jednak wywożenie śmieci do lasu ma przed sobą przyszłość.
Wpisał: Dorota   
23.11.2019.

jednak wywożenie śmieci do lasu ma przed sobą przyszłość.

Dorota

Odbiór śmieci dla mnie to jakaś paranoja. W zasadzie po każdym odbiorze zastaję kartkę o treści " odpady nie zostały właściwie posegregowane". Po czym przed posesję zjeżdżają dwaj (!!!!) panowie z gminy i pouczają mnie, co zrobiłam źle.


 A ostatnio nie odebrali mi w ogóle odpadów.  Poszło o saszetki po kocim jedzeniu, które powinny być wrzucone do plastików ( żółte worki) Plastiki są odbierane w workach 1 raz w miesiącu, a tzw zmieszane odpady, do których coraz mniej odpadów pasuje i są wystawiane w koszu,  raz na dwa tygodnie.

  Na nic tłumaczenia, że te saszetki śmierdza i grozi mi inwazja szczurów, na nic tłumaczenie,  że worki wystawione przed posesję mogą być rozerwane i rozwłóczone przez psy, latające luzem. Na moje pytanie, czy w takim razie mam teraz przebrać odpady z dwóch tygodni, żeby wybrać owe cuchnące saszetki, panowie odpowiedzieli, że tak (!!!!) inaczej śmieci nie będą odbierane i na pocieszenie zostawili mi kilka żółtych worków. Dla jasności dodam, że obecnie place 25 zł mies. od osoby, a podobno od stycznia opłata ma wzrosnąć do 50 zł.  

Po walce o odbiór papy,  kiedy zaproponowano mi wywiezienie papy do Żyrardowa własnym transportem( i zapłacenie za jej odebranie) niewiele mnie już zdziwi   (poradziłam sobie inaczej). Pismo, jakie wówczas otrzymaliśmy od gminy w odpowiedzi na nasze pismo w sprawie owej nieszczęsnej papy przeczytałam kilka razy. I....  nic nie zrozumiałam. Powiedziałam wówczas państwu w gminie, że nie dziwię się,  że po lasach coraz więcej śmieci. Piszę "państwu", bo w pokoju od gospodarki odpadami siedzą aż trzy osoby, a ci panowie, którzy jeżdżą i pouczają takich jak ja, to też pewnie pracownicy owego działu. Ale żeby podpisać umowę na dzierżawę pojemnika na śmieci, zgodnego z normami Unii (tfu) Europejskiej,  musiałam udać się jeszcze do innego pokoju... 

Jakoś latem była wielka akcja "sprzątanie gminy", podobno zebrali kilka kontenerów śmieci. Bardzo się tym chwalili, przy czym dwie organizacje pokłóciły się,  się, czyj to był pomysł.  

 No i świetnie. Czyli jednak wywożenie śmieci do lasu ma przed sobą przyszłość. Ja jednak jeszcze mam opory, ale wobec takiej postawy,  kto wie?

 Aaa, na koniec dodam, że nie wolno wrzucić do takich plastików ani jednego kawałka samochodu. Nawet plastikowego połamanego nadkola. Pewnie jest to plastik o jakimś innym składzie chemicznym..... Albo jeszcze jakiś inny całkowicie bzdurny wymysł. 

Mogę jeszcze wspomnieć, że jest taki fajny przepis, dotyczący płacenia za śmieci za  jedną osobę w mieszkaniu,  gdzie nikt nie mieszka. 

  To tyle z doświadczeń jednej tylko osoby. Segregowałam śmieci i dbałam o ekologię od zawsze. Na pewno dużo wcześniej,  niż pracownicy gminy, którzy teraz mnie pouczają,  przyszli na ten świat.

No i co? I nic. 

Pozdrawiam. D.

Zmieniony ( 23.11.2019. )