Chemtrail - nowy świecki egzorcyzm
Wpisał: Mirosław Dakowski   
15.11.2010.

Chemtrail - nowy świecki egzorcyzm

Maksymilian Zamm

Wielu Warszawiaków mogło obserwować rano i przed południem, 15 listopada, wzmożoną komunikację lotniczą nad stolicą. Po przelotach długo pozostawały smugi, które – zamiast zniknąć – przemieniały się w pasma chmur.

Do niedawna oficjalna wersja mówiła, że żadnych oprysków z powietrza nie ma, a także i temat był nieobecny w oficjalnych mediach. Chmury natomiast wzbudzały żywe zainteresowanie w drugim obiegu informacyjnym, czyli w internecie. Oficjalne czynniki uruchomiły nawet dezinformatorów, którzy tłumaczyli – jak chłop krowie – że po przelocie samolotu pozostają smugi kondensacyjne. Ot i tyle!

- Zwykłe smugi kondensacyjne! - Rozumiesz? Teraz już kapowaty?

- A, że nie znikają po kilku minutach? I, że układają się w szachownice, czy inne wzory zaplanowanych przelotów?

- No, przecie, samoloty muszą latać według jakiegoś planu! Chyba nie chcecie – tłumaczono oszołomionym spiskowymi teoriami internautom – by samoloty latały bez planu!

Tymczasem niedawno ONZ, złożona z przedstawicieli 193 państw, na konwencji „Zachowania bio-różnorodności” w Nagoya w Japonii, ustaliła moratorium na działania geoinżynieryjne związane z rozpylaniem chemicznych cząstek w atmosferze w celu pochłaniania CO2 i odbijania promieni ultrafioletowych. Inaczej mówiąc na posiedzeniu ONZ, w którym uczestniczyło polskie przedstawicielstwo, uchwalono zakaz rozpylania związków chemicznych do atmosfery.

Działania te zwane były przez naukowców „persistant contrail”, zaś przez internautów „chemtrail”. Z wypowiedzi naukowców biorących udział w międzynarodowym sympozjum, jakie odbyło się pod koniec maja br. w Ghent (Belgia), wynika, że program geoinżynieryjny w zakresie rozpylania związków chemicznych do atmosfery jest już od lat w pełni operacyjny i ma już swoją 60-letnią historię.

Tymczasem w sprawie tej wypowiedział się brytyjski parlament, który w przyjętym raporcie stwierdza m.in. (całość tutaj http://www.globalnaswiadomosc.com/Report_HOC_221.pdf):  „Od 1977 r. chmury i techniki ochrony środowiska zostały poddane regulacjom międzynarodowym. W 1977 r. państwa podpisały `Konwencja o zakazie modyfikacji środowiska` (ENMOD)…”.

Listopadowe opryski Warszawiaków skłaniają do spekulacji – albo nasze czynniki oficjalne nie znają języków (nierzadko obcych), albo Polska pozostaje poletkiem doświadczalnym, gdzie nie obowiązują ustalenia o nieingerencji w środowisko naturalne.

A może to tylko jakiś świecki egzorcyzm przed wyborami prezydenta Warszawy?

Maksymilian Zamm

Zmieniony ( 15.11.2010. )