Wizyta Miedwiediewa a Korytarz Berlin-Moskwa
Wpisał: Łażący_Łazarz   
04.12.2010.

Wizyta Miedwiediewa bardzo dobrze przygotowana

Koniec listopada i mój lunch w Szwejku, przy Pl. Konstytucji w Warszawie. Za plecami rozmawia dwóch urzędników średniego szczebla z Kancelarii Premiera lub MSZ-u. Siedzę nad stygnącą zupą i podsłuchuję. To cyniczni specjaliści narodowości PO. Mówią o nadchodzącej wizycie Miedwiediewa w Polsce oraz o planach Bronka i Ryżego. Mówią o korytarzu eksterytorialnym i Białorusi. Myślę: ”fantasmagorie”.  Ale nie, kolesie są zbyt dobrze zorientowani. Nagle pada: „człowieku, niemożliwe, ależ kasa za tym musi iść” – to mnie otrzeźwia, wracam do domu i zaczynam buszować w Internecie. Znam kilka szczegółów z tej rozmowy i choć nie na wszystko znajduję potwierdzenie, jednak puzzle, które układam budzą zgrozę. Za 2 dni dochodzą nowe, twarde fakty tylko potwierdzające podejrzenia.

Dokładnie przygotowany moment i okoliczności wizyty Miedwiediewa.

Bronisław Komorowski w swym dzisiejszym  wywiadzie udzielonym Kraśce w TVP1 wyraźnie się cieszy ze znakomicie przygotowanej wizyty Prezydenta Rosji w Polsce dniach 6-7 grudnia 2010. Jest podniecony, tryska energią, zapowiada początek nowego rozdziału i niesłychanego przełomu nie tylko w stosunkach bilateralnych ale w paneuropejskiej wizji. Zupełnie jakby nagle przestał pilnować żyrandola, a zaczynał grać w jakąś Wielką Międzynarodową Grę.

Podobną euforię można było zaobserwować 1 grudnia czytając wywiad z Radosławem Sikorskim: „to kolejny "kamień milowy" w normalizacji stosunków polsko-rosyjskich”

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-sikorski-wizyta-miedwiediewa-zapieta-na-ostatni-guzik,nId,310604

Plan wizyty jest niby typowy ale jak widać bardziej obiecujący niż na to wygląda:

Dmitrij Miedwiediew wraz z żoną Swietłaną Miedwiediewą przyjadą w poniedziałek do Polski. Rosyjska pierwsza para zostanie w Warszawie do wtorku. Oprócz rozmów w cztery oczy z prezydentem Bronisławem Komorowskim, Miedwiediew spotka się m.in. z premierem Donaldem Tuskiem. Oficjalna część wizyty rozpocznie się o godzinie 12 od uroczystego powitania rosyjskiej pierwszej pary na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego przez Bronisława Komorowskiego i jego żonę Annę. Następnie prezydenci Polski i Rosji udadzą się na rozmowy w cztery oczy. Po ich zakończeniu rozpoczną się rozmowy plenarne obu delegacji. Następnie, w obecności Komorowskiego i Miedwiediewa podpisane zostaną umowy polsko-rosyjskie.

W innych okolicznościach być może nie zwróciłbym uwagi na wysoka dyskrecjonalność spotkań i nie zastanawiał się aż tak głęboko nad treścią umów polsko – rosyjskich jakie zostaną podpisane. Tym razem jednak miałem „cynk” czego szukać. Szczęście blogera w nieszczęściu dwóch narodów.

Tranzyt

Z wizytą Prezydenta Rosji Dimitra Miedwiediewa jest ściśle związana wizyta prezydenta Niemiec Christiana Wulffa w dniu następnym (7 grudnia). Ciekawe czy się spotkają. Wszak to element tego samego planu.

Chodzi o polskie koleje.

