Zasoby naturalne Polski - ostatni już fundament do przyszłego dobrobytu Polaków | |
Wpisał: mgr inż. Krzysztof Tytko | |
31.07.2020. | |
Zasoby naturalne Polski - ostatni już fundament do przyszłego dobrobytu Polaków mgr inż. Krzysztof Tytko współpraca - mgr inż. Tadeusz Wiśniewski publikacja w "Warszawskiej Gazecie". W ostatnich dniach słyszymy ciągle o sukcesach polskiej dyplomacji, która podczas kilkudniowych, nocnych przepychanek w Brukseli, zdołała „wyrwać” z budżetu Unii Europejskiej pokaźne kwoty na zniwelowanie skutków epidemii Covid 19 w Polsce. Oczywiście, należy się uznanie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i jego współpracownikom za skuteczne negocjacje, ale od razu trzeba zauważyć, że łaska europejska na pstrym koniu jeździ. Już w trakcie negocjacji słyszeliśmy o „powiązaniu funduszów z przestrzeganiem praworządności”! Co to znaczy, w przypadku Unii Europejskiej, nikomu nie trzeba tłumaczyć. Któregoś dnia dowiemy się, że nie będzie kolejnego miliarda euro, ponieważ jedna z gmin nie wprowadziła „praworządnej” edukacji seksualnej wśród dzieci w przedszkolu a na dodatek nie okazujemy dostatecznej miłości dla odmieńców seksualnych. Owszem, pan premier Morawiecki zapewnia nas, że, wspólnie z premierem Viktorem Orbánem, wybili „praworządnym” Europejczykom te warunki z głowy. Zauważmy jednak, że cały czas mówimy o pieniądzach warunkowych, wirtualnych. W budowaniu pożądanego przez wszystkich Polaków dobrobytu najlepiej polegać na tym, co naprawdę należy do nas – na naszych narodowych zasobach.
Dobrobyt to słowo, którego wielokrotnie użył prezes Jarosław Kaczyński, przedstawiając publicznie swoje marzenia, swoją wizję rozwoju Polski. Pytanie, na czym mamy budować polski dobrobyt? Na pewno nie na warunkowych funduszach z Unii Europejskiej! Podstawą polskiego dobrobytu jest w niedalekiej przyszłości tylko to, co kryje polska ziemia. A kryje prawdziwe skarby! Każdy z 40 milionów Polaków jest potencjalnie właścicielem wielomilionowego majątku. Dlaczego potencjalnie? Bo wszystko zależy od tego, czy do tych naszych skarbów dobierzemy się sami, czy pozwolimy w nich buszować zagranicznym korporacjom, w ramach nieustającego sprowadzania do Polski „kapitału zagranicznego”, celem skolonizowania naszego kraju. Już wiemy, z perspektywy 30-letnich doświadczeń, że ten kapitał nie jest panaceum, a raczej pułapką bez wyjścia, mogącą doprowadzić do unicestwienia Państwa Polskiego, w którym ok. 95 % obywateli jest narodowości polskiej. Szczególnie niepokojąco brzmią ostatnie informacje rządowe - o chęci wchłonięcia PGNiG, w którym skarb państwa ma ponad 70 % akcji, przez PKN ORLEN, gdzie dominującym akcjonariuszem z najwyższym prawdopodobieństwem są wrogie nam kapitały mające za cel priorytetowy - przejąć kontrolę nad najbardziej strategiczną polską spółką (PGNiG), posiadającą najwięcej wiedzy na temat struktury geologicznej kraju i najwięcej udzielonych koncesji na poszukiwanie, rozpoznanie i wydobycie polskich kopalin użytecznych. Skuteczna realizacja zamierzeń Ministerstwa Aktywów Państwowych wspierana przez pana premiera M. Morawieckiego i prezesa J. Kaczyńskiego byłaby największą jednorazową prywatyzacją polskich zasobów naturalnych - jednoznaczną z próbą wywłaszczenia, bez zgody ich właściciela, jakim jest Naród Polski. Do takiej sytuacji, skrajnie naruszającej polską rację stanu pod żadnym pozorem nie możemy dopuścić ! Mamy nadzieję, iż powyższa tematyka, którą naszym zdaniem w trybie natychmiastowym powinna zająć się Najwyższa Izba Kontroli, zostanie poruszona w sposób kompleksowy i opublikowana w następnych publikacjach „Warszawskiej Gazety”. Własność narodu zgodnie z art.1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej Pkt.1. Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich Obywateli
