Czemu "partia znów oderwała się od narodu". Czy można to ukrócić?
Wpisał: Mirosław Dakowski   
31.07.2020.

 

 

Czemu "partia znów oderwała się od narodu".

Czy można to ukrócić?


Mirosław Dakowski, koniec lipca 2020.

Część I.

[ Podsumowanie. Czy możemy zwyciężyć. Część II. ]

 

 

Tytuł przypomina nam powtarzane co ok. 11 lat, tytuły z prasy PRL-u.

[co 11 lat, bo to okres powtarzalności plam na Słońcu]


Czemu władza tak ucieka od kontaktów z uczciwymi, twórczymi i odważnymi fachowcami?

Te rozważania układają się we mnie od paru miesięcy. Nie mogłem ich jednak ani zapisać, ani tym bardziej opublikować, by nie zaszkodzić we wlokącej się od wielu miesięcy, przykrej do zniesienia, kampanii prezydenckiej. Przeważały tu kłamstwa, smród, slogany, obietnice na pewno nie do realizacji itp.

Teraz, gdy z pełną świadomością wybraliśmy mniejsze zło, mogę już zadać parę pytań, a ściślej pokazać parę wrzodów na ciele władzy, z przeszczepów przecież posklejanej.

Z prób dotarcia, czy choćby dostarczenia tych informacji na same szczyty władzy zrezygnowałem, zrezygnowaliśmy. Doświadczenie pokazuje, że zaskorupili się w sprawach personalnych, intrygach i fobiach.

Jeśli ten stan będzie trwał, pewna jest ich katastrofa w najbliższych latach, najdalej za trzy lata. A byłaby to także okropna katastrofa Polski, bo swą krótkowzrocznością i egoizmem przygotowują przejęcie władzy przez drugi człon POPISU, jakkolwiek go nazwą, ale np. neo-platformą, a więc byłoby to jawną już agresją lewactwa, zboczeń, bezwstydnego kłamstwa. Prawie połowa mieszkańców „tego kraju”, jak nazywają Polskę, na nich przecież zagłosowała.

Tekst poniższy przeznaczony jest dla średniego szczebla działaczy PiS itp, też dla tych, którzy od lat wiernie na „patriotyczny PiS” głosują, bo nie widzą alternatywy. Może potrafią ten, otoczony kokosem samozadowolenia, a zajęty intrygami personalnymi kłąb władzy [dalej ich będę nazywał Górą], jakoś otworzyć na rzeczywistość. Bo ona skrzeczy.

Głusi i ślepi?

Wymienię, jedynie dla przykładu, znane mi z bliska przypadki ślepoty i głuchoty góry. Jest ich oczywiście wiele więcej.

- Od paru dziesięcioleci przeżywamy katastrofę oświaty. Piszą o tym nauczyciele, profesorowie wyższych uczelni, alarmują oni kolejne rządy. W 2019 roku ukazała się książka Marcina Drewicza „Ustrój szkolny 7 plus 5 dla Polski”. Ministerstwo milczy, najwyżej przesyła autorowi lekceważące maile.

- Profesor matematyki JCz miał i ma propozycje uzdrowienia nauczania matematyki w szkole średniej. Jest bardzo uparty, więc po kilkunastu prośbach uzyskał audiencję w Ministerstwie Oświaty [i czegoś tam]. Słysząc, jak bardzo urzędniczka znudzona jest jego propozycjami, spytał, jaki jest jej zawód, wykształcenie. „Polonistka”. Oczywiście na tej rozmowie się skończyło.

- O „energetyce jądrowej dla Polski” debatujemy, walczymy z tym od pół wieku. Na szczęście dotąd zwycięsko: Nie mamy tych drogich, coraz droższych, dinozaurów technologii sprzed 50 - 70 lat. Ale wydaliśmy ogromne miliardy [poprzez kolejne rządy] na jej propagowanie, ciągle publikowano kolejne plany 20 letnie czy 30 letnie. Jacek M. wziął z tego ogromną dolę, ale na szczęście odszedł do bankowości [bezkarnie]. A potem „plany snuły” Grady. Żona niejakiego GRADA [byłego ministra] ma zgarniać kokosy przez 30 lat!

