Zasoby planety Ziemi a "pojemność środowiska".
Wpisał: prof. dr hab. Józef Balcerek   
13.11.2019.

Zasoby planety Ziemi a "pojemność środowiska".



Obecnie, wykorzystuje się 1,4 mld ha ziemi, choć do wykorzystania nadaje się ponad 3,6 mld ha. [Plus bardzo mało wykorzystywane oceany. MD]

Szacowana na XXI wiek liczba 11,5 mld ludności mogłaby się wyżywić przy 1/4 produkcji rolnej możliwej do osiągnięcia już dzisiaj.

=====================

[Poznałem profesora Balcerka w latach 90-tych. Miał nieszczęście swe życie aktywne przeżyć pod komunistami. Bardzo go partyjni nie lubili. Umieszczam kawałek z większej, obecnie STRANNIE PRZEMILCZANEJ  pracy. Całość chętni mogą znaleźć pod: http://instytut-brzozowskiego.pl/?p=967

==============

Nie jest więc przypadkiem, że elity intelektualne i polityczne, które do niedawna, często po doznaniu cudownego religijnego nawrócenia, zaklinały się na naukę społeczną Kościoła, dzisiaj w tymże Kościele upatrują największego wroga.

prof. dr hab. Józef Balcerek



[WRKK - wysoko rozwinięte kraje kapitalistyczne ]

W tych okolicznościach światowa oligarchia finansowa przejmuje kierownictwo walki o przetrwanie SSK [tak Balcerek nazwal światowy systemie kapitalistyczny md] w swoje ręce. Nowa strategia obrony SSK zakłada utworzenie dwóch światowych rządów – gospodarczego i politycznego. O światowym rządzie gospodarczym już wspominaliśmy. Światowy rząd polityczny powstaje już za parawanem ONZ, w szczególności jej Rady Bezpieczeństwa, w której pięciu stałych członków faktycznie de­cyduje o kierunkach działania całej Organizacji. Sekretarz generalny ONZ staję się stopniowo premierem światowego rządu politycznego, dysponującym własnymi siłami zbrojnymi, za parawanem których stoją wojska NATO. Dzięki temu światowy rząd polityczny ma pełnić rolę żandarma wobec państw nie podporządkowujących się ekonomicznemu dyktatowi światowego rządu gospodarczego. Taki był ukryty sens tzw. Inicjatywy Sztokholmskiej w sprawie globalnego bezpieczeństwa i ładu światowego w 1991 r. 5

Rzecznicy intelektualni i polityczni światowego rządu gospodarczego dowodzą, że głównym problemem gospodarczym i politycznym świata jest eksplozja demograficzna, która prowadzi do szybkiego wyczerpania nie­odnawialnych zasobów energetycznych i surowcowych oraz do zniszcze­nia naturalnego środowiska człowieka. Powołują się oni na ograniczoną wydolność środowiska, które może zapewnić ludzkie warunki bytowania co najwyżej 2 mld ludzi. Stąd wynika, że już obecnie 3,5-miliardowy nadmiar ludności zagraża samemu istnieniu planety. Ta maltuzjańska filozofia była firmowana przez rzeczników światowej oligarchii finansowej na światowych konferencjach ludnościowych w Bukareszcie (1974 r.), Meksyku (1984r.). Z pewnością będzie ona forsowana na Światowej Konferen­cji Ludnościowej w Kairze.

Niemieckie Stowarzyszenie Producentów Agro-Chemicznych (NSPA-Ch.) stwierdziło, że dostępne na świecie grunty orne są w dużym stopniu niewykorzystane. Obecnie, wykorzystuje się 1,4 mld ha ziemi, choć do wykorzystania nadaje się ponad 3,6 mld ha. Grunty orne dzieli się na 6 kategorii bonitacyjnych, przy czym 45% przypada na trzy pierwsze kategorie, z potencjałem produkcyjnym przekraczającym 15 ton, w przeliczeniu na ziarno, na ha ziemi rocznie. Większość tych gruntów znajduje się w krajach rozwijających się. Afryka, Azja i Ameryka. Południowa dysponują 83% tych wysoko wydajnych gruntów i tylko 17.% znajduje się w krajach uprzemysłowionych. Skromny szacunek wskazuje na możliwość wyżywienia 50 mld ludności na obecnym europejskim poziomie. Przeciwstawiając się maltuzjańskim koncepcjom zredukowania ludności NSPA-Ch. stwierdza, że szacowana na XXI wiek liczba 11,5 mld ludności mogłaby się wyżywić przy 1/4 produkcji rolnej możliwej do osiągnięcia już dzisiaj. Stąd wynika, że czysto polityczne przyczyny powodują głód i nędzę.6

W rzeczywistości idzie o to, że wzrost ludności w krajach rozwijają­cych się (KR) zmusza rządy tych krajów do ich coraz intensywniejszego uprzemysłowienia, tzn. do opanowywania coraz wyższych faz przetwarzania własnych surowców energetycznych, mineralnych, rolnych i leśnych, i tym samym do szybkiego ograniczania ich eksportu do WRKK. Oznacza (o kurczenie się bazy energetycznej i surowcowej WRKK i coraz ostrzejszą wojnę miedzy trzema najpotężniejszymi światowymi ośrodkami gospodarczymi – Unią Europejską, USA i Japonią o wspomnianą bazę energetyczno-surowcową.