Władza przedstawicielska czy bezpośrednia? Zacznijmy od kwestii elementarnej. Art. 4 Konstytucji RP oznajmia, że władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio. Czy Polacy, których uwagę pochłania polityczna rywalizacja w kraju i medialnie nagłaśniane kolejne afery, zauważają to, co najważniejsze? Czy zdają sobie sprawę, jaki potencjał drzemie w polskiej ziemi, pod jej powierzchnią, w lasach i w wodzie? Wypowiedzmy wreszcie już dawno odkrytą prawdę: Polska jest najbogatsza! Zważywszy, że obecnie na naszym terytorium zalegają ogromne ilości surowców energetycznych i wielu innych cennych kopalin oraz ziemie, lasy i wody – jesteśmy najbogatszym krajem Unii Europejskiej per capita (na osobę)! Wartość naszych zasobów jest szacowana na kilkaset bilionów zł! Wiele z tych naszych zasobów – obok znanych nam wszystkim węgla czy miedzi – to nieodnawialne surowce strategiczne, kluczowe i krytyczne, które w miarę postępu cywilizacyjnego i wzrostu populacji ludzkiej ulegają ciągłemu wyczerpywaniu. Są to na przykład, oprócz nośników energetycznych, pierwiastki ziem rzadkich oraz rudy żelaza, tytanu, wanadu i innych cennych metali. Ceny tych surowców będą szybko rosły, tworząc niepowtarzalne warunki dynamicznego rozwoju Polski. Pod jednym wszakże warunkiem: że kontrolę nad tym bogactwem i ich własność utrzyma suweren – Naród Polski. Obywatelski Komitet Obrony Polskich Zasobów Naturalnych Przez wiele lat starano się ośmieszyć i pomniejszyć wszelkie pozytywne informacje na temat naszych zasobów. W Polsce, w latach 1945-1989, wykonano ponad 35.000 odwiertów badawczych, finansowanych ze środków publicznych. Szacowana w cenach bieżących wartość tych operacji to 350-400 mld zł. Cały czas pozostaje do zbadania ponad 600 tysięcy próbek, zdeponowanych w centralnym i w kilku regionalnych archiwach geologicznych. Jako specjaliści, działający w ramach Obywatelskiego Komitetu Obrony Polskich Zasobów Naturalnych (OKOPZN) uważamy, że inwentaryzacja tych bogactw naturalnych i ich wycena oraz wykorzystanie ich ogromnego potencjału jest kluczowe i niezbędne dla dalszego, gospodarczego i technologicznego rozwoju kraju dla wzrostu standardu życia Polaków. Poważne zagrożenia W okresie trwającej 30 lat „transformacji” dokonano wielu nowelizacji ustawy Prawo geologiczne i górnicze oraz ustaw powiązanych z wydobyciem surowców, tworząc coraz korzystniejsze środowisko prawne dla inwestorów zagranicznych. W lutym tego roku posłowie na Sejm RP głosowali za kolejną nowelą wymienionej ustawy, udając, że nie rozumieją ani istoty, ani skali problemu. Mieliśmy okazję usłyszeć niekompetentne, wręcz kuriozalne wypowiedzi polityków. Oto przykład: „Należy szybko sprzedać polskie złoża miedzi, gdyż koncerny światowe pracują nad jej zamiennikiem i za 20 lat złoża te będą nic niewarte” [!]. Nie możemy pozostać bierni wobec takich, ekstremalnie szkodliwych opinii. Jeszcze w tej kadencji Sejmu RP może dojść do przejęcia kontroli nad polskimi zasobami – przez kapitały obce. W latach 2005-2019 udzielono, prawie za darmo, wielu koncesji na poszukiwanie, rozpoznanie oraz, być może, na eksploatację złóż kopalin użytecznych, w licznych przypadkach – bezprzetargowo! Opinia publiczna nie jest o tym w ogóle informowana. Całkowita nieprzejrzystość procesu udzielania koncesji, instrumentalne podejście do zmian obowiązującego prawa oraz zupełny brak konsultacji społecznych – przynoszą niepowetowane i nieodwracalne straty dla polskich interesów i szeroko pojętej polskiej racji stanu. KGHM Polska Miedź SA - czyli Kombinat Górniczo-Hutniczy Miedzi, jeden z czołowych producentów miedzi i srebra rafinowanego