Granat w szambie
Wpisał: Izabela Falzmannowa   
11.11.2010.

Granat w szambie

Izabela Falzmannowa

Ilekroć człowiek wzbrania się przed zrobieniem czegoś złego inni oskarżają go o tchórzostwo. Po raz pierwszy zostałam oskarżona o tchórzostwo przez podwórkowych kolegów, gdy nie chciałam kraść z nimi jabłek u sąsiadów. Dyrektor szkoły, w której pracowałam, gdy odmówiłam zapisania się do partii powiedział: ”tchórzycie koleżanko”. Byłam zdumiona –uważałam, że przeciwnie, to przez tchórzostwo ludzie do partii się zapisują. Gwoli uczciwości dodam, że odmowa zapisania się też nie wymagała wówczas wielkiej odwagi (67 rok) poza gotowością do bycia obywatelem II kategorii.

Żołnierz, który odmawia strzelania do cywilów, gangster, który nie chce wykonać wyroku na kobiecie, też nieodmiennie oskarżani są przez kolegów o tchórzostwo i zdradę. Bo gangsterzy i mordercy zawsze chcą mieć współodpowiedzialnych za zbrodnie, które popełniają.

Przyszło mi to do głowy, gdy dowiedziałam się, że Maciej Iłowiecki oskarżył Teresę Bochwic i Tomasza Bieszczada o tchórzostwo po ich wycofaniu się z Rady Etyki Mediów. Rozumiem, że decyzja Bochwic i jej kolegi była dla pozostałych członków rady niewygodna. Iłowiecki jest jednak zbyt inteligentny żeby nie rozumieć, że pani Bochwic i pan Bieszczad po prostu nie chcą firmować swoimi nazwiskami poczynań Rady, że nie chcą współuczestnictwa w czymś, co uważają za niewłaściwe.

Równie oczywiste jest, że Jarosław Kaczyński nie widzi swego miejsca w RBN u boku tych, którzy tego bezpieczeństwa nie strzegą, że nie chce mieć nic wspólnego z posunięciami takimi jak podpisanie z Rosją niekorzystnej umowy gazowej czy stanowiskiem rządu wobec zmiany traktatu lizbońskiego, które to posunięcia- jak granat w szambie- plamią wszystkich, którzy znajdą się w pobliżu.

Z Kapituły Orderu Orła Białego po przyznaniu przez prezydenta tego orderu Adamowi Michnikowi, Aleksandrowi Hallowi, Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu i bp Alojzemu Orszulikowi wycofali się Andrzej Gwiazda i Bogusław Nizieński. Oczywiście jakiś mądrala orzekł, że stchórzyli i że zapłacą za to wykluczeniem i osamotnieniem. Człowiek taki jak Gwiazda będąc sam, ma pewność, że obraca się w najlepszym towarzystwie. Kapituła tej pewności mu jak widać nie ofiarowała.