walidacji (dowód integralności) i wielu innych funkcji, których brakuje w obecnych rozwiązaniach blockchainu na rynku . Ponadto pisze raporty, opinie, analizy dotyczące spraw międzynarodowych, kwestiach geopolitycznych, polityki krajowych i międzynarodowych w TomorrowTurin.

Jako osoba aktywna społecznie wspiera też organizację Volt. (https://www.voltitalia.org/). Jest to paneuropejski ruch, który proponuje nowy i bardziej zróżnicowany sposób prowadzenie polityki, w celu przezwyciężenia takich problemów jak: zmiany klimatu, nierówności gospodarcze, imigracja, konflikty międzynarodowe, terroryzm, wpływ rewolucji technologicznej na pracę. Ograniczone granicami i podziałami partie narodowe nie są w stanie stawić czoła tym wyzwaniom. Dlatego ruch proponuje:

  • ustanowienie Europy federalnej z rządem europejskim, na czele z premierem wybranym przez Parlament, oraz z prezydentem wybranym przez lud. Stworzy to silną, otwartą i przejrzystą europejską demokrację parlamentarną.

  • umożliwienie tworzenia prawdziwych partii politycznych UE. Obecne partie UE to luźne koalicje partii krajowych, często o sprzecznych interesach; prawdziwa demokracja UE potrzebuje silnych partii broniących swojej wizji przyszłości Europy.

  • zapewnienie zdolności UE do działania poprzez podejmowanie decyzji większością głosów we wszystkich kwestiach w radach. Obecnie państwa wciąż decydują o wielu kwestiach jednomyślnie lub zgodnie, co znacznie ułatwia blokowanie niż działanie.

Ta ponadnarodowa partia została założona w 2017 roku przez Damiana Freiherr von Boeselager z Niemiec, Andreę Venzon’a z Włoch i Colombe Cahen-Salvador z Francji . O Damianie wiadomo tyle, że jest synem bankiera, pochodzi ze starej rodziny junkrów pruskich, którym marzyły się Wielkie Niemcy i latyfundia na Wschodzie. Dwóch jego przodków  było zaangażowanych w zamach na Hitlera, gdy zorientowali się, że wódz prowadzi ich na manowce. George Boeselager za swoje osiągnięcia w kampanii polskiej w 1939 r. otrzymał Krzyż Żelazny II. Po tym linkiem więcej o rodzinie Damiana (https://de.wikipedia.org/wiki/Boeselager)

Colombe jest córką współzałożyciela i przewodniczącego Komitetu Inwestycyjnego w Paryżu, Andrea z tych trzech osób jest najdyskretniejszy i o jego pochodzeniu nic nie wiadomo, poza tym, że jest magistrem London Business School, gdzie poznał pozostałą dwójkę. Volt Europa jest zarejestrowany jako stowarzyszenie non-profit w Luksemburgu pod nazwą Vox Europe ASB. Partia skupia w tej chwili 15 000 członków w 30 krajach Europy. Z wystawionych kilkunastu kandydatów do Parlamentu Europejskiego mandat otrzymał Niemiec.

Pani Letycja przystąpiła do tej partii i stała się jej aktywistką z dwóch powodów. Pierwszy to ten, że po Brexicie oraz wyborze Trumpa na prezydenta widziała jak zmienia się życie jej brytyjskich i amerykańskich przyjaciół. Drugi to fakt, że podczas pobytu w Polsce zobaczyła z bliska nacjonalizm. Po raz pierwszy w Europie nie czuła się tu jak u siebie w domu. Bała się chodzić po ulicy i to ją przeraziło.

Ciekawe, czy inni uczestnicy wymiany w ramach programu Erasmus też zetknęli się z polską niegościnnością? Nie wykluczone, że przestraszyła się Marszu Niepodległości z hasłem „Polska dla Polaków. Polacy dla Polski” a resztę zrobiła wyobraźnia. Kto to wie?

Po traumie związanej z pobytem w Polsce postanowiła związać się z partią, która za cel główny stawia sobie zjednoczenie Europy i jej uratowanie przed nacjonalizmem i faszyzmem. Nietrudno się domyślić, że osoba o tak ukształtowanym profilu ideolo, zobaczyła w rządach PiS diabła rogatego.

Autorka pracy dokonała analizy sytuacji na polskiej scenie politycznej na podstawie 14 kryteriów, które posłużyły Umberto Eco do opisu demokracji nieliberalnej a zasadniczo tego zjawiska, które określa jako przepoczwarzającą się hybrydę ur-faszyzmu (wiecznego faszyzmu).

Oto one:

  1. Kult tradycji polegający na zaprzeczaniu rozwojowi wiedzy, przekonywaniu siebie samego, że znamy wszystkie niezbędne odpowiedzi (polski hiper-katolicyzm);

  2. Odrzucenie modernizmu (a właściwie odrzucenie wartości europejskich, pomimo akceptacji kapitalizmu przez Polskę);

  3. Działanie na rzecz działania, zwalczanie postaw liberalnych, które śmiały porzucić tradycyjne wartości, bądź się z nimi nie zgadzają.

