Czy zboki z-budują dynastie?

Ja nie skreślałabym "usamobójstwionego" Jeffa Epsteina. Istnieją ponoć jego memuary.

Poza tym, pani (panna raczej) Ghislaine Maxwell jest chodzącą bombą zegarową z zasobem informacji, która może zagrozić wielu możnym osobom, a wręcz rodom. 

Sądzę też, że wszystkie etruskowe osoby, które szybko zarobiły niebotyczne pieniądze, badż to na stręczeniu nieletnich pedofilom, bądź na handlu długami, bądź na mafii kubańskiej albo innej latynoskiej, łączy pewna wspólna cecha: nie potrafią tymi pieniędzmi zarządzać ani obracać nimi tak, by przynosiły zyski nastepnym pokoleniom ich rodzin.

Trudno sie dziwic: nowobogaccy w pierwszym pokoleniu, których mamusie i tatusiowie ledwo co "czytawszy i pisawszy" (a może i nie), pieniądz zarobiony po bandycku mogą tylko zamrozić na Kajmanach lub w Szwajcarii. Z pewnością ani Rubio, ani Singer, ani Jeff Epstein nie zbudują imperium rodzinnego podobnego Trumpom lub Bushom. 

Synowie gejowie lub brak potomstwa (Epstein) nie pomogą zbudować możnych klanów, ani wpływow takich, jak ma Trump (na wszystkich frontach: i WASP-owskim i żydowskim) czy inne klany, przygotowujące teraz spokojnie swoich synów lub corki na post-trumpowską Amerykę.

Dlatego jestem dziwnie spokojna o wynik wyborów w Stanach. Poczekam też - podobnie jak Autorka i Komentatorzy - na wynik wyborów w Polsce oraz wynurzenie się jakiejś opozycji, wszystko jedno wobec czego i kogo.

Sądzę, że wiele jeszcze skandali mafiowsko-pedalsko-pedofilsko-rusko-szpiegowskich ujrzy światło dzienne w Ameryce przedwyborczej.

Mogę mieć tylko (niewielką, bo niewielką) tlącą się nadzieję, że również w Polsce: mafia pedalska w Poznaniu, pedofilska w Warszawie itp.