Słów kilka o maseczkach, garść przemyśleń odnośnie obecnej sytuacji oraz jeden "niepodważalny" dowód
Wpisał: Polak mały   
18.04.2020.

 

 

Słów kilka o maseczkach, garść przemyśleń odnośnie obecnej

sytuacji oraz jeden "niepodważalny" dowód demaskujący całą

koronoświrusową hucpę ;)

przysłane z pejsbuka


Umiłowany i wielce zapracowany minister zdrowia - Łgarz Szumowski oraz światowa organizacja przemysłu farmakologicznego WHO kilka miesięcy temu wyśmiewali noszenie maseczek. Informowano nas, że noszenie maseczek jest nieskuteczne i przed wirusem nie chroni. Mądrość etapu jednak na pstrym koniu jeździ, toteż od niedawna maseczki są skuteczne, ale uwaga uwaga - (werble) - nie chronią nosiciela maseczki przed zaciągnięciem wirusa z otoczenia tylko zapobiegają wydostaniu się wirusa z organizmu i zarażaniu postronnych osób zatrzymując tego wirusa na wewnętrznej stronie maseczki! Czy ktoś tu się z własnym przyrodzeniem na głowy pozamieniał? Maska z materiału przepuszcza wirusa tylko w jedną stronę? Że co?  To z czego są te maseczki? One mają jakiś inteligentny system zastawek, które przepuszczają powietrze w pożądanym kierunku niczym zastawki w żyłach i tętnicach, które zapobiegają cofaniu się krwi w organizmie? Co gorsza, ciemna masa zupełnie na poważnie wierzy, że te maseczki jednak tak działają, one magicznie zatrzymują wirusa na wewnętrznej ich stronie i przez to nie zarażą innych, którzy też w tych kagańcach muszą się poruszać. Doprawdy kuriozalne. Oczywiście pomijam już to, że maseczki w ogóle nie przylegają szczelnie do twarzy i zaciągamy oraz wydychamy powietrze przez szczeliny powstałe pomiędzy materiałem a skórą twarzy. 


Może mi ktoś ten fenomen wytłumaczyć? Rozrysować? Opisać mechanizm tych zastawek w maskach z materiału? Co ciekawe, minister zdrowia we wczorajszym programie w TVP INFO powiedział, że maseczki trzeba często prać, ponieważ wirusy będą się zbierać po jej wewnętrznej stronie. Już widzę jak po kilkunastu praniach te maseczki będą wyglądać, przerwy między włóknami powiększą się przez co noszenie tych masek będzie jeszcze bardziej absurdalne.


Ale dlaczego im tak na tych maseczkach zależy? Trochę światła na tę sprawę rzuca ciekawy fakt. 11 marca premier Wielkiego Imperium Lechickiego Mateusz Morawiecki zdecydował, że z Allegro i OLX mają zniknąć oferty sprzedaży maseczek ochronnych. Powołał się na dwa argumenty: rosnące ceny maseczek i niewiadome źródło ich pochodzenia. Kilka dni później dowiedzieliśmy się, że spółka MBF Group (spółka zajmuję się świadczeniem usług doradczych), której prezesem jest radny Prawa i Sprawiedliwości z Chorzowa - Wojciech Ahnert - złożyła zamówienie na ponad 5 milionów maseczek ściąganych z Kazachstanu, Rosji (ruskie onuce już nie śmierdzą?) czy Mongolii. Oczywiście skąd Mongolia i Kazachstan mają takie zapasy maseczek Bóg jeden wie, podejrzewam, że kupili je z Chin po czym odsprzedali dalej.

Podmioty, które zgłosiły się po zakup maseczek od spółki MBF Group to oczywiście rządowe i samorządowe paśniki, można wymienić kilka z nich: powiatowy sanepid, Śląskie Centrum Urologii, Urząd Miasta Chorzów czy Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe podległe marszałkowi z PiS :) Akcje spółki poszybowały w górę, z 0,85 groszy za sztukę do 4,75 zł za sztukę, co nie dziwi, gdyż kasa z zamówień publicznych zawsze jest pewna :) Całość geszeftu opiewała na kwotę około 10 mln zł. Po całej operacji radny PiSu sprzedał akcje swojej firmy, umył rączki i... powołał kolejną spółkę zajmującą się obrotem wyrobami medycznymi. Ciekawe czy jest ona powiązana z transportem wyrobów medycznych, które przyleciały do nas ostatnio samolotem Antonow An-225 Mrija. Chociaż wydaje mi się, że tam inny deal ukręcono, ale jaki to nie napiszę bo teorii snuć nie będę :)

Podsumowując ten wątek, tak się robi kasę na ciemnym motłochu. Wystarczyło tylko skasować konkurencję (Allegro i OLX), czyli fundamentalny dla wolnego rynku filar i już można robić biznes. Niech Was nie zwodzą politycy mówiąc, że jak coś jest w państwowych rękach to lepiej niż miałby je jakiś polski prywatny przedsiębiorca, to bajeczki dla dzieciaków, zawsze chodzi o szmalec wędrujący pomiędzy spółkami "krzakami" a państwowymi synekurami na których pasą się pociotki polityków i kumple królika. Najważniejsze, żeby byznes się kręcił! Ale po co sprowadzać i kombinować import? Tylko patrzeć jak zaraz powstaną państwowe zakłady krawieckie i szwalnie, ku chwale ojczyzny.