W październiku br. Posłów PiS w Sejmowej Komisji Infrastruktury zmroziła następująca informacja:

Decyzją Premiera Tuska i Ministra Grada planowana na 2011 rok prywatyzacja PKP Cargo (drugiego co do wielkości przewoźnika towarowego w UE) nie nastąpi w ofercie publicznej ale poprzez sprzedanie tzw. Inwestorowi branżowemu czyli Deutsche Bahn AG tzn. Kolejom Niemieckim. Mimo tegorocznych spektakularnych sukcesów sprzedaży przez giełdę akcji PZU, Tauronu i GPW zdecydowano, że przewoźnik nie wejdzie na parkiet. Posłowie się dowiedzieli, że ten sposób prywatyzacji został wybrany w wyniku osobistego nacisku Angeli Merkel na Donalda Tuska. Tusk natychmiast wydał polecenie zgodne z oczekiwaniem Frau Kanclerz i choć nie ma jeszcze ostatecznego komunikatu klamka zapadła: Niemcy mają przejąć kontrolę nad tranzytem towarowym wschód zachód, a także na pomorzu zachodnim oraz na Śląsku.

Wybuchł skandal, a posłowie PiS zwołali konferencje prasową. Przyszli nawet dziennikarze. Opowiedziano im jak Merkel wpływa ręcznie na proces prywatyzacji w Polsce. Przyszli i poszli, a informacje z konferencji nigdy się nie ukazały. Na topie były wtedy ostatnie wyskoki Kluzikowej w PiS.

Oczywiście nie jest tak, że w prosty sposób można sprzedać wielkiego przewoźnika jeszcze większemu. Mające ponad 30 proc. udziałów w europejskim rynku przewozowych DB nie otrzymałoby zapewne zgody Komisji Europejskiej na połączenie z graczem numer dwa. Uzgodniono, że owa transakcja zostanie dokonana za pośrednictwem jednego z  funduszy private equity, będącego w kieszeni DB i Rządu Niemieckiego. Być może będzie to brytyjski Bridgepoint.

A teraz będę się skracał. By zrozumieć Niemców, Rosjan i rolę Tuska oraz Komorowskiego trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest PKP Cargo.

To współwłaściciel powstałej 18 czerwca 2007 spółki EuroAsia Rail Logistics mającej zbudować szybką magnetyczną linię kolei Warszawa – Moskwa.

http://news.money.pl/artykul/polske;i;rosje;polaczy;szybka;kolej,221,0,724445.html

Technologię maja dostarczyć Chińczycy, którzy w tym wypadku mają interes by związać Rosję mocniej z Europą i odwrócić jej uwagę od Azji. Zresztą rozwój kolei Chiny-Rosja też jest planowany http://www.polska-azja.pl/2009/12/28/szybka-kolej-chinska/

http://www.pmedia.pl/showturystyka.php?wid=684

Dziwnym trafem, w połowie listopada gościli w Polsce przedstawiciele ChRL pod pretekstem pomocy w rozbudowie naszej sieci lokalnej. Sęk jednak w tym, że koszt inwestycji lokalnej przekracza możliwości finansowe połączonych sił rządowych i samorządowych.

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8678170,Chinczycy_chca_nam_wybudowac_szybka_kolej.html?fb_xd_fragment#?=&cb=f23fa48e425b6b&relation=parent.parent&transport=fragment&type=resize&height=21&width=120

Sprawa finansowania zupełnie inaczej wygląda jednak, jeśli opisana wyżej linia w kształcie litery "Y", łącząca Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław będzie częścią paneuropejskiego projektu Berlin – Moskwa. A tak się stanie gdy Niemcy zostaną właścicielami PKP Cargo.

Tak oto zgodny z Polską racją stanu projekt linii Warszawa-Moskwa (gdyż naszą racją stanu jest by Polska robiła większe interesy osobno z Rosją i z Niemcami niż oni ze sobą ponad naszymi głowami) zamieni się na linie towarowo-przesyłową Niemcy – Rosja, na której nawet nie będziemy wozakami zarabiającymi na tranzycie.

http://www.eurobankier.pl/news/article.html?article_id=2250382&type_id=1

http://www.tur-info.pl/p/ak_id,5511,,kolej,polaczenie_kolejowe,berlin_moskwa,moskwa_berlin,z_moskwy_do_berlina,z.html

Oczywiście, nie jest tak, że tylko Łażący Łazarz zauważył to zagrożenie.

