Polacy porażeni "prawdą" o sobie czyli wynik sondażu ADL
Wpisał: Ewa Działa-Szczepańczyk   
16.12.2019.

Polacy porażeni "prawdą" o sobie czyli wynik sondażu adl

Ewa Działa-Szczepańczyk

Kilka dni temu zostaliśmy porażeni wynikiem sondażu przeprowadzonego przez Ligę Przeciw Zniesławieniu (ADL), badającą stan antysemityzmu w różnych krajach (w tym roku sondaż przeprowadzono w 18 krajach). Polacy uplasowali się na pierwszym miejscu z wynikiem 48 proc. Sondaż przeprowadzony drogą telefoniczną (to ważna informacja) polegał na podaniu odpowiedzi: TAK lub NIE na 11 pytań (polecam zapoznać się z ich treścią, dla zachęty podaję jak brzmiały trzy pierwsze:

1. Żydzi są bardziej lojalni wobec Izraela, niż wobec kraju w którym żyją, 2. Żydzi mają zbyt dużo władzy w światowym biznesie.

3. Żydzi mają zbyt dużo władzy na międzynarodowych rynkach finansowych ?).

Odpowiadając na zdecydowaną większość z tych pytań ankietowany mógł zdefiniować się jako „antysemita” (o różnym stopniu zaawansowania tego stanu) lub jako człowiek, delikatnie mówić, słabo zorientowany w rzeczywistości w jakiej przyszło mu żyć albo wręcz przeciwnie, dobrze zorientowany, ale należący do kategorii tchórzliwych konformistów.

Wyniki jakie uzyskały społeczeństwa niektórych krajów mogą dziwić albo nie dziwić, w zależności jakie kryterium oceny się przymnie. Jeżeli przyjmie się kryterium autorów sondażu, to stan antysemityzmu w społeczeństwach Niemiec (wynik 15%) i Francji (wynik 17%) jest bardzo niski. Zważywszy, że tzw. incydenty antysemickie w tych krajach zdarzają się nader często, to ta rozbieżność między deklarowaną postawą a czynami, świadczyć może tylko o jednym - o strachu. Słowem, niemiecki i francuski ankietowany na wszelki wypadek odpowiadał na pytania w sposób „prawidłowy”, nawet kosztem tego, że z „marszu” określił się jako idiota.

Natomiast, narody ze ściany wschodniej Europy, wypadły najgorzej (Polska, Ukraina, Węgry) - jako uwstecznione i zapiekłe w swoich uprzedzeniach, nad którymi najwyraźniej jeszcze „trzeba popracować”. To bardzo ciekawy wynik, w kontekście niedawnej wypowiedzi premiera Izraela: „antysemityzm w dzisiejszych czasach jest gorszy w Europie zachodniej niż we wschodniej” oraz wypowiedzi innych oficjeli tłumaczących, dlaczego Polska jest lepszym krajem dla żydowskiego osadnictwa niż kraje Europy zachodniej (nic dziwnego - jedynym incydentem "antysemickim" w naszym kraju, który się nam się przydarzył ciągu kilku ostatnich lat, był "akt" wybicia szyby w gdańskiej synagodze przez chorego psychicznie Polaka, który podobnego czynu dopuścił się również w kościele).

Czemu więc miał służyć ten sondaż?

Zmieniony ( 16.12.2019. )