O Tokarczuk: Każdy, kto usiłuje ukończyć podstawówkę w "tymkraju", wie... | |||||||||||||||||||||||
Wpisał: ciekawscy komentują | |||||||||||||||||||||||
15.10.2019. | |||||||||||||||||||||||
O Tokarczuk: Każdy, kto usiłuje ukończyć podstawówkę w "tymkraju", wie...
Trochę informacji wybranych z komentów spod:
Jakoś się noblistką do tej pory nie ekscytowałam, jakkolwiek jej dzieła stoją karnie na najbardziej widocznych półkach w publicznej (utrzymywanej przez podatnika) bibliotece. Ale nie podejrzewałam w najczarniejszych snach, że ona ma nie tylko deficyty w zakresie tzw. prawdy historycznej, co w sumie nie powinno zaskakiwać. Ale proszę sobie wyobrazić noblistkę w dziedzinie "literatura", która w wywiadzie dla szerokiej i zachwyconej publiczności imprezy o nazwie Akademia Sztuk Przepięknych na Pol'and'Rock Jurka Owsiaka dała radę zrobić 3 rażące błędy językowe, których z uwagi na okoliczności ( wywiad na żywo nadawany na youtubie) żaden redaktor wydawnictwa nie mógł był usunąć dyskretnie. Siedzę sobie o poranku i popijam kawkę przeglądając portale a tu mi wujek Jutub wywołuje linka do :" Pol'and'Rock: Olga Tokarczuk na ASP". Jedna godzina dwadzieścia pięć minut i szesnaście sekund. Najpierw pytania zadaje przesławna pani Katarzyna Janowska a potem publiczność. Słuchałam tylko do minuty 27 a potem od 1 godziny 20 minuty bo musiałam pójść na zakupy. Łącznie wysłuchałam ok. 30 minut. No i mistrzyni języka polskiego ( warsztat pracy pani pisarki) dała radę w ciągu tych 30 minut użyć w potoczystej wypowiedzi trzech zwrotów językowych, które wprawiły mnie w stan co najmniej lekkiego szoku, bo jednak ta pani ma maturę: 17:54 - "...abyśmy byli CZUJNI NA TO...". 21:20 - "dzisiaj muszę się już POGODZIĆ NA TO...", 1:25:10 - "cała ta moja UWAŻNOŚĆ NA ŚWIAT...". Ja może nie jestem na bieżąco i może od czasu mojej szkoły średniej zostały wprowadzone do języka polskiego wyżej zacytowane zwroty , ale przyznam, że spotykam się z nimi po raz pierwszy:))) Wobec takich rewelacji z języka polskiego nie powinno dziwić,że intelektualistka odkrywająca przed tutejszym ciemnym ludem nowe prawdy historyczne i obyczajowe mogła w 27:00 minucie poinformować swoich słuchaczy, że , o ile ona pamięta, to w ogromnym USA żyje 250 mln ludzi. Każdy, kto usiłuje ukończyć podstawówkę w "tymkraju" wie, że w USA żyje grubo ponad 300 mln obywateli (dokładnie ok. 326 mln) . Ale ja się chyba czepiam. :))) https://www.youtube.com/watch?v=_r1RgpKDXV8
Ja bardziej podejrzewam wychowanie domowe z językiem obcym np. rosyjskim albo ukraińskim. Ci, którzy używali języka jidish zostali wymordowani w czasie wojny niemal w całości. Natomiast nazwisko Tokarczuk w kontekście zachowań i deklarowanych poglądów tej pani winno zwrócić naszą uwagę na śp. abp Ignacego Tokarczuka, który urodził się w 1918 r. w Łubiankach Wyższych k. Zbaraża. Na portalu geni.com jest pokazane drzewo genealogiczne Tokarczuków ze Zbaraża sięgające 1803 r. i to jest bardzo rozbudowana rodzina. Ale brak śladów o powiązaniach z rodziną Olgi Tokarczuk, wyjątkowo agresywnej antykatoliczki. Sama Olga Tokarczuk urodziła się w Sulechowie ale ok. 10 lat zamieszkiwała w dawnym pałacyku myśliwskim Radziwiłłow w Klenicy ( 16 km od Sulechowa), gdzie jej rodzice otrzymali tzw. przydział mieszkaniowy i chyba pracowali w miejscowym Lubuskim Uniwersytecie Ludowym, gdzie ojciec Józef Tokarczuk miał uczyć tańca. I prowadził zespół "Kleniczanie". A następnie w 1972 r. wyjechali do Kietrza tuż przy granicy czeskiej na wysokości Opawy - Ostrawy. Zarówno Klenica jak i Kietrz to były dziury .A genealogii rodziny pani Olga nie podaje, więc trudno oceniać, czy Tokarczuk to nazwisko rodzinne, czy "pożyczone". Żadnych dziadków i żadnych odniesień do regionów, z których rodziny jej rodziców mogły się wywodzić. Natomiast zamieszkiwanie w cudzym domu "jak w swoim" daje specyficzny pogląd na świat. https://www.geni.com/people/Wawrzyniec-Tokarczuk/6000000050192889852 https://zielonagora.wyborcza.pl/zielonagora/7,35182,25292999,tokarczuk-i-jej-klenica.html https://www.salon24.pl/u/nick/672970,olga-tokarczuk-i-wymiana-elit-po-1945-r
"Być czujnym w jakiejś sprawie" po ukraińsku "Будьте пильні на". "Poświęcić uwage problemowi" po ukraińsku "Приділити увагу на цю проблему". A więc nasz klasyk/klasyczka noblistka ma naleciałości z Ukraińskiego. W sumie jest nie nasza, mentalnie, kulturowo obca polskości.