  4. Tłumienie krytyki i działalności opozycyjnej (ustawa o mediach i wolności zrzeszania się, a także zastąpienie dużej części wymiaru sprawiedliwości ludźmi, życzliwymi wobec partii rządzącej);

  5. Strach przed innością (odrzucanie cudzoziemców a zwłaszcza muzułmanów);

  6. Działania na rzecz sfrustrowanej klasy średniej zapomnianej rzekomo przez poprzedni rząd (środki socjalne dla wszystkich rodzin a nie tylko tych z niższych klas społecznych, powstrzymanie imigrantów, obcokrajowców);

  7. Obsesja na punkcie spisku wewnętrznego (katastrofa smoleńska) oraz zewnętrznego (Unia Europejska, która chce "zmiażdżyć" polską suwerenność i osłabić jej tożsamość, liberałowie i Tusk, którzy "sprzedali" Polskę dekadenckiemu Zachodowi)

  8. Koncepcja wrogów wobec tradycyjnego katolicyzmu (silna ekonomicznie, ale dekandencka Unia Europejska, kultura islamska "terrorystyczna");

  9. Koncepcja życia oddanego walce, po której, poprzez ostateczne rozwiązanie, nastąpi wiek złota i chwały (Polska jako Chrystus Europy, cierpiący, ale wzrastający w chwale);

  10. Elitaryzm arystokratyczny, który prowadzi przywódcę partii do "pogardzania" swoimi podwładnymi.

  11. Kult śmierci i bohaterstwa (gloryfikacja pamięci historycznej po zjednoczeniu Polski w 1918 r., Powstania w 1944 r. i ustawa o Zagładzie);

  12. Męski szowinizm, co oznacza lekceważenie kobiet, potępienie nonkonformistycznych nawyków seksualnych (ustawa o dobrowolnym przerywaniu ciąży i odrzucenie homoseksualizmu);

  13. Ataki na niezawisłość parlamentu.

  14. Używanie "neo-języka", uproszczonego języka w celu ograniczenia złożonego i krytycznego rozumowania (nadużywanie terminu „polakożerstwo” w stosunku do każdego, kto wyrazi się krytycznie o Polsce i jego obecnym rządzie).

W konkluzji pani Letycja stwierdza, że system polityczny Polski należałoby określić jako hybrydowy reżim zrodzony z destabilizacji wcześniej nie skonsolidowanej demokracji, który nadal zachowuje cechy demokracji: wolne wybory (przynajmniej do tej pory kolejne odbędą się jesienią 2019 r. i wtedy można wydać pełniejszy wyrok); niezależne partie opozycyjne (nawet jeśli lewica zniknęła z obu izb, a jedyna opozycja znajduje się pomiędzy nacjonalistycznymi konserwatystami i umiarkowanymi liberałami), jak i pewien poziom swobód politycznych i obywatelskich (nawet jeśli następuje szybki proces pogarszania się na rzecz bardziej nacjonalistycznej i tradycyjnej ideologii).

Po takiej diagnozie autorka zaczęła się zastanawiać jak ten chory kraj wpłynie na funkcjonowanie Unii i co w tej sytuacji organizacja ta powinna uczynić?

Według niej Unia Europejska jest zasadniczo utopijnym projektem liberalnej demokracji, opartym na poszanowaniu rządów prawa. Zasady leżące u jej podstaw powinny utrzymać projekt przy życiu, chronić rodzącą się demokrację państw członkowskich i strukturę wspólnotową, aby ostatecznie popchnąć Unię do większej integracji, nie tylko gospodarczej, ale także politycznej, aby ewoluować w kolejny etap demokracji. Unia Europejska jest uważana za kolejny krok w rozwoju demokracji, od państw-miast do państw narodowych, aż do utworzenia superpaństwa , międzynarodowego organu politycznego o szerokich kompetencjach, znacznie przewyższającego te przydzielone państwom członkowskim. Jednakże, aby ewoluować, europejskie superpaństwo potrzebuje jednomyślnej woli swoich członków, aby osiągnąć ten sam cel, unikając sytuacji, by indywidualne interesy narodowe miały pierwszeństwo przed interesami całej wspólnoty.

W chwili obecnej sytuacja jest taka, że europejski kryzys polityczny związany z przyjmowaniem uchodźców doprowadził w odpowiedzi do erupcji ideologii nacjonalistycznych w krajach, które niedawno znalazły się w Unii [pewnie jak Włochy, Niemcy, Francja -i tyle innychMD]. Polska weszła w jawny konflikt ze strukturami unijnymi, jednak ze względu na brak odpowiednich procedur nie może wybrać opcji rezygnacji w Unii Europejskiej, która z kolei nie ma dostatecznych narzędzi do jej zdyscyplinowania, gdyż nie da się skutecznie zastosować sankcji na mocy art. 7 TUE.