Bibuła z 15.10.10 informuje:

Poseł Artur Górski (PiS) skierował zapytanie poselskie do premiera Donalda Tuska z prośbą o przedstawienie stanowiska rządu w sprawie planów budowy magistrali kolei magnetycznej łączącej Moskwę z Berlinem przez Polskę. – Tego typu inwestycja, jeśli dojdzie do skutku, będzie przedsięwzięciem bez precedensu – uważał Górski. Zauważa, że linia ta połączy kraj UE z państwem będącym poza jej strukturami, a jednocześnie przetnie Polskę. – Dlatego ważne jest, aby uzyskać stanowisko rządu w tej sprawie i dowiedzieć się, czy rząd monitoruje te projekty, czy ma o nich wiedzę i czy ma zamiar w nich partycypować – mówi nam poseł Górski, członek sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. “(…) 20 września br. Władimir Jakunin, prezes Kolei Rosyjskich, wygłosił w Berlinie podczas pierwszego dnia targów InnoTrans odczyt pt. ‘Niemcy i Rosja. Współpraca gospodarcza i wyzwania społeczne’. W swoim wystąpieniu wyraził on zainteresowanie budową magistrali kolei magnetycznej łączącej Moskwę z Berlinem, przechodzącej przez Mińsk i Warszawę. Jego zdaniem, inwestycję może sfinansować rosyjski państwowy koncern paliwowy Gazprom, który będzie mógł połączyć ją z budową nowego rurociągu łączącego obydwa kraje. Według prof. Johannesa Kluehspiesa, prezesa International Maglevboard, organizacji wspierającej budowę kolei magnetycznej na świecie, który uczestniczył w berlińskich targach, „oczywiście budowa linii kolei magnetycznej nie mogłaby się odbyć bez zgody i udziału Polski’” – czytamy w zapytaniu posła do premiera Tuska. Poseł dodaje także, że kwestia “budowy kolei łączącej Berlin i Moskwę, przebiegającej przez terytorium Polski, pojawiła się już w dniach 13-15 lipca w Jaketerynburgu podczas spotkania Dialogu Petersburskiego z udziałem kanclerz Niemiec Angeli Merkel i premiera Rosji Władimira Putina”. Zdaniem Górskiego, może to oznaczać, że “Niemcy i Rosja poważnie podchodzą do tego projektu i przygotowują się do jego realizacji”.  http://www.bibula.com/?p=27457

Sprawa robi się tym bardziej skandaliczna, w sytuacji organizacji przez Rosję Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w roku 2018. To właśnie dzięki tej informacji z 2 grudnia zrozumiałem jak wiarygodne i kluczowe dla naszego Kraju są kwestie poruszane w Szwejku.

I tu się pojawia żenująca i naprawdę niebezpieczna sprawa Białorusi

Pakt Komorowski-Miedwiediew

Już 2007 roku koleje niemieckie, polskie (PKP CARGO), białoruskie i rosyjskie podpisały porozumienie o utworzeniu spółki ds. realizacji efektywnych przewozów w Paneuropejskim Korytarzu Transportowym. Powstała wspomniana EuroAsia Rail Logistics. Wyparła ona i rozwinęła wcześniejszy polsko-chińsko-białoruski projekt o nazwie Mirtrans International Forwarding Co Ltd, Gdynia. Chińczycy przestali być udziałowcami na rzecz Rosji, przejęli natomiast temat jako wykonawcy.

http://www.spedycje.pl/spedycja_transport_kolejowy/6940/powstaje_euroasia_rail_logistics.html

To co było jednak projektem modernizacyjnym, być może jakoś tam korzystnym dla Polski póki z  udziałem kontrolowanego przez Polskę przewoźnika i przy dobrowolnym udziale Białorusi, nabiera niebezpiecznego i bandyckiego charakteru, w przypadku dopuszczeniu do rozdrapania przez Rosję i Niemcy naszej kolejowej sieci towarowej, a samemu udzielaniu się w procesie niszczenia sąsiada. W tym bowiem momencie zaczęła się (po pozorem interesów) błyskawiczna wasalizacja Białorusi przez Rosję, która ma przy pomocy Polskiego Popychadła doprowadzić do upadku Łukaszenki i Rosyjskiej dominacji gospodarczo-politycznej w tym kraju.