"... Olga Tokarczuk /.../ niech poczyta trochę o XVIII wiecznej obyczajowości, szczególnie dworskiej." Nawet jak poczyta, to i tak dla niej jest to absolutnie obce. Z definicji, że tak powiem. I z założenia ideowo - organizacyjnego. Przypomnijmy sobie, jak w polskich filmach reżyserzy nie o polskim pochodzeniu ukazywali naszą szlachtę. A już arystokracja - to w ich obrazach była nadętymi bufonami o znacznym stopniu zidiocenia. Dobre dla nich były tylko te pałacyki myśliwskie i fanty, fanty, fanty... z owej nieprawdopodobnej jumy po 1944 roku.
Aaa, to takie buty z cholewami, jak mawiało starsze pokolenie w mojej rodzinie. Bezcenna informacja i prawdopodobnie trafoione w punkt. Nie znam języka ukraińskiego, ale te zwroty wydają się idealnie pasować.
To jest , jak widać "arystokracja pegieerowska": wokół ograbieni polscy przesiedleńcy, Radziwiłłowie też gdzieś kątem na drugim końcu świata a w pałacyku rządzą nieznanego pochodzenia komuchy niższej rangi. Zapewne owa polska ograbiona z własnych gospodarstw na Wołyniu i pod Lwowem ludność zapędzona do poniemieckiego pegieeru nie oddawała należytego szacunku "nowym dziedzicom rodem z Komsomołu". I teraz taka zapiekła nienawiść w drugim pokoleniu.
Typowe rusycyzmy: согласиться на это - "pogodzić na to". Skoro rodzice p. Tokarczuk po przesiedleniu dostali od razu mieszkanie w pałacyku myśliwskim Radziwiłła - to doprawdy więcej pytań nie mam.
Ja też nie mam. Wokoło pegieery pełne polskich znękanych wypędzonych ze Wschodu z ojcowizny a w centrum "arystokracja PGR-u" czyli Tokarczuki z Ludowego Uniwersyteta. Beneficjenci jumy w drugim pokoleniu przekonani o wybraństwie i przynależności do kasty "mądrych i pięknych". Ale z tymi rusycyzmami czy ukrainizmami w mowie potocznej to trochę ciekawa sprawa: jak ona mogła zdać maturę z polskiego. Wtedy się pisało wypracowania na zadane tematy. Jeśli ona używa rusycyzmów pod sześćdziesiątkę w poważnej oficjalnej rozmowie w miejscu publicznym (czyli nie kontroluje swojego języka), to gdzie się ona uczyła/wychowywała ? I jak zrobiła maturę z polskiego w tym Kietrzu?
Te informacje są dyskretnie pomijane u docenta wiki. Ale dziennikarze docierają do sąsiadów a ci gadają i gadają. I wychodzą takie rewelacje. Trudno coś wyrokować z takiego przydziału zawodowego i mieszkaniowego. Może to byli ukraińscy komuniści (raczej dziadkowie niż rodzice, rodzice urodzili się tuż przed wojną, sądząc po dacie urodzenia dziecka) , których Sowieci rzucili na tereny przygraniczne żeby mieć zaufanych "do uszczelniania granicy PRL". W guglu rosyjskim wklepałam słowo "uwaźność" w cyrylicy i wyskoczyło słowo Неуважність, "nieuwaga", jak wynika z kontekstu w zdaniu. Normalnie myśli po ukraińsku noblistka i tłumaczy na język polski:))) Raczej nieudolnie. Ależ roboty muszą mieć redaktorzy w wydawnictwach:)))
Ciekawa sprawa - zmienili troche wpisy w rosyjskiej i ukrainskiej wiki. Jeszcze 10.10 bylo: Родилась в семье вихiдцiв из УкраiныВиросла в Сулеховi у родинi вихiдцiв из Украiны
Dzięki za info. Ona mogła się urodzić gdziekolwiek a mieć akt urodzenia wystawiony "na Sulechów". Nad tą postacią czuwają jakieś wyższe moce i zarządzanie informacjami na jej temat jest na bieżąco Od Joasi. Do powyższego tekstu dorzucam od siebie: Nasza laureatka to eskimoska z mamełe i z tatełe. Ukraińskie nazwisko tego nie ukrywa. Z informacji prasowych w przeszłosci wiem tylko, że tatełe był nauczycielem tańca i prowadził zrespół młodzieżowy we wsi Krzesina "krzesiniacy" , a cała rodzina mieszkała w pałacyku mysliwskim należącym przed wojną do Radziwiłłów (tych prawdziwych). W tymże psałsacyku była też sala do tańca. A więc "wybrana" od początku. Niestety, nigdzie nie ma więcej informacji o rodzicach, jakby ich w ogóle nie miała. Nie ma też informacji o dacie urodzenia. Ciekawe, jak rodzice przybyli do Polski? Podejrzewam, że jak wielu ukraińskich żydów, z papierami zagrabionymi pomordowanym Wołyniakom. Ona nigdy nigdzie nie wspomina o jakiejs rodzinie, krewnych etc. |
|||||||||||||||||||||||
Zmieniony ( 15.10.2019. ) |