Opowieść wigilijna, czyli żadnych złudzeń, panowie | |
Wpisał: Stary Wiarus | |
02.12.2010. | |
Opowieść wigilijna, czyli żadnych złudzeń, panowie26 listopada 2010Stary Wiarus Wizyta prezydenta Miedwiediewa w Warszawie zapowiedziana jest na 6 grudnia. Wizyta prezydenta Komorowskiego u prezydenta Obamy - na 8 grudnia.
Żywimy nadzieję, że całkowite pojednanie, pełna reorientacja strategiczna, odszkodowania dla rodzin czerwonoarmistów poległych w 1920 roku, restauracja obowiązkowego nauczania języka rosyjskiego we wszystkich szkolach państwowych i prywatnych, dekoronacja orła, podpisanie traktatu o wieczystej przyjaźni i współpracy (z wpisaniem kluczowych postanowień do Konstytucji RP), oraz wymiana wszystkich znajdujących się w obiegu paszportów polskich, z obowiązkiem niezwłocznego zdania dotychczasowych na najbliższym posterunku policji, zostaną ogłoszone jeszcze przed świętami.
Żywimy nadzieję, że najpopularniejszymi prezentami świątecznymi Bożego Narodzenia 2010 w rodzinach młodych, wykształconych Polaków z wielkich miast, niosącymi ze sobą pełną nadziei na lepsze jutro symbolikę odnowy, staną się rubaszka, harmoszka, tiełogrejka, szynel, walonki, uszanka i samowar. Radością dla dzieciaków będzie przejażdżka kibitką albo wymarzony pistolet Walther 7.35mm, na razie na kapiszony. Jeśli komuś te prezenty nie pasują, bo się jeszcze nie zorientował w sytuacji i nadal, choć już teraz bezpodstawnie, ma się za człowieka Zachodu, no to zawsze jest jeszcze Stolicznaja - kosmopolityczna, znana na całym świecie i powszechnie uznawana za very cool, a zatem daleko bardziej zachodnia jako podarek niż, powiedzmy, gumofilce albo onuce. Żywimy także nadzieję, że podczas wizyty w Waszyngtonie ogłoszona zostanie deklaracja, w myśl której Polska wypisuje się raz na zawsze ze zdradzieckiego Zachodu, który ją tak boleśnie zawiódł. Odtąd Polska poświęci się wyłącznie swojej historycznej misji pasa transmisyjnego Rosji do Europy, a stosunki z USA ograniczy do rezolucji sejmowych domagających się zniesienia wiz turystycznych.
|