Złote spadochrony dla Grada i rodzinki a nasze wydatki na EJ [także bezkarnie]. Itd...

Teraz wmusza nam energetykę jądrową niejaka Żorżeta, bo ma kolesiów w bankrutującym Westinghouse, więc do jakiegoś bantustanu można by elektrownię, czy ich kilka, wrzucić. A kolejne rządy są głuche na ostrzegające głosy, artykuły, posyłane im memoriały profesorów, energetyków, fizyków rozszczepienia, ekonomistów.

- Konkretne projekty radykalnego zmniejszenia energochłonności gospodarki, realnego a taniego użycie energii odnawialnych, były i są od dziesięcioleci odrzucane.

- „Za to” stworzono w latach 90-tych, na dyktat z zewnątrz, Urząd Regulacji Energetyki, zajęty wciskaniem „towaru”, a przecież energia elektryczna, jaki i gaz, czy usługi wodno-kanalizacyjne w miastach to monopole naturalne. Nie wolno więc wciskać bezradnym ludziom „towaru” !Nie da się wprowadzić uczciwej konkurencji. Oddawanie tych dziedzin firmom, szczególnie obcym, musi prowadzić do katastrof.

- Niedawno stworzono groteskowe Ministerstwa Ochrony Środowiska i Ministerstwo Klimatu. Jest więc z czego „reformować rząd i wprowadzać dalsze udoskonalenia”. Miałem okazję mówić o tym publicznie ministrowi Derze z kancelarii Prezydenta [ Krzyżowanie komsomołek z małpą bonobo a "Zielony Ład" UE ]. Czy absurd narzuconych przecież przez globalistów haseł ”zrównoważonego rozwoju”, czy „zielonego ładu” nie jest dla nich oczywisty?

- O obu skrzydłach Ptaszyska Kłamstwa Smoleńskiego opublikowano już setki artykułów i wiele książek, pełnych jasnych, przekonywujących, czysto matematycznych dowodów zbrodni. Ze strony władz, tych czy poprzednich, mamy tylko milczenie. owrogie. Żadnych prób dyskusji, ani tym bardziej przyznania racji i dalszego wyjaśniania faktów ani doprowadzenia do definitywnego końca śledztwa.

- Panika na temat pandemii została narzucona z zewnątrz, z góry. WHO, Bill Gates, ONZ. Rozumiemy, starsi bracia mają „argumenty nie do odrzucenia”. Jednak oficjalne kłamstwo ma, tak dla zdrowia Polaków, jak i gospodarki Polski, skutki katastrofalne. Szeroko o tym w innych działach, m. inn: świrus w koronie - strona polityczna i duchowa . Dają do zrozumienia Narodowi, że „nie mogą więcej”.


Ale są do przeprowadzenia tysiące małych inicjatyw, ulepszeń, na skalę powiatu, czy wsi. Dla przykładu: Małą retencję wód można poprawić na poziomie gminy. Z korzyścią dla właściciela małej elektrowni wodnej, dla gminy. I dla Polski. Taki wysiłek narodu jest możliwy, a dałby owoce tak gospodarcze, jak społeczne.

Tymczasem obecnie o tym mówi prezydent i premier, ale nikt nic nie robi, nie ułatwia, nie luzuje restrykcyjnych przepisów. Oczywiście poza nowymi procedurami, korespondencją z Unią Europejską i tym podobną szkodliwą pianą.

Podsumowując tę część : „Oni” nie chcą być częścią społeczności Polaków. Boją się nas?? Czy to poczucie wyższości – czy niższości? Tak działają mechanizmy wyborów partyjniackich.


II

Ogromna przewaga prawa nad sprawiedliwością.

Kto więc realnie rządzi?


Czy zdajemy sobie sprawę, że wszystkie wielkie rabunki i zbrodnie popełnione przez dziesięciolecia pozostają bezkarne.

Podam jedynie kilka przykładów.

- Zamordowanie byłego premiera Jaroszewicza i jego żony w Aninie, przed wielu laty. Ciągle opisuje się nowe wątki czy też powrót starych wątków, żenująco sztucznie i prostacko wymyślonych.

