Ponad 42 mln dzieci zostało zabitych na świecie w 2019 roku.
Wpisał: Światowa Organizacja Zdrowia   
05.01.2020.

Ponad 42 mln dzieci zostało zabitych na świecie w 2019 roku w wyniku aborcji.

Szokujące statystyki dotyczące aborcji. To najczęstsza przyczyna śmierci na świecie!

Przez pierwsze cztery dni 2020 roku na świecie dokonano już ponad 420 tysięcy aborcji.



https://niezalezna.pl/304626-szokujace-statystyki-dotyczace-aborcji-to-najczestsza-przyczyna-smierci-na-swiecie

Ponad 42 mln dzieci zostało zabitych na świecie w 2019 roku w wyniku aborcji.

To dane oficjalne, w rzeczywistości jest ich znacznie więcej. Statystyki nie robią jednak wrażenia na niektórych politykach i proaborcyjnych organizacjach. Wciąż domagają się oni liberalizacji prawa, a co za tym idzie - zwiększenia liczby aborcji.

- Dane obejmują jednak jedynie aborcje dokonywane chirurgicznie i oficjalnie, które są rejestrowane przez publiczną służbę zdrowia. Dlatego te statystyki, zdaniem Ewy Kowalewskiej z Human Life International Polska, są mocno zaniżone - czytamy w dzisiejszym "Naszym Dzienniku".

W ocenie cytowanej w artykule Ewy Kowalewskiej aborcji przeprowadzanych jest znacznie więcej. Wskazuje ona na aborcję farmakologiczną, z której kobiety korzystają na własną rękę w domu, co nie jest nigdzie rejestrowane.

Według "Naszego Dziennika", z danych tych wynika, że "najczęstszą przyczyną śmierci na świecie w minionym roku była aborcja". 

Dla porównania gazeta podaje, że w ubiegłym roku 8 mln 200 tys. osób zmarło na raka, 5 mln wskutek palenia papierosów, 1 mln 700 tys. na HIV i AIDS, a 13 mln na skutek innych chorób.

Gazeta powołuje się na statystyki Worldometers. Jak czytamy na tej stronie internetowej, dane dotyczące aborcji wyświetlane na liczniku są oparte na najnowszych statystykach dotyczących aborcji na świecie opublikowanych przez Światową Organizację Zdrowia.

Według WHO każdego roku na świecie dokonuje się około 40-50 milionów aborcji. Odpowiada to około 125 000 aborcji dziennie.

W Stanach Zjednoczonych, gdzie prawie połowa ciąż jest niezamierzona, aż cztery na dziesięć z nich są przerywane przez aborcję. Oznacza to ponad trzy tysiące aborcji dziennie. Dwadzieścia dwa procent wszystkich ciąż w USA (z wyjątkiem poronień) kończy się aborcją.

Według licznika Worldometers,

- tylko przez pierwsze cztery dni 2020 roku na świecie dokonano już ponad 420 tysięcy aborcji.

Mimo tych szokujących statystyk, wciąż nie brakuje organizacji, które wprost deklarują swoje poparcie dla liberalizacji prawa aborcyjnego. Tak jest również w Polsce, gdzie ostatnio głośno było o działalności inicjatywy "Aborcja bez granic"Ma ona wesprzeć osoby potrzebujące aborcji, między innymi, poprzez dostarczanie informacji, pomoc finansową, tłumaczeniową, organizowanie noclegów oraz pomoc w organizacji wyjazdu i zabiegu za granicą. Inicjatywę tworzą organizacje: Aborcyjny Dream Team, Kobiety w sieci - aborcja po polsku, Abortion Support Network, Ciocia Basia, Abortion Network Amsterdam, Women Help Women.

  - To jest niezgodne nie tylko z polskim prawem, lecz także z ustawą o Rzeczniku Praw Dziecka, który ma stać na straży życia od poczęcia. Dlatego będę składał zawiadomienie do prokuratury, aby zbadała od strony prawno-karnej tego typu praktyki - oświadczył Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka.

Niestety, do proaborcyjnych głosów dołączają także politycy. Za liberalizacją prawa aborcyjnego opowiadali się m.in. politycy SLD, Razem czy Zielonych.

 W Polsce, w myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, a więc gwałtu lub kazirodztwa.

W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki. W przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.

 =======================

attacus 05.01.2020

Zgodnie z tym , co podaje w swojej książce "Roztrzaskane lustro, upadek cywilizacji zachodniej" prof Wojciech Roszkowski, od roku 1920 dokonano na świecie ponad MILIARD zabójstw dzieci przed urodzeniem.

Najwięcej oczywiście w krajach , w których królował komunizm. Pierwsze trzy miejsca zajmują (dane do 2015 roku) Chiny (382 mln) , Rosja (230 mln) i Ukraina (64 mln).

Na tle krajów komunistycznych wypadamy "dobrze", ponieważ dokonano u nas "tylko" 6,4 mln zabójstw dzieci nienarodzonych. Gdyby tych zabójstw nie było populacja naszego kraju byłaby o około 18% większa.

Mógłbym podać dodatkowo dane dotyczące ostatniego okresu, ale przemilczę z pewnych powodów. [?? md] Czas w każdym razie, by ten zbrodniczy proceder, który jest pozostałością okresu kiedy to triumfy święciły totalitarne, antyludzkie ustroje, zamknąć na dobre w przeszłości. Polska ustawa jest zła, ponieważ dopuszcza pewne przypadki przerywania ciąży relatywizując w ten sposób wartość życia w ogóle. Albo więc się opowiemy za cywilizacją życia, albo za cywilizacją śmierci zezwalając na jej zadawanie w pewnych "okolicznościach".

Wybór należy do nas. Oczywiście trzeba być przygotowanym na spory opór, nie tylko z powodu królującego w światowym systemie marksizmu, który z racji swojej natury musi deptać życie, ale też z powodu dość znacznej w naszym społeczeństwie liczby kobiet, które w przeszłości aborcji dokonały, i które bronią się przed prawdą. A być może te kobiety są ofiarami w stopniu nawet większym niż ich dzieci, które już są u Boga, ponieważ ich niedoszłe matki muszą się dziś borykać z licznymi problemami natury głównie psychicznej. O problemie "drewnianych rąk", który uderza w następne pokolenie wspomniał Anonim poniżej, a to tylko jeden z wielu problemów. To jest łańcuch ludzkich nieszczęść, który mamy możliwość przerwać. Ukłon w stronę Mikołaja Pawlaka za jego działanie, ale to wciąż za mało.

 

Anonim 04.01.2020 21:31

Najbardziej z opisu problemów kobiet po aborcji utkwiło mi określenie "drewniane ręce", które już prawdziwie nie przytulają.

Zmieniony ( 05.01.2020. )