Na koniec chciałem przedstawić dowód (z przymrużeniem oka) na to, że ta pandemia to zwykła hucpa ;)

Swojego czasu często jeździłem pociągami a co za tym idzie poznałem bardzo dokładnie dworzec Będziński wraz z całym inwentarzem menelsko-żulowskim. Gdy kilka dni temu wróciłem z Lublina ze Świąt Wielkanocnych (#Rebel) wysiadłem na Będzińskim dworcu. Ku mojemu zdziwieniu moim oczom ukazała się stała ekipa dworcowych żuli, jedni sępili fajki od przechodzących ludzi, inni odpalali pojary uprzednio wyciągnięte z kosza a jeszcze inni kierowali się w miejsce odosobnienia z wątpliwej jakości wysokooktanowymi napojami alkoholowymi używanymi chyba do czyszczenia maszyn przemysłowych. Oczywiście nadmienię, że maseczek i rękawiczek w ich ekwipunku nie namierzyłem. 


Pytanie: Jakim cudem oni wszyscy jeszcze żyją? Przecież to idealny cel dla śmiercionośnej pandemii ogólnoświatowej. Tam każdy z nich ma marskość wątroby w różnym stadium, płuca w których jest więcej syfu i pyłu niż w kopalni węgla kamiennego Halemba a poziom niedożywienia można porównać do poziomu niedożywienia jeńców z niemieckich obozów koncentracyjnych z lat czterdziestych. Populacja miejskich żuli winna być więc zdziesiątkowana a jednak oni sobie imprezują w najlepsze nie ponosząc żadnych zdrowotnych konsekwencji. . 


Idąc dalej tym tropem, jeżeli ten wirus był na tyle groźny, że należało nas pozamykać w klatkach, uzbroić w kagańce i foliowe rękawiczki (nie słyszałem głośnego ekologicznego aj waj! :o ), zamrozić gospodarkę i zadłużyć jeszcze bardziej naród, żeby go uratować od niosącego śmierć i pożogę chińskiego superwirusa, to dlaczego nie słyszymy o śmierci polityków, sportowców czy aktorów? Dlaczego, skoro śmiertelność jest na poziomie 5%, nie ma tej śmiertelności na tym poziomie wśród kasjerek biedronkowych czy pracowników służby zdrowia? Oczywiście rozumiem, że na 38 milionów Polaków, wirus dopadł jedynie 8 tys ludzi z czego zmarło 314 więc raczej ciężko, żeby wśród nich umarł ktoś znany, ale ale... Pod poprzednim postem pojawiały się wpisy, że we Włoszech i Hiszpanii panie to tirami zwłoki wywożo! Z kostnic się wysypujo bo miejsca ni ma, armagjedon!

No to proszę mi pokazać ilu tam polityków czy sportowców zmarło na ten śmiercionośny świrus? Ilu piłkarzy Juventusu, Barcelony czy Realu zmarło? Ilu ministrów Hiszpańskich, ilu prezydentów ilu parlamentarzystów włoskich? Czy aby na pewno ktoś tu nas w męski narząd rozrodczy nie robi? O dziwo wszyscy sportowcy i politycy są na niego odporni podobnie jak Będzińscy żule. Co za przypadek jak to mawiał ochroniarz Małpa w Poranku Kojota. 


PS. Tak à propos przypadków :) Znam przypadek premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona. Facet wypowiadał się w mediach o nieskuteczności izolacji w walce z koronoświrusem i nie chciał brać udziału w tej sraczce to szybko się okazało że i on zarażony i trafił na tydzień do szpitala. Przypomniano mu chyba skąd mu nogi wyrastają i kto go wystrugał z banana po czym cudownie ozdrowiał. Wystarczył tydzień jak przy zwykłej grypie i człowiek jak nowy. "Johnson dodał też, że przed wyjściem ze szpitala został jeszcze raz poddany testowi na obecność koronawirusa i tym razem go nie wykryto." Tym razem już nie wykryli, cud nad Tamizą.


PS2. Ciekawą rzeczą są też statystyki cudownie wyleczonych. Od początku "pandemii" zachorowało 7918 ludzi, zmarło 314 osób a 774 uznano za wyleczone. Czyli 6830 osób wciąż choruje z czego niektórzy od początku pandemii : Do diaska, półtora miesiąca leżeć w szpitalu z tą chińską grypą może wykończyć każdego, no może z wyjątkiem Będzińskiego żula dworcowego.


PS3. Pisałem już kiedyś, że finalnie zaaplikują nam wątpliwej jakości i skuteczności szczepionkę. Wspominają już o tym przywódcy naszego Imperium z ministrem zdrowia i premierem na czele. Zacznie się przymusowe szczepienie podludzi ku uciesze plebsu bo przecież bez tych szczepionek to tysiącletni naród wyparuje jak woda z rozgrzanego pieca hutniczego. To nic, że wirus zmutuje już 10 razy zanim powstanie szczepionka na obecnego wirusa, (coś jak szczepienie się na grypę z zeszłego sezonu), to nic, że obecnie stwierdzono już 4 różne szczepy koronoświrusa, to nic, że się nie zgodzisz, jak nie pozwolisz się oznakować rozgrzanym prętem jak bydło w Arizonie to nie wejdziesz do sklepu, miejsca pracy, przychodni czy sklepu.


Naprawdę sądzicie, że gdyby to zagrożenie było tak poważne jak to media i politycy starają nam się wmówić, to oni by sobie tak beztrosko paradowali po ulicach Warszawy i obchodzili uroczystości państwowe? No chyba, że oni są tak odważni i w walce o nasze wspólne dobro i Wielkie Imperium Lechickie nie ugną się i nie cofną przed niczym, nawet przed ....

===============

mail:

SZUMOWSKI MUSI ODEJŚĆ ! ! !

Pytanie do ministra zdrowia:

"Jeśli szczepionki są jedyną odpowiedzią na wirusa z Wuhan.

To jak Chińczycy pozbyli się wirusa bez szczepionek ?"

 

Zmieniony ( 18.04.2020. )