OSTATNIA SZYCHTA NA KWK "PIAST" |
Wpisał: Jan Michał Zazula
|
16.12.2010.
|
Mija 29 lat od rozpoczęcia najdłużej trwającego protestu przeciw stanowi wojennemu – pomódlmy się za uczestników i nieżyjącego już autora wiersza - Jana Michała Zazulę- który zginął 28 września 1997 w czasie podejścia na Mont Blanc OSTATNIA SZYCHTA NA KWK "PIAST" Wyjeżdżajcie już chłopcy od Piasta Pora chłopcy opuścić tę dziurę Baby płaczą, napiekły wam ciasta Złota klatka uniesie was w górę Wyjeżdżajcie, już szychta skończona Pielęgniarki i lekarz są w szatni Porozwożą was "swoi" po domach Mają wszystkich, wasz szyb był ostatni Pan pułkownik wyciągnie sam rękę Gdzieś w kantorku bulgoce już czajnik Żona z "Wujka" ma czarną sukienkę A poza tym jest wszystko normalnie Śpijcie w domach spokojnie do rana Bo zapłacą wam, o cóż targować Jutro druga pojedzie w dół zmiana Trza fedrować, fedrować, fedrować Sześciu może nie wróci górników Czterech zniknie, trzech stanie przed sądem Trzech oplują w wieczornym dzienniku Dwóch już nie stąd, a reszta jest z rządem Władza w wasze przebrana mundury I bandyci przebrani za władzę Znów na placu defilad u góry Na przysięgę żołnierzy prowadzą Tylko honor jest wasz solidarni Bryłą węgla zaś polskie sumienie Wam już czas. Wyjeżdżajcie z kopalni Wspólna Polska zepchnięta pod ziemię Ład i spokój i praca na górze Pojedyncze są jeszcze przypadki Wolny kraj. Co was trzyma w tej dziurze? Czas się zbierać, czas wsiadać do klatki teks stał się powszechnie znany w wykonaniu Jana Krzysztofa Kelusa do muzyki Pawła Orkisza
|