Program wyżywienia ludzkości wchodzi w kolizję z interesami USA, a w szczególności z interesami kilku amerykańskich karteli, monopolizujących światowy handel zbożem. Co więcej, zaostrza się również w sferze produkcji i eksportu rolnego, antagonizm między USA a Unią Europej­ską. Antagonizm ten stał się jedną z głównych przyczyń przedłużania się Urugwajskiej Rundy GATT (1986-1994). Powołanie, z dniem 01.01.1955r., Światowej Organizacji Handlu (SOH), na miejsce GATT, umocni pozycję WRKK, kosztem KR, choć nie złagodzi, a wręcz przeciwnie zaostrzy, wspomniany antagonizm.

Zredukowanie ludności świata do 2 mld, a tym samym ludności zawodowo czynnej do l mld, nie wpłynie, zwłaszcza przy tak burzliwym jak obecnie rozwoju nauki i techniki, na osiągnięty poziom dóbr i usług. W chwili obecnej neomaltuzjanizm racjonalizuje, zgodnie z mentalno­ścią światowej oligarchii finansowej i jej interesem, program ludobójstwa, wobec którego bledną programy eksterminacyjne Hitlera i Stalina.

W subiektywnym interesie światowej oligarchii finansowej leży rea­lizacja programu ludobójstwa, bowiem obiektywnie oznacza ona zagładę ludzkości, a więc i jej samej. Nie jest ona jednak w stanie przezwyciężyć własnej intelektualnej ograniczoności. Zbytnio przyzwyczaiła się do przedmiotowego traktowania ludzkości, by dopuścić myśl o jej upodmiotowie­niu, zwłaszcza ekonomicznym. Tak więc; ludzkość, o ile chce przetrwać, musi zapragnąć upodmiotowienia, czyli odzyskania swojej osobowości.

Metody eksterminacji, zastosowane przez Hitlera i Stalina, nie pozwalają na sprostanie wyzwaniu, jakim jest zredukowanie ludności świata do 2 mld. Jedynym rozwiązaniem jest totalna anarchizacja życia, w pierwszej kolejności w krajach KZ i KB-Z (z uwagi na pogłębiającą się w tych krajach katastrofę gospodarczą można łatwo wyzwolić absolutny chaos i anarchię), a następnie w WRKK.

Nie jest więc przypadkiem; że główne ostrze anarchii jest skierowane przeciwko państwu w krajach KZ i państwu narodowemu w krajach KB-Z. W większości krajów KZ, w pierwszym rzędzie w krajach kolonialnych, a zwłaszcza w Afryce Czarnej, granice państw kształtowały się zgodnie z granicami, jakie dyktował rezultat walk między metropoliami, bez względu na granice obszarów etnicznych i narodowościowych (mogących się z czasem przekształcić w obszary narodowe). Można więc w krajach KZ, bez większego trudu wyzwalać wojny plemienne, rasowe i religijne (w Afryce ekspansja arabska rozszerzyła sferę Islamu, a metropolie – sferę katolicyzmu i protestantyzmu, kosztem wierzeń animistycznych czy innych religii). Państwa sztucznie powstałe są więc łatwe do zdezorgani­zowania i zdestabilizowania. W konsekwencji wojny, a w szczególności wojny domowe, głód i epidemie mogą w stosunkowo krótkim czasie zahamować eksplozję demograficzną i zredukować ludność.

Anarchizacja krajów KB-Z jest zadaniem znacznie trudniejszym, z uwagi na ukształtowanie się państw narodowych. Tym niemniej jest to zada­nie wykonalne, o czym najwymowniej świadczy rozpad Jugosławii.

Anarchizacja jest zadaniem najtrudniejszym w WRKK, gdyż państwa narodowe mają tutaj najdłuższą tradycję. Jednakże i tutaj zadanie to okazało się wykonalne, na co wskazuje przykład Włoch, gdzie Liga Północna, z powodzeniem zmierza do rozbicia kraju na trzy luźno skonfederowane państwa. Najcięższym orzechem do zgryzienia jest Unia Europejska. Jej rozpad jest jednak warunkiem powstania dwóch rządów światowych, obejmuje ona bowiem większość WRKK, a w szczególności Niemcy, W.Bry­tanię, Francję i Włochy.

Nie jest możliwe przede wszystkim stworzenie światowego rządu gospodarczego, zwłaszcza gdyby integracja gospodarcza Unii Europejskiej miała doprowadzić do ustanowienia wspólnej waluty europejskiej, która przekreśliłaby, szansę dolaryzacji gospodarki światowej. W tym celu, zgodnie z wolą światowej oligarchii finansowej, Georg Soros podjął już w 1992r. skuteczną-walkę przeciwko lirowi włoskiemu i funtowi brytyjskiemu, w wyniku której obie waluty wycofały się z europejskiego mechanizmu walutowego. W 1993r. podjął on spekulacyjne działania przeciwko frankowi francuskiemu i marce niemieckiej, co prawda z niepełnym powodzeniem. W każdym razie, rozszerzenie marży wahań wzajemnych kur­sów wymiennych walut zachodnio-europejskich z  2,25% do 15,0% świadczy o załamaniu się europejskiego mechanizmu walutowego.

Światowa oligarchia finansowa zmierza przede wszystkim do pozbawienia państw, zwłaszcza narodowych, suwerenności finansowej, prze­kształcając narodowe banki centralne w agendy Centralnego Banku Światowego, który w konsekwencji będzie dyktował światu główne kierunki jego rozwoju gospodarczego i politycznego.



Zmieniony ( 13.11.2019. )