Dziwne szpule | |
Wpisał: FreeYourMind | |
07.01.2011. | |
Dziwne szpule freeyourmind http://freeyourmind.salon24.pl 07.01.2011 opublikowana w: A elita !, Głos oddolny, Iskry Polskości!, Polska znika!!!, STOP Manipulacji W dzisiejszym „Naszym Dzienniku” płk. A. Murawiow, kierownik ruchu lotniczego ze Smoleńska wyznaje, że praca personelu wieży kontroli lotów podlega zapisowi na taśmie magnetofonowej. Jak się jednak okazuje, o czym dowiadujemy się z ust nieocenionego płk. E. Klicha, któremu czasami zdarza się coś naprawdę bezcennego powiedzieć, „taśma się zacięła” i nie ma na niej żadnego zapisu (http://www.niezalezna.pl/artykul/nie_ma_zapisow_z_wiezy_lotow_tasma_sie_zaciela_/43320/1).
Mam nadzieję, że polskie instytucje zajmujące się udoskonalaniem rosyjskiej wersji wydarzeń, a które to doskonalenie nazywa się dość eufemistycznie śledztwem ws. przyczyn katastrofy tupolewa z delegacją prezydencką, z pełną wyrozumiałością przyjmą fakt, że brakuje kolejnego istotnego dowodu rzeczowego. Przecież jeszcze parę miesięcy, a zleci rok od katastrofy i instytucje te, jak nic nie wiedziały na początku, tak i po dziś dzień nic nie wiedzą. A po co tu czegoś się dowiadywać? Ludowa mądrość przecież mówi, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Im mniej więc wiemy o zamachu smoleńskim, tym lepiej, nie? http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110107&typ=po&id=po06.txt ============= komentarz (jeden z wielu dobrych..., zob.! ) Rosjanie robią, co mogą, aby wykazać, ze polska załoga była niewinna. Cały czas, na różne sposoby wskazują swoją winę, tak jak teraz z tą zaciętą taśmą, a wcześniej ze zmianami zeznań kontrolerów - Plusnin zeznał, ze widoczność była 800 m, ale podał załodze 400 ( chcąc zniechęcić), by w końcu zeznać, ze w istocie widoczność wynosiła 1000m, co potwierdził E. Klich. Zacięta taśma z pracy wieży w Smoleńsku, to już drugi taki przypadek dziwnych awarii taśm, wcześniej wystąpiły przy zgrywaniu czarnych skrzynek. Do problemów z zacinającymi się taśmami należy dodać uszkodzony dysk na lotnisku Okęcie, na którym znajdowały się nagrania z wylotu 10 kwietnia TU 154 a który chciały odczytać polskie służby 29 kwietnia. Klich wyznał też, ze nie posiadamy danych z oblotu lotniska, wykonanego 15 kwietnia, do którego nawet nie zostaliśmy dopuszczeni. |