Wirus źle wpłynął na zdrowie psychiczne bpa Długosza. Bredzi o

ewangelistach.

Ave Maryja!

Eugenia W.12 czerwiec 2020

- Nie mogę dojść do siebie po wczorajszy, ŚWIĄTECZNYM Apelu z Jasnej Góry...

W Święto BOŻEGO CIAŁA o czym mówił bp Długosz?

O pandemii oczywiście! O lekarzach, pielęgniarkach, którzy nocy nie przesypiają, prawie własną krew przelewają, by zbawiać chorych o tragedii pandemii...O Szumowskim,który kiedyś razem ze świętą Matką Teresą nad umierającymi się POCHYLAŁ (dziś wszyscy się POCHYLAJĄ! Czy oni się POCHYLAJĄ? CZY ZGINAJĄ KARKI?)

ANI SŁOWA O BOŻYM CIELE!

Szczytem tych "mądrości etapu" były słowa biskupa Długosza:

"(...) Obecnie 2 przedstawicieli naszej władzy wybranej przez większość Polaków uobecniają charyzmat 2 Ewangelistów piszących słowami i czynami Ewangelię Twojego Syna. Ewangelista Mateusz- premier Morawiecki, pochyla się nad egzystencją naszego narodu, by żyło się lepiej. Z kolei Ewangelista Łukasz- profesor Szumowski, jest przedłużeniem czynów Jezusa, troszcząc się o nasze życie i zdrowie.(…)

Widać było po twarzach zebranych na Jasnej Górze, że wszystkim dech odebrało, sparaliżowało. 

To hańba, żeby z Apelu Jasnogórskiego robić wiec przedwyborczy!

To cios w serce katolików pragnących w tym dniu oddać cześć Bożemu Ciału.

Zgwałcono nas i uczciliśmy Morawieckiego i Szumowskiego :((

Polecam odnalezienie w  archiwum tej "perełki" bp Długosza (dla ludzi o mocnych nerwach!)

Serdecznie pozdrawiam!

=======================

mail: 

Powinni go w kaftan! Czyżby tam kaftany dla wariatów przerobili na kagańce dla biskupów??