- Zamordowanie komendanta policji Papały, śledztwo jak wyżej. Głównego podejrzanego, niejakiego Mazura ukrywa czy broni amerykańska CIA. Żadnych wyroków.

- 10 lat po ewidentnie zbrodni [smoleńskiej] żadnych oficjalnych konkluzji, znów żadnych wyroków. Mimo setek jednoznacznych dowodów ukazujących sposoby jej planowania i wykonania.

- Żadnego nowego śledztwa, ujawniania prawdy o dziesiątkach niewiarygodnych „samobójstw weekendowych”, czy na przykład pocięcia ojca piłą mechaniczną przez syna; syn podobno dalej trzymany w szpitalu wariatów, już jedenasty rok.

- FOZZ [Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego] - żadnego zwrotu zrabowanych co najmniej dziesiątków miliardów. A „za to” sejm uchwalił kiedyś przepisy przedawniające te i podobne rabunki.

- Żadnego zwrotu zrabowanych setek milionów przez piramidę finansową Amber Gold, podejrzany jest tylko „prezio do odsiadki” Plichta, czyli słup, nie ma żadnego śledztwa w kierunku znalezienia mózgu tej operacji. A mocne tropy prowadzą do Kołomojskiego, eksploatującego obecnie Ukrainę.

- O bezkarnych ale jawnych burdelach z dziećmi, między innymi na Podkarpaciu, z filmowaniem marszałka w akcji, ledwo wspomnę.

- Wspomnę jednak jeszcze o wycofywaniu się w popłochu, na skutek groźnych pomruków z Unii Europejskiej, z prób uzdrawiania sądownictwa.

Wniosek z tej części rozważań:

Oni” boją się, czy nie mają sił na ukaranie, nawet na „ruszenie” wielkich organizacji przestępczych. Są więc pseudo-władzą, atrapą? Z paru względów wolę odrzucić przypuszczenie, że są świadomymi wykonawcami poleceń.

=================

To tylko niektóre przykłady. Czy można więc mówić o rządach? Czy są to może jednak jedynie atrapy?

Czy możemy, możecie to zmienić?

Mój dziadek, św. pamięci Piotr, powtarzał w połowie XIX wieku:Kłamstwem świat przejdziesz, ale z powrotem nie wrócisz”. Spory procent ludzi przez te 150 lat zgłupiało, zostało zwiedzione, ale pamiętajmy o tym przysłowiu. Czy „oni”, w prostactwie swoim i pośpiechu intryg, mogą sądzić, że tę starą prawdę zdołają jakoś przeskoczyć czy ominąć?


Powtarzam więc: Czemu Góra zasklepiła się w partyjnych i międzypartyjnych układach i intrygach? Czy takie tylko są ich horyzonty myślowe i plany strategiczne?

Nie piszę tego by sobie ponarzekać. Piszę, by obudzić do myślenia i działania te miliony Polaków głosujących patriotycznie, a przeciw rabusiom, lewakom, pseudo europejczykom. Wreszcie przeciw narzucaniu nam cywilizacji globalistów, która jest cywilizacją sztuczną, a wobec naszej cywilizacji – łacińskiej – jest anty-cywilizacją. [por. : Czy cywilizacja globalistów jest naturalnym rozwojem, czy sztucznym piekielnym planem.

Mamy sojuszników: dziesiątki tysięcy działaczy PiS niskiego szczebla. Myślę o tych uczciwych, rzutkich, a nie o tych, którzy jedynie przyssali się do cycka władzy.

Tak długo jak rządzą wami socjaliści z „żoliborskiej grupy rekonstrukcji sanacji” [jak diagnozuje Grzegorz Braun], szans tak dla was, jak dla Polski nie będzie, bo powielane są tam głównie wady rządów piłsudczyków, intryganctwo pustosłowie i egoizm poprzedników, a nie osiągnięcia Polaków międzywojnia.

Rozwiązania realne na pewno istnieją. Wraz z innymi publicystami, specjalistami od poszczególnych dziedzin, przedstawiamy od kilkunastu lat liczne drogi, m.inn. na mym portalu.

Podsumuję je w następnym tekście, właśnie pod tytułem PODSUMOWANIE.

Zmieniony ( 31.07.2020. )