Olga Tokarczuk: "Polacy to mordercy Żydów". Za to dostała nagrodę Bookera?
Wpisał: nczas   
11.10.2019.

 

 

Olga Tokarczuk: "Polacy to mordercy Żydów". Za to dostała nagrodę Bookera?

[Czekając na rzeczowe komentarze po „noblu”, przypominam text sprzed roku. MD]

Jak widać Michalkiewicz znów wykazał się darem jasnowidzenia.


https://nczas.com/2018/05/23/olga-tokarczuk-polacy-to-mordercy-zydow-czy-za-to-dostala-nagrode-bookera/


Fetowana obecnie za nagrodę Bookera pisarka Olga Tokarczuk znana jest głównie z nienawiści do Polski i skrajnego filosemityzmu. Jej książki były przez lata tłumaczone za pieniądze podatnika na obce języki, zwłaszcza na niemiecki, gdzie antypolskie książki zawsze zyskują spore uznanie. W ten sposób lewicowy establiszment wykreował Tokarczuk na czołową polską pisarkę, choć dla Polski ma ona tylko słowa potępienia, nienawiści i pogardy.

Oto dwa typowe cytaty z jej wypowiedzi z roku 2015:

Zaczynam myśleć, że my śniliśmy własną historię. Wymyśliliśmy sobie historię Polski, jako kraju niezwykle tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości” – powiedziała TVP Info Tokarczuk.

Następnie podkreśliła, że temat pogromów z okresu II wojny światowej i późniejszego, jako Polacy zamietliśmy pod dywan, a zaczęliśmy sobie wyobrażać, że jesteśmy narodem, który walczy o „wolność waszą i naszą”. Postuluje wręcz napisanie historii Polski od nowa: „Myślę, że trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów„.

Na antypolonizm Tokarczuk zwrócił wtedy uwagę w jednym ze swoich tekstów Stanisław Michalkiewicz:

Tokarczuk najwyraźniej rychtowana jest na laureatkę literackiego Nobla” o czym świadczy jej powieść „Księgi Jakubowe” o XVIII wiecznym Żydzie Jakubie Franku, który stworzył w Rzeczpospolitej swoja sektę.

Według Michalkiewicza Tokarczuk „wykorzystuje tę awanturniczą historię w charakterze pretekstu do (…) odrażającego wizerunku mniej wartościowego tubylczego narodu polskiego, który nie tylko „kolonizował”, ale w dodatku straszliwie uciskał „mniejszości”, a zwłaszcza – tę najważniejszą. Polacy jako „mordercy Żydów”.

W ten sposób pani Olga Tokarczuk znakomicie wpisuje się w „pedagogikę wstydu”, w ramach której już od początku 1990 roku, kiedy to, wraz z „upadkiem komunizmu” pojawiły się widoki na uczynienie z Polski żerowiska dla żydowskich organizacji przemysłu holokaustu, rozmaici ochotnicy nieubłaganym palcem kłują Polaków w chore z nienawiści oczy.

Pani Tokarczuk nie daje się w tej konkurencji nikomu wyprzedzić, no, może z wyjątkiem nieboszczyka Jerzego Kosińskiego, co to przypisał polskim chłopom z Podkarpacia takie wyrafinowanie w seksualnych perwersjach, że aż zadziwił awangardę Manhattanu”.

Jak widać Michalkiewicz znów wykazał się darem jasnowidzenia. Tokarczuk Nobla wprawdzie nie dostała, bo z uwagi na aferę seksualną w tym roku nie będzie on przyznany. W tej sytuacji musi zadowolić się Bookerem.

Za: tvpinfo, michalkiewicz.pl

Czytaj także: Polski sąd: Żyda pali się z nienawiści, księdza dla żartu





Zmieniony ( 11.10.2019. )