Najpierw przy okazji budowy inwestycji kolejowej (mającej zapewnić temu biednemu krajowi tani udział w wymianie towarowej z zachodem) wydrenowano Białoruś z pieniędzy (a mówimy o 100 mld rosyjskich rubli, czyli o kwocie 10 mld PLN - dla Białorusi to jak dla nas 100 mld PLN): http://inforail.pl/text.php?from=tag&id=22502

Następnie przykręcono rurę gazową by sprawdzić aktywa Łukaszenki, twardość systemu i determinację dyktatora, a potem pozornie rozluźniono temat by 6 lipca 2010 weszła w życie na Białorusi forsowana przez Rosję Unia Celna. Rosyjscy przedsiębiorcy zdobyli w ten sposób dostęp do dużo większego rynku zbytu. Pozwoli im to na większe inwestycje bezpośrednie, tworzenie holdingów działających nie w jednym, ale w dwóch czy nawet trzech krajach (jeszcze Kazachstan), co wpłynie na wzrost ich udziału w rynku i wzrost wielkości rynku odbiorcy. Ułatwiona także będzie konkurencja rosyjskich wyrobów z towarami pochodzącymi z Chin i z UE.

Poprzez utworzenie UC Rosja osiągnęła jeszcze jeden cel polityczny, którym jest ograniczenie możliwości Białorusi i Kazachstanu do samodzielnego włączania się w alternatywne struktury integracyjne (m.in. z UE).

I oto chodziło. Teraz można podpisać tajny pakt Miedwiediew-Komorowski, na mocy którego Rosja dostanie przyzwolenie od Polski (od Merkel już ma) do wystąpienia do Białorusi z żądaniem by budowana linia kolejowa Berlin – Moskwa miała charakter eksterytorialny. Jednocześnie zostanie rozpętana kolejna afera z „prześladowaniem” Polaków przez Łukaszenkę, na co Sikorski usłużnie tupnie nogą. Białoruś będzie się bronić ale przyciśnięta mechanizmami UC, blokadami, rurą oraz krzykiem o prawach człowieka z UE (sprężynka Merkel) będzie musiała ustąpić. Po takim upokorzeniu Łukaszenka zostanie jeszcze przez rok, dwa i odejdzie, a Białoruś przy udziale Polactwa zostanie kompletnie rozmontowana przez Rosję i pozbawiona nawet pozorów niepodległości. Sąsiedzi (nie tylko Białoruś) nam tego nigdy nie zapomną i przy dopełnianiu się kolejnego rozbioru Polski przez Imperium Rosyjskie i Imperium Niemieckie nawet palcem nie kiwną. Alianci z Albionu i USA tym bardziej. Zwłaszcza, że Barakowi (do którego Komorowski leci 8 grudnia – taki traf) jest zainteresowany nowym porządkiem w Europie, bez udziału Stanów, by mogły one skoncentrować się na Pacyfiku i Azji.

Podsumowanie

Zaiste, wizyta Miedwiediewa została naprawdę wzorowo przygotowana. Pojawi się on w Polsce w najwłaściwszym z możliwych momentów politycznych i w takiej dacie, że nawet o Smoleńsk nie będzie go jak zapytać. Wzruszy ramionami i powie, że przecież sprawa w toku bo polscy śledczy na 19 grudnia przygotowują uwagi do raportu MAK. Ach te wiążące ręce politykom procedury, procedury…

Przy okazji świta Prezydenta Rosji dopilnuje przeprogramowanie służb GRU-WSI rezydujących w Polsce (sam Miedwiediew będzie wśród swoich najbardziej wpływowych agentów) na tworzenie jak najbardziej przyjacielskiej atmosfery - Katyń, akta, współpraca gospodarcza, transport, polityka zgodności - oraz skuteczne rozwalanie opozycji, by Tusk miał wielkie sukcesy, żadnej krytyki i na 100% wygrał wybory w 2011 r.

Dodajmy: WYBORY OSTATNIE.

Bo gdy nastanie 2015 rok to wybory w polskiej prowincji Związku Euro-Azjatyckiego zarządzanego przez Imperium Niemieckie w Europie Zach-Śr. i Imperium Rosyjskie w Azji i Europie Wsch. Będą już kompletnie bez znaczenia. Zwłaszcza, że sami figuranci, cieszący się nowym fortunami i biznesami nie będą zainteresowani.

 

Ależ pofantazjowałem, i z tym Szwejkiem i w ogóle ze wszystkim.

ŁŁ

Zmieniony ( 06.12.2010. )