na świecie, nie ma gdzie się dalej rozwijać w Polsce! Otoczony został wianuszkiem kilkunastu koncesji, których posiadaczami są już kapitały zagraniczne. A przecież na terenach objętych tymi koncesjami znajduje się baza zasobowa dla przyszłego wydobycia, jedna z najbogatszych na świecie! Taki stan rzeczy implikuje poważne konsekwencje. Wiadomo nam o międzynarodowych arbitrażach (szczegóły są niedostępne dla społeczeństwa), gdzie kilka firm występuje o odszkodowania idące łącznie w dziesiątki miliardów złotych. Jest to tym bardziej bulwersujące, że za bezcen oddano do dyspozycji inwestorów precyzyjne informacje pozyskane w wyniku prac geologicznych, prowadzonych na ogromną skalę. Niezbędna jest szczegółowa, kompleksowa kontrola procesu udzielania koncesji i konkretne kroki – w celu zabezpieczenia polskiej racji stanu. Kwestią o znaczeniu fundamentalnym jest nadanie właściwej roli i rangi suwerenowi – właścicielowi, którym jest naród polski. Właściwym narzędziem, zabezpieczającym interes Polski i Polaków – w odniesieniu do najcenniejszych aktywów – jest wniesienie stosownych zapisów, wynikających z projektu autorstwa OKOPZN, do art.1 Konstytucji RP, uwłaszczających Polaków na zasobach naturalnych kraju w pkt.2.3.4. pkt.2 „Aktywa państwowe (ziemia, zasoby naturalne, wody, lasy) – są własnością Narodu Polski pkt.3„Z.bycie, przewłaszczenie lub obciążenie hipoteką aktywów państwowych wymienionych w pkt.2 może odbyć się tylko i wyłącznie za zgodą Obywateli Narodu Polskiego wyrażoną w ogólnonarodowym referendum”. pkt 4. „ Wynik Referendum jest wiążący dla Rządu RP, zgodnie z wolą większości Obywateli biorących udział w głosowaniu. Narodowa dywidenda Na bazie takich gwarancji, zawartych w Konstytucji RP, należy rozpocząć budowę infrastruktury technicznej, która, wraz ze sprawdzonymi rozwiązaniami prawno- organizacyjnymi, zapewni optymalną eksploatację posiadanych zasobów, z zastosowaniem najnowszych technologii. Stworzy również szansę przetworzenia ich w wysoko-marżowe finalne produkty rynkowe. Rozpoczęłoby to prawdziwą reindustrializację krajowej gospodarki , w dużej mierze zniszczonej w ostatnim trzydziestoleciu, celem realizacji najwyższej konieczności, jaką jest akumulacja narodowego kapitału i odbudowa utraconej własności, głównie przez Obywateli pochodzenia polskiego. Nie jest celem niniejszego artykułu formułowanie rozwiązań szczegółowych. Istotne jest , abyśmy zrozumieli rangę sprawy - że Polacy, w desperackim akcie samoobrony, zmuszeni zostali do uwłaszczenia się na posiadanych zasobach – aby, jako ich jedyny i prawowity właściciel, uzyskać prawo do dywidendy. Nie mówimy tu o formie „zasiłku” czy o pieniądzach „spadających z nieba”, ale o wypłacie, z uzyskanego efektywnym wysiłkiem i nie od razu, zysku. Stanowczo nie zgadzamy się z opinią, że polskie zasoby należy oddać w eksploatację w obce ręce, ograniczając się jedynie do egzekwowania opłat: koncesyjnej, dzierżawnej, eksploatacyjnej i podatkowej. Owszem, przewidujemy rozwiązania „mieszane”, w celu osiągnięcia najlepszych efektów. Jednak musi nad tym panować polski ośrodek decyzyjny. Polacy nie muszą nikomu udowadniać, że na gospodarce się znają. Zauważmy, że, w ostatnim trzydziestoleciu, stworzone warunki – dyskryminowały podmioty polskie!!! Jak w oparciu o posiadane zasoby można stać się bogatym? Czy jest to realne? Niech inspiracją dla nas będzie zamożna Norwegia, gdzie wdrożono, podobne do proponowanych przez nas, rozwiązania. mgr inż. Krzysztof Tytko - ekspert sektora paliwowo-energetycznego i były dyrektor Kopalni Węgla Kamiennego „Czeczott”. współpraca - mgr inż. Tadeusz Wiśniewski Obywatelski Komitet Obrony Polskich Zasobów Naturalnych |
|
Zmieniony ( 31.07.2020. ) |