Rurociąg nie wystarcza, winna... ulewa nad Warszawą. Władze - NIEWINNE !!
Wpisał: Władze - NIEWINNE !!   
18.09.2019.

 

 

Rurociąg nie wystarcza, winna... ulewa nad Warszawą. Część ścieków wpada do Wisły. „Może być gorzej”

środa, 18 września https://www.rdc.pl/informacje/rurociag-nie-wyrabia-winna-ulewa-nad-warszawa-scieki-znow-wpadaja-do-wisly-moze-byc-gorzej-posluchaj/


[Od początku alarmowano, że kanalizacja/kolektor deszczowy/burzowy powinien być osobno, nie ze ściekami bytowymi. Ale, no… ale… MD]

Część ścieków znowu trafiają do Wisły w Warszawie. To z powodu wczorajszych ulewnych deszczy. Tymczasowa instalacja odprowadzająca nieczystości do oczyszczalni „Czajka” nie jest przystosowana do obsługi takiej ilości cieczy.

Do rurociągu wpływa teraz o jeden metr sześcienny na sekundę więcej, niż przewidują jego parametry – mówi rzecznik spółki Wody Polskie, Sergiusz Kieruzel. – Rurociąg jest w stanie pompować do trzech i pół metra sześciennego cieczy na sek. . Obecnie to cztery i pół metra. Instalacja nie jest więc w stanie pompować wszystkiego. Można powiedzieć, że deszczówka przelewa się do Wisły – wyjaśnia.

Trudno przewidzieć, jak długo utrzyma się ta sytuacja. Wszystko uzależnione jest od pogody – deszczówka cały czas spływa do kolektora. Jeśli opady nie pojawią się w najbliższym czasie, znów rurociągiem po kilku godzinach będą płynąć już surowe ścieki, bez wody.

Może być jeszcze gorzej – tłumaczy Kieruzel. – System jest opracowany tak, że jeśli nie pada, średnio dobowo przez rurociąg przepływa około trzech metrów sześciennych na sek. ścieków. Jeśli pada, wówczas przepływ zwiększa się. W przypadku intensywnych opadów może to być nawet 16 metrów sześciennych – dodaje.

Rządowy rurociąg ma działać przez około dwa miesiące. W międzyczasie miasto musi stworzyć alternatywę. [Musi ro na Rusi. U Trzaskowskiego nic nie musi… On czuje się bezkarny. MD]

===========================

mail:

W Warszawie:

                 - kanalizacja odprowadzająca ścieki bytowe nie jest oddzielona od kanalizacji wód opadowych [które mogą być bezpośrednio kierowane do Wisły], ani nie jest wydzielony odbiór ścieków trujących chemicznie.

                - brak oddzielnej oczyszczalni dla lewobrzeżnej Warszawy.

Wszystko to - z powodu głupoty [bezbrzeżnej??] i krótkowzroczności jej władców. No i ich ciągłego, dotąd uzasadnionego poczucia bezkarności.

Zmieniony ( 18.09.2019. )