"kościół nowej pięćdziesiątnicy" ma inną wiarę niż Kościół Chrystusowy, czyli Katolicki.
Wpisał: Ptaraski   
01.07.2020.

"kościół nowej pięćdziesiątnicy" ma inną wiarę niż Kościół

Chrystusowy, czyli Katolicki.

Ptaraski, fragment…

komentarz do: Sekta "Iudaisantes" pod wodzą b-pa Rafała Markowskiego działa już jawnie !

===============

[----]Jak to mówią: bliska koszula ciału. Trudno się więc dziwić informacjom, że to z polskiego/niepolskiego Episkopatu wyszedł pomysł niedopuszczenia wiernych do udziału w tegorocznej Liturgii Wielkiego Tygodnia. 

Co najgorsze, udział w tego rodzaju przedsięwzięciu jest grzechem śmiertelnym, bo pielgrzymka jest aktem religijnym, a czczenie cadyków przez katolika jest rodzajem aktu apostazji, rodzajem uznania prawdziwości judaizmu i negacji Bóstwa Chrystusa, o czym poniżej.

Kiedyś chrześcijanie umierali nie chcąc uczestniczyć w fałszywych kultach. Kościół surowo potępił takie praktyki min. na Soborze Florenckim. Warto więc ludzi ostrzec przed udziałem w tym przedsięwzięciu. Może da się uratować choć jedną duszę?

Z Bogiem,

PT

==============

Niestety,  "kościół nowej pięćdziesiątnicy" ma inną wiarę niż Kościół Chrystusowy, czyli Katolicki. Udział w fałszywych kultach, pogańskich czy żydowskim, nie zaczął się za pontyfikatu Franciszka, ale znacznie wcześniej. Wojtyła przed śmiercią przyjął "błogosławieństwo" od żydów, czyli tych którzy odrzucili i ukrzyżowali Chrystusa:

https://www.youtube.com/watch?v=f5f82wLYqwg Było to jego ostatnie publiczne wystąpienie. Niedługo potem zmarł. 

Kościół Katolicki jednak surowo potępiał takie czyny. Sobór Florencki orzekł, że udział w żydowskim kulcie jest grzechem śmiertelnym, bo ten kult jest negacją Bóstwa Chrystusa, a więc udział w nim jest zaprzeczeniem Boskości Chrystusa. 

Tak też nauczał św. Tomasz z Akwinu. Wiemy kult żydowski wiąże się z oczekiwaniem na przyjście mesjasza. Zatem, kto w tym kulcie bierze udział, ten neguje fakt, że Jezus Chrystus był obiecanym  Mesjaszem, neguje Jego Bóstwo. 

Poniżej tłumaczenie fragmentu Sumy Teologicznej św. Tomasza, największego działa teologii katolickiej, Artykuł 4, [I-II, Q. 103, Art. 4] Czy od czasów Męki Chrystusa oficjalny kult może być sprawowany bez popełniania grzechu ciężkiego?

Wszystkie ceremonie są wyznaniami wiary, w których składa się wewnętrzny kult Boga. Człowiek może teraz wyznawać swoją wewnętrzną wiarę, zarówno przez czyny, jak i przez słowa: a w każdym z tych sposobów wyznawania, jeśli złoży fałszywe oświadczenie, grzeszy śmiertelnie. Teraz, chociaż nasza wiara w Chrystusa jest taka sama, jak wiara ojców starotestamentowych, to jednak, ponieważ oni przyszli przed Chrystusem, podczas gdy my przychodzimy po Nim, ta sama wiara wyrażana jest w różnych słowach, przez nas i przez nich. Bo przez nich zostało to powiedziane: "Oto dziewica pocznie i porodzi syna", gdzie czasowniki są w czasie przyszłym; podczas gdy my wyrażamy to samo za pomocą czasowników w czasie przeszłym i mówimy, że "poczęła i urodziła".

W podobny sposób obrzędy Starego Prawa zdradzały Chrystusa jako jeszcze nienarodzonego i cierpiącego: podczas gdy nasze sakramenty oznaczają Go jako już narodzonego i cierpiącego.

W związku z tym, tak jak byłoby grzechem śmiertelnym teraz, gdyby ktokolwiek, składając wyznanie wiary, powiedział, że Chrystus jeszcze się nie narodził, co ojcowie starego przymierza mówili pobożnie i prawdziwie; tak też byłoby grzechem śmiertelnym teraz, gdyby obrzędy, które ojcowie starego przymierza odprawiali z pobożnością i wiernością, były przestrzegane. Takie jest nauczanie Augustyna (Kontra Faust xix, 16), który mówi: "Nie jest już obiecane, że On się narodzi, będzie cierpiał i zmartwychwstanie, prawdy, których rodzajem obrazu były ich sakramentalia; ale jest powiedziane, że On już się narodził, cierpiał i zmartwychwstał; których rzeczywistym przedstawieniem są nasze sakramenty, w których uczestniczą chrześcijanie".

Zmieniony ( 01.07.2020. )