Co pozostaje? Autorka jako osoba ze wszech miar ultraliberalna i ultratolerancyjna brzydzi się wojnami i rozlewem krwi, więc wyklucza strzelanie w potylicę wrogom przemian demokratycznych. Natomiast jest jak najbardziej za wykorzystaniem garroty... ekonomicznej, którą zaproponował w 2017 roku komisarz Günther H. Oettinger, odpowiedzialny za budżet i zasoby ludzkie.

KE pod wodzą Jean-Claude Juncker Komisja przedstawiła 2 maja 2018 r wniosek dotyczący pragmatycznego, nowoczesnego, długoterminowego budżetu na lata 2021–2027. „Najważniejsza zmiana w ramach proponowanego budżetu to wzmocnienie związku między finansowaniem UE i praworządnością. Poszanowanie praworządności jest koniecznym warunkiem należytego zarządzania finansami i efektywnego finansowania ze środków unijnych. Komisja proponuje zatem wprowadzenie nowego mechanizmu chroniącego budżet UE przed ryzykiem finansowym związanym z uogólnionymi brakami w zakresie praworządności w państwach członkowskich. Nowe proponowane narzędzia umożliwią Unii zawieszanie i zmniejszanie finansowania ze środków UE lub ograniczenia dostępu do niego w sposób proporcjonalny do charakteru, wagi i skali braków w zakresie praworządności. Wniosek w sprawie takiej decyzji będzie składany przez Komisję i przyjmowany przez Radę w drodze głosowania odwróconą kwalifikowaną większością głosów.” https://ec.europa.eu/poland/news/180502_budzet_pl

Autorka stwierdza, że manewr z funduszami strukturalnymi mógłby być wykorzystany jako alternatywa dla zablokowania procedury zawieszenia członkostwa Polski w Radzie Europejskiej.

Aczkolwiek uważa, że do dyspozycji pozostają jeszcze takie kroki jak izolacja gospodarcza i dyplomatycznej Polski, nie zapraszanie jej przedstawicieli do udziału w szczytach i spotkaniach dotyczących najważniejszych kwestii poruszanych w porządku obrad.

Swoją drogą świeżo wybrany europoseł Leszek Miller kilka dni temu zapowiedział, że „trzeba zdefiniować kilka problemów, które sieją największe spustoszenie w świadomości naszego społeczeństwa i tym zacząć grać. Bo jeśli ciągle mówimy trzeba odsunąć PiS od władzy, to ludzie wzruszają ramionami i mówią: "a dlaczego? Przecież nam jest dobrze". Bo to jest tylko pierwsza część zdania. Potrzebna jest jeszcze druga. Na przykład: "bo Polska nie dostanie pieniędzy z UE i nie starczy na 500 plus" .

https://centrummedialne.pl/gospodarka/miller-zdradza-nowa-taktyke-totalnej-opozycji.-zablokowac-unijne-pieniadze-dla-polski,-by-nie-starczylo-na-500-plus

 

Wygląda jakby się umówili, bądź nie mieli już żadnego innego pomysłu. W każdym bądź razie widać, że są to pomysły, które od lat krążą w kręgach liberalno-lewicowych.

Kolejną opcją sankcji przymusowych, którą rozważa autorka pracy, mogłoby być zagrożenie wycofania wojsk NATO z terytorium Polski i związanych z tym środków obronnych. Niestety jak w końcu z żalem zauważa pani Letycja nie należy to do kompetencji instytucji europejskich. Ponadto sytuacja międzynarodowa w stosunkach z Rosją i podejście Donalda Trumpa do Polski pokazują, że opcja ta jest trudna do zrealizowania. Jaka szkoda - chciałoby się westchnąć wraz z młodą działaczką.

Zapłaczmy zatem razem z nią, bowiem jak zauważa, Polska stała się problemem do rozwiązania dla Europy, upartym i podstępnym aktorem, który nie chce rezygnować ze swojej suwerenności. Przeciwnie, chce ją maksymalnie powiększyć, skutecznie odrzucając filary państwa post-modernistycznego. Celem PiS i Kaczyńskiego jest odbudowa nowej tożsamości polskiej opartej na tematach, które można podsumować  hasłem "Bóg, Ojczyzna i rodzina" w kontrze do Europy zachodniej uważanej za zbyt liberalną, zbyt federalistyczną, zbyt zdeterminowaną do ograniczania suwerenności państw członkowskich.

Swoją drogą ciekawa jestem, czy za 4 lata zamiast partii Biedronia pojawi się na scenie Volt Polska, bo partia ta już założyła przyczółki w Krakowie i Warszawie. Zaczyna szukać liderów.

https://liberte.pl/volt-pierwsza-w-pelni-europejska-partia-juz-w-polsce/



Zmieniony ( 03